On, ona i on – recenzja filmu „Przejścia” – Nowe Horyzonty 2023

W programie tegorocznej edycji festiwalu Nowe Horyzonty znalazło się kilka pozycji przyglądających się dynamice miłosnego trójkąta. Nuri Bilge Ceylan we Wśród wyschniętych traw wykorzystał go do podkreślenia narcystycznej natury swojego bohatera. Celine Song w Poprzednim życiu uszyła nad wyraz poważny, banalny melodramat o tym, że nic dwa razy się nie zdarza. Zaś Ira Sachs w Przejściach okazał się zapewne największym jajcarzem wrocławskiego wydarzenia. Pełna dystansu i ironii taktyka choć może pozostawiać w jakimś niespełnieniu, daje potrzebny oddech od zgranych płyt romansów, pełnych często pompatycznych i nazbyt dramatycznych tonów.

Trudno uwierzyć, że w programie tegorocznego święta kina znalazła się postać bardziej egocentryczna niż Samet (Deniz Celiloglu), wiejski nauczyciel, bohater Wśród wyschniętych traw [NASZA RECENZJA]. A jednak: egoizm Tomasa (Franz Rogowski) jest poniekąd wpisany w jego artystyczny zawód. Mieszkający we Francji reżyser niemieckiego pochodzenia targany na przemian wątpliwościami i poczuciem wielkości, żyje w związku małżeńskim z Martinem (Ben Whishaw). Kiedy jego partner opuszcza imprezę z okazji zakończenia dni zdjęciowych zbyt wcześnie, ten ląduje w ramionach Agathe (Adèle Exarchopoulos), kuszony nieznaną dotąd namiętnością. Nie zamierza jednak pokątnie zdradzać swojej dotychczasowej miłości – wręcz przeciwnie, bezczelnie informuje o ekscytacji nowym doświadczeniem i prosi (a raczej żąda) o pozwolenie na dalszą eksplorację. Sielskie początki heteroseksualnego związku zakłócają echa dawnego życia. Sen z powiek spędza chociażby nowy znajomy Martina, powszechnie doceniany pisarz Amad (Erwan Kepoa FaléI), a zatem człowiek sukcesu, a przecież to miejsce może należeć tylko do jednego samca alfa. I tak oto Tomas, wieczny Piotruś Pan, zaczyna krążyć między światem hetero- i homoseksualności, szukając w swoich kochankach nie tyle miłości, ile potwierdzenia własnej wartości.

Lawirując między konkretnymi, zasłużonymi ocenami, wspomniany Ceylan pozostawia widza z poczuciem sympatyzowania z wytworem swojej wyobraźni i jego stosunkiem do wiejskiej, szczególnie małoletniej ludności. W wiwisekcyjnej mozaice życia człowieka dającego się bezustannie konsumować ego i kompleksom, pozostaje – niestety – nieironiczny. W przeciwieństwie do niego amerykański reżyser nawet nie próbuje udawać, że lubi swojego bohatera: traktuje go jak worek treningowy, budzący naprzemiennie pocieszny śmiech i pogardę. Tomas chce mieć ciastko i zjeść ciastko. Chce odejść do nowego związku, a jednocześnie pozostać w dobrych relacjach z byłym partnerem, implikujących okazjonalny seks – oczywiście zawsze z inicjatywy artysty. Chce być kochany i podziwiany, nie dając jednocześnie zbyt wiele w zamian. Agathe traktuje nie mniej instrumentalnie. I choć miłosne perypetie tej trójki z boku wyglądają nad wyraz komicznie, Sachs wie, kiedy włożyć kij w szprychy i przypomnieć, że po drugiej stronie tych relacji są ludzie wrażliwi, kochający, cierpliwi. A także niestety współwinni wybryków toksycznego partnera. Miotający się między złością na krzywdzące zachowania a miłością, ciągle zostawiają Tomasowi otwartą furtkę. A on z niej chętnie korzysta.

Przejścia trafnie punktują związki z narcyzami i oddają koloryt relacji międzyludzkich. W przeciwieństwie do Mariji Kavtaradze i jej Powoli [NASZA RECENZJA] również z tegorocznej ramówki Nowych Horyzontów, Sachs swoich bohaterów bezustannie testuje, dociskając wręcz do ściany i wymuszając podjęcie jednoznacznych decyzji, co zwiększa dynamikę opowieści i pomaga utrzymać uwagę. Jednak to pyszny humor i dystans, którego nie umiała z siebie wykrzesać Celine Song, są największymi atutami jego dzieła. Jednocześnie odwraca on perspektywę Wyśnionych miłości (2010) Xaviera Dolana, skupiając się nie na portretach dwójki wpatrzonych w adonisa ludzi, czekających na zrzucenie ochłapu ze stołu, ale na obiekcie ich bodźcującym, sprowadzając jego motywacje – całkiem słusznie – do samolubnych kaprysów. I choć film amerykańskiego reżysera nie zmienia życia i nie zagląda w duszę, to stanowi całkiem przyjemną, błyskotliwą propozycję w przerwie między bardziej wymagającymi, festiwalowymi tytułami.



Agnieszka Pilacińska
Agnieszka Pilacińska

Przejścia
Tytuł oryginalny:
Passages

Rok: 2023

Kraj produkcji: Francja, Niemcy

Reżyseria: Ira Sachs

Występują: Franz Rogowski, Ben Whishaw, Adèle Exarchopoulos

Dystrybucja: Gutek Film

Ocena: 3,5/5

3,5/5