W życiu najtrudniej nauczyć się żyć – recenzja filmu „Wśród wyschniętych traw” – Cannes 2023

Nuri Bilge Ceylan – najważniejszy ze współczesnych tureckich twórców kina – bez wątpienia traktuje Cannes jako miejsce szczególne. Siedem z dziewięciu nakręconych przez niego filmów pełnometrażowych miało premierę właśnie tutaj, za każdym razem rywalizując w konkursie głównym i niemal wszystkie (z niechlubnym wyjątkiem w postaci Dzikiej gruszy) otrzymywały jedną z nagród lub wyróżnień. Nie inaczej było w tym roku, w którym co prawda laur nie został wręczony reżyserowi, a pierwszoplanowej aktorce Merve Dizdar, ale bez wątpienia należy traktować go jako sukces całego zespołu odpowiedzialnego za Wśród wyschniętych traw.

Głównym bohaterem najnowszego filmu Ceylana jest Semet (Deniz Celiloğlu), nauczyciel plastyki z bliżej nieokreślonego prowincjonalnego miasteczka w Anatolii. Mężczyzna jest inteligentny, oczytany i robi znakomite zdjęcia (co stanowi doskonały pretekst do popisów operatorskich Cevahira Sahina i Kürsata Üresina). Mimo swoich talentów nie osiągnął jednak wiele, co przepełnia go frustracją. Przyczyny zwątpienia nie trzeba szukać daleko, protagonista ma pracę, której nie lubi, jest samotny i pomieszkuje u przyjaciela – Kenana, sypiając na kanapie w salonie nieszczególnie urodziwego mieszkania. Oszukuje sam siebie, że upragniony wyjazd do Stambułu będzie czymś, co zmieni jego życie. Semet  układa sobie w głowie plany na to, co zrobi w nowym miejscu, nieco zapominając, że wyniki pracy, jaką ma do wykonania w obecnej placówce, mogą okazać się kluczowe dla możliwości przeniesienia do metropolii nad Bosforem.

Opinię u pracodawcy może zepsuć Semetowi jego trudny charakter, którego pokłosiem jest niewłaściwe zachowanie mężczyzny względem jednej ze szkolnych podopiecznych. Podobnie jak Koreeda w pokazywanym w tym samym konkursie filmie Monster [NASZA RECENZJA] Ceylan pochyla się tu nad zbudowaną na (często kruchym) fundamencie zaufania i autorytetu relacją między uczniem a nauczycielem. Tak samo jak Japończyk podkreślając problemy w międzypokoleniowej komunikacji. We Wśród wyschniętych traw życie protagonisty nie kończy się jednak na pracy i spędzaniu czasu ze współlokatorem. Niemniej ważnym wątkiem są bowiem miłosne, czy też erotyczne (interpretację odnośnie intencji kochanków wolałbym zostawić widzom) doświadczenia bohatera, który wszedł w skomplikowaną relację z Nuray – nauczycielką angielskiego z innej szkoły. Związek tych dwóch, pozornie zupełnie niedopasowanych, ale ciekawych charakterologicznie postaci stanowi jeden z najmocniejszych momentów filmu. Daje również pretekst do umieszczenia w nim znakomitego ponad półgodzinnego dialogu, podczas którego randka zmienia się w zaciętą debatę światopoglądową, by znów wrócić do punktu wyjścia. Nie mam wątpliwości, że właśnie ten popis słownej szermierki mógł przekonać canneńskich jurorów do nagrodzenia Mervy Dizdar za najlepszą rolę kobiecą.

Wśród wyschniętych traw to obraz stawiający na pierwszym planie człowieka zrezygnowanego, niezdolnego do stworzenia zdrowej relacji zarówno prywatnie, jak i zawodowo, kierującego się w życiu wygodą i oportunizmem. Reżyser nie chce go jednak przykładnie karać, bombardując go powracającą karmą, raczej stawia na narrację, w której małe świństwa wyrządzane przez Semeta każdego dnia uchodzą mu na sucho, a on sam pogrąża się jedynie w coraz większym marazmie, nie widząc swojej własnej winy. Tworząc tym samym realistyczny obraz, wyjątkowo ludzkiego, pełnego wad bohatera, będącego być może, chociaż ciężko to przyznać, swego rodzaju everymanem, czy też modelowym przedstawicielem pewnego zgubionego pokolenia, obiecującego sobie, że edukacja pozwoli im wyrwać się z biednej prowincji, ale niezdolnego do przebicia pewnego szklanego sufitu. 

Widzowie kochający styl autora Pewnego razu w Anatolii z pewnością docenią Wśród wyschniętych traw. Turecki reżyser w tym filmie robi wszystko, do czego zdążył przyzwyczaić kinomanów. Prezentuje cudowne zdjęcia Anatolii w obydwu jej porach roku (jak sam zaznacza, w tej krainie zima od razu przechodzi w lato), wypełniając ekran ośnieżonymi drzewami czy tytułowymi suchymi, żółtymi od słońca trawami. Twórca nie boi się także sążnistych wymyślnych dialogów, służących o wiele bardziej prezentacji poglądów i podejścia do życia bohaterów niż samemu pchaniu akcji do przodu. Zresztą, to jeden z filmów, gdzie ciężko wprost mówić o akcji, całą esencją dzieła Ceylana  jest wszak obserwacja roku dość zwykłego życia z perspektywy dość zwykłego bohatera.

 
Wśród wyschniętych traw plakat

Wśród wyschniętych traw

Tytuł oryginalny:
 Kuru Otlar Üstüne

Rok: 2023

Kraj produkcji: Turcja, Francja, Niemcy, Szwecja

Reżyseria: Nuri Bilge Ceylan

Występują: Deniz Celiloğlu, Merve Dizdar, Musab Ekici i inni

Dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

Ocena: 3,5/5

3,5/5
Marcin Grudziąż
Marcin Grudziąż