Dzień świra – recenzja filmu „Matka siedzi z tyłu”

Podróż przez Islandię z wystrojonymi zwłokami matki na tylnym siedzeniu? Czemu nie? Nie takie absurdy kino, zwłaszcza nordyckie, znosiło. Szczególnie jeśli rodzicielka, mimo niskiej temperatury ciała, od czasu do czasu rzuci kąśliwą uwagą. Hilmar Oddsson zaprasza nas w niezwykłą wyprawę, nie tyle po pięknej wyspie i jej osobliwych mieszkańcach, ile po lekko zdeptanym męskim umyśle, … Dowiedz się więcej

Przepraszam, że przeszkadzam – recenzja filmu „Yannick”

Czy byliście kiedyś na przedstawieniu tak wspaniałym, że w kieszeni otwierał się nóż, a z warg toczyła się litania obelg na myśl o tym, iż za przywilej wstępu kasa pobiera niemałe pieniądze? Na pewno, aczkolwiek zanim o kondycji współczesnego teatru, zacznę od czegoś, o czym Dupieux mógłby śmiało nakręcić następną komedię. Wszak Francuz realizuje filmy … Dowiedz się więcej

Fińskie saudade – recenzja „Historii drwala” – Nowe Horyzonty

Historia drwala

Pierwszy pełnometrażowy film Mikko Myllylahtiego to jeden z najbardziej spełnionych debiutów ostatnich lat. Scenarzysta serdecznie przyjętej nowofalowej biografii Olli Mäki. Najszczęśliwszy dzień jego życia (RECENZJA) zaangażował do współpracy aktora wcielającego się w tytułowego boksera i sam zasiadł na reżyserskim stołku. Fińskiemu duetowi udało się opowiedzieć iście biblijną historię, zagubioną gdzieś między stronami słynnych traktatów filozofii … Dowiedz się więcej

Projekt: Klasyka – rok 1981

Opętanie

Projekt: Klasyka powraca w swojej czwartej odsłonie. Czerwcowy odcinek poświęciliśmy rocznikowi 1981. Wyszło nam zestawienie, w którym widać jak różnorodne i fascynujące było wówczas kino z Europy Wschodniej. W naszym top10 znalazły się bowiem animacja z Węgier, baśń fantasy z Czechosłowacji, jugosłowiańska satyra czy horror kręcony przez Polaka, choć za francuskie pieniądze w Berlinie Zachodnim. … Dowiedz się więcej

Look What You Made Me Do – recenzja filmu „Obiecująca. Młoda. Kobieta.”

Młoda. Obiecująca. Kobieta

Debiut reżyserski Emerald Fennell, aktorki (znanej m.in. z roli Camilli Parker Bowles w The Crown) oraz producentki i scenarzystki brawurowego serialu szpiegowskiego Obsesja Eve, to jeden z najbardziej zwodniczych i nietuzinkowych projektów, jakie Hollywood wypuściło od dawna. Pierwsze zerknięcie na tytuł i plakat budzi skojarzenia co najmniej z jakąś motywacyjną bajką o rzutkiej businesswoman przebijającej … Dowiedz się więcej

Narodu obrażanie – recenzja filmu „Niefortunny numerek lub szalone porno” – Berlinale 2021

Niefortunny numerek lub szalone porno

Radu Jude już w swoim nagrodzonym Kryształowym Globusem w Karlowych Warach Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy zaprezentował się jako jeden z największych prowokatorów europejskiego kina, jednak w porównaniu do jego najnowszego dzieła była to dopiero dziecinna igraszka. Co takiego ma w sobie Bad Luck Banging or Loony Porn, które z hukiem … Dowiedz się więcej

Lwy i lwice – recenzja filmu „O wszystko zadbam”

Filmy produkcji Netflixa niekiedy łatwiej jest krytykować niż bronić. Zabiegi, które miały na celu przyciągnąć uwagę widza i zapewnić mu rozrywkę, często są odbierane w zgoła przeciwny sposób przez odbiorców i krytyków. Warto jednak dać szansę grze aktorskiej Rosamund Pike, zdobywczyni Złotego Globu, i przetestować swoje umiejętności krytycznego myślenia, oglądając O wszystko zadbam. Marla Grayson … Dowiedz się więcej

Idź i skacz – recenzja filmu „Jojo Rabbit” – Camerimage

Jojo Rabbit

Oswajanie wielkich tragedii poprzez humor i karykaturę miewało różne oblicza. Bez mała 80 lat temu Charlie Chaplin śmiał się w twarz Hitlerowi, a Kapitan Ameryka pacyfikował dyktatora swoją aryjską pięścią na okładce debiutanckiego komiksu. Wiele lat później, u progu nowego tysiąclecia, Roberto Benigni złapał garść Oscarów za swoją pokrzepiającą reinterpretację doświadczenia Holokaustu Życie jest piękne, … Dowiedz się więcej

Poznaj mojego tatę – recenzja filmu „Zdychaj, tatulku!”

Zdychaj tatulku

Kirił Sokołow, młody rosyjski reżyser, w debiutanckim, wchodzącym właśnie na nieliczne polskie ekrany “Zdychaj, tatulku!” postawił na bezkompromisową rozrywkę w postaci mieszczańskiej makabreski. Nieistotne, czy to alegoria współczesnej Rosji w postaci ekstremalnie brutalnego wideoklipu, czy po prostu beztroska żonglerka gatunkowymi tropami. Przednia zabawa gwarantowana. Akcja filmu prawie w całości rozgrywa się w jednym ze starych … Dowiedz się więcej

Wściekły Koń – recenzja filmu „Walka Atbaia” – WFF

Walka Atbaia

Trzeba powiedzieć bez ogródek, że stały bywalec Warszawskiego Festiwalu Filmowego Adilchan Jerżanow nie należy do apologetów obecnego systemu panującego w Kazachstanie. Każdym dotychczasowym dziełem udowadniał, że nie może się pogodzić z faktem, że społeczeństwo przymyka oczy na moralną zgniliznę klasy politycznej, urzędników czy funkcjonariuszy policji, że apatia i rosnąca przemoc idą w parze z panującymi … Dowiedz się więcej

Prawdziwy romans – recenzja filmu „Pierwsza miłość” – WFF

Pierwsza miłość

Po premierze w Cannes Takashi Miike zapytany dlaczego zatytułował swój nowy film “Pierwsza miłość”, przewrotnie odpowiedział, że dla pieniędzy. A jednak uczucia w nim nie brakuje, choć przede wszystkim tego do eksploatacji i beztroskiej zabawy gatunkowej. Ten szalony mariaż energetycznego kina akcji i smoliście czarnej komedii był niewątpliwie jedną z największych atrakcji tegorocznego Warszawskiego Festiwalu … Dowiedz się więcej

Na co do kina? #111 Cotygodniowy przegląd premier

do-kina-111

Większość redakcji bawi już na festiwalu Nowe Horyzonty, gdzie oglądają prawdziwe perełki i białe kruki, jak i najgorętsze tytuły nadchodzącego sezonu, nie w głowie im więc filmy, które wchodzą obecnie do naszych kin. Niemniej jednak dla tych, którzy w tym roku nie mogli wybrać się do Wrocławia czeka w tym tygodniu parę ciekawie zapowiadających się … Dowiedz się więcej

Podwójne życie Ameryki – analiza filmu „To my”

To my

Oscarowy sukces „Uciekaj!” był przypieczętowaniem wczesnej fazy, trwającego właśnie, renesansu kina afroamerykańskiego. Jordan Peele jawił się wcześniej jako “tylko” komik o wyrazistym charakterze pisma, naznaczonym satyrycznym ostrzem i czarnym humorem. Stworzył jednak iście autorski film grozy, który aż pękał w szwach od sprytnie przemyconych znaczeń w detalach, dostrzeganych przy wymienianiu opinii i przemyśleń po seansie. … Dowiedz się więcej

Bez przebaczenia – recenzja filmu “Ballada o Busterze Scruggsie”

Ballada o Busterze Scruggsie

Mogę się mylić, ale premiera najnowszego dzieła braci Coen została nieco zlekceważona, nie zupełnie pominięta, ale właśnie zlekceważona. Po festiwalu w Wenecji, gdzie “Ballada o Busterze Scruggsie” otrzymała całkiem wysokie noty, a od Jury nagrodę za scenariusz, ani widzowie, ani krytycy nie wydawali się spragnieni finalnego produktu. Być może winy za letnie nastroje upatrywać trzeba … Dowiedz się więcej

Czerwona sukienka – recenzja filmu „Łagodna obojętność świata” – WFF

łagodna obojętność świata

Cenię, że Warszawski Festiwal Filmowy wprowadza na kinowy firmament nowe reżyserskie gwiazdy i gwiazdeczki. Przed laty zupełnym przypadkiem znalazłem się na seansie “Właścicieli” Adilchana Jerżanowa. Niepozbawiona brutalności czarna komedia z Kazachstanu podbiła wówczas moje serce, a podobnym uczuciem obdarzyli film także jurorzy konkursu Wolnego Ducha. “Łagodna obojętność świata”, nowy projekt reżysera, to jego triumfalny powrót … Dowiedz się więcej

Straceńcy – recenzja filmu „Źle się dzieje w El Royale”

El Royale

Przychodzi ksiądz, Murzynka, akwizytor i hippiska do hotelu… To zdanie brzmi jak początek kiepskiego dowcipu, ale jeśli wszyscy opowiadaliby je w tak pięknym stylu jak Drew Goddard w “Źle się dzieje w El Royale”, pisałbym petycję do TVN-u o reaktywację Maratonu uśmiechu. Tym razem przygotował on pulpowe danie, co prawda o dobrze znanym smaku, ale … Dowiedz się więcej

Drzewo niezgody – recenzja filmu „W cieniu drzewa”

w cieniu drzewa

Islandia odznaczyła się na mapie kina współczesnego w bardzo widoczny sposób. Jeżeli na naszym portalu wciąż wspominamy „Serce z kamienia”, w redakcyjnym gronie toczymy spory o wartość „Zimowych braci”, a ja sam planuję omówienie „Islandzkiej masakry harpunem wielorybniczym”, znaczy to, iż tamtejsze filmy obojętnymi nas nie pozostawiają. A przy tym wszystkim przyznacie, wspomniane tytuły to … Dowiedz się więcej

Zimny trup – recenzja filmu „Wielkie zimno”

Wielkie Zimno

„Debiuty rządzą się swoimi prawami” – to truizm tak wyświechtany, że nikomu z pewnością nie chce się z nim nawet polemizować, jednak kiedy oglądałem „Wielkie zimno”, właśnie taka myśl przychodziła mi do głowy. Dobrze pamiętam energię bijącą z „Clerks” Kevina Smitha, czy „Wściekłych psów” Quentina Tarantino. I chociaż nie chcę nawet porównywać filmu Francuza do … Dowiedz się więcej

Na co do kina? Cotygodniowy przegląd premier #40

bliskosc

Z siedmiu wchodzących w ten weekend filmów aż pięć to komedie. To wyraźny znak, że polscy dystrybutorzy po oscarowej gonitwie chcą publice dać nieco więcej luzu, śmiechu i oddechu od poważnego repertuaru. Z tym trendem zbiega się również Dzień Kobiet, więc w kinach obrodziło w produkcje skierowane do płci pięknej czy projekty o profilu feministycznym. … Dowiedz się więcej

Fargo w ogniu – recenzja filmu „Suburbicon”

Ideał męskiego piękna według badań bliżej nieokreślonych amerykańskich naukowców, George Clooney, postanowił po raz kolejny stanąć za kamerą, tym razem wyciągając z szuflady bardzo stary, niezrealizowany materiał mistrzów komediodramatu i westernu – braci Coen. Czy współpraca z najbardziej znaną parą scenarzystów na świecie przyniosła Clooneyowi odkupienie po okropnych Obrońcach Skarbów? Film zabiera nas na idylliczne, … Dowiedz się więcej

The time to kill is now – recenzja filmu „Lady M.”

Katherine ma prawo czuć się jak przedmiot. Ojciec sprzedaje ją jako dodatek do nieruchomości, przez co zmuszona jest do ślubu z bogatym dziedzicem, Alexandrem. W rękach mężczyzny zdaje się być zabawką, na której ten do woli eksperymentuje. Spełnia on między innymi swoje fantazje erotyczne, polegające na poniżaniu dziewczyny, gdyż jest zupełnie niezdolny do tradycyjnego współżycia. … Dowiedz się więcej

Arystokratyczny humor – recenzja filmu „Martwe Wody”

Film Bruno Dumonta całkowicie wyłamuje się ze schematów. Absolutnie nie daje się jednoznacznie sklasyfikować, jednak chyba najbliżej mu gatunkowo do czarnej komedii. Jest groteskowym zaprzeczeniem sielanki, satyrą na francuską arystokrację z delikatnie zaznaczonymi elementami kryminału. Zresztą, w tym aspekcie opis dystrybutora okazał się mylący: sugerował śledztwo i szukanie poszlak, a de facto wszystko było wiadome … Dowiedz się więcej