This is the start of how it all ever ends – recenzja filmu „Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży”

Gdy MCU zdaje się stanowczo biec ku własnej anihilacji, Disneyowi udało się zabić nawet Gwiezdne wojny, a kolejne blockbustery za setki milionów, nie dość, że są brzydkie jak dworzec w Kutnie w połowie lat 80., to jeszcze zmieniają się w nieskończony festiwal wymuszonej samoświadomości, szczucia nostalgią i niechcianego fanserwisu (Indiana Jones – patrzę na ciebie), … Dowiedz się więcej