Dźwięki muzyki – recenzja filmu „Sonata”

Sonata

Kino, szczególnie amerykańskie, przyzwyczaiło nas do tego, że biografia musi być sentymentalna, pompatyczna i z szantażem emocjonalnym. Wybierając się na Sonatę, uznałam więc, że bezpieczniej będzie użyć wodoodpornego tuszu do rzęs, żeby w razie nadmiernego wzruszenia zachować fason. Ale debiutujący pełnym metrażem Bartosz Blaschke wchodzi w znane nam schematy cały na biało – i pokazuje, … Dowiedz się więcej