Chłop z wozu, babie lżej – recenzja filmu „Po miłość”
Zwiastun najnowszego filmu Andrzeja Mańkowskiego (Rubinowe gody, Tournée) wygląda trochę jak zapowiedź najgorszego filmu roku, pretendującego do nagrody Wielkiego Węża. Widmo grubej krechy, dosłowności i utopionej w alkoholu prowincji każe przypuszczać, że jest to „kolejny” obraz biednej Polski, zjadającej od pierwszego do pierwszego własny ogon w awanturniczo-rodzinnym tangu. Pozory mają jednak to do siebie, że … Dowiedz się więcej