Już w najbliższą niedziele gala rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej zakończy sezon nagród 2017/18. Z tej okazji nasz redaktor Marcin Prymas przyjrzał się nominowanym i spróbował przewidzieć rozstrzygnięcia. Zapraszamy do zapoznania się i podzielenia się swoimi typami w komentarzach.
Najlepszy film pełnometrażowy
Wygra
„Uciekaj!”/ „Get Out”
Alternatywa
„Trzy bilbordy za Ebbing, Missouri” / „Three Bilboards Outside Ebbing, Missouri”
Tegoroczna rywalizacja w głównej kategorii jest niezwykle wyrównana. Na przestrzeni sezonu pięć filmów na przemian wysuwało się na prowadzanie by potem dać się dogonić. „Lady Bird” zdobyło wszystkie najważniejsze nominacje w sezonie, jednak nie wygrało niczego poza Złotym Globem. Na rzecz debiutu Gerwig na pewno będzie działać #metoo, pytanie czy to wystarczy. „Kształt wody” wygrał dwie z czterech najważniejszych nagród Gildii (reżyserów i producentów), z drugiej strony nie ma kluczowej nominacji od Gildii Aktorów Ekranowych. Akademicy mogą również mieć opory przed nagrodzeniem filmu Fantasy, zwłaszcza takiego który pozytywnie przedstawia rosyjskich agentów. „Trzy bilbordy za Ebbing, Missouri” wygrało nagrodę SAG, podobnie jak Złote Globy i nagrody BAFTA, co potwierdza brytyjskie poparcie dla Irlandczyka – McDonagha. Jednakże brak nominacji dla najlepszego reżysera, a także kontrowersje związane z domniemanym rasizmem w produkcji, mogą odbić się czkawką. Mniej oczywistym argumentem przeciw „Bilbordom…” jest to, że zarówno one, jak i „Kształt wody” są obrazami wyprodukowanymi przez wytwórnię FOXa, może to zaowocować swoistą kanibalizacją promocji i lobbingu. Zyskać na tym może „Uciekaj!„, które podobnie jak w zeszłym roku „Moonlight” w sezonie wygrało jedynie nagrodę Gildii Scenarzystów i ma bardzo dobre opinie wśród krytyków. Po zeszłorocznej gali na Akademię spadły gromy za zbytnie oderwanie od tego co oglądają ludzie i nagradzanie zbyt niszowych produkcji, co może mieć znaczenie zwłaszcza w kontekście spadającej oglądalności uroczystości. Jest to również film poruszający tematykę rasizmu, ale w formie bardzo przyswajalnej i zrozumiałej niezależnie od koloru skóry. Blumhouse ma również doświadczenia za sprawą udanej kampanii z 2015 roku, kiedy „Whiplash” wyjechał z Los Angeles z trzema figurkami. Pytanie czy horror-komediowy może zostać w ogóle nagrodzony? Dodatkową ciekawostką jest to, że w erze głosowania preferencyjnego Oscara zawsze wygrywał zwycięzca Independent Spirit Awards, których rozdanie odbędzie się dziś w nocy (wyjątkiem „Operacja Argo” która nie była przy tych nagrodach brana pod uwagę), ani „Kształt wody”, ani „Trzy bilbordy…” nie zdobyły nawet nominacji do tej nagrody.
Najlepszy aktor pierwszoplanowy
Wygra
Gary Oldman za „Czas mroku„
Alternatywa
Daniel Day-Lewis za „Nić widmo„
Zwycięstwo Oldmana było pewne od momentu pokazania jego pierwszych fotografii w pełnej charakteryzacji. Akademicy udowodnili w 2015 roku, że wyżej cenią przekonujący cosplay, niż wybitne aktorstwo. Jeśli głosy o biciu żon dotarły do wystarczającej ilości głosujących, a ci przestraszyli się potencjalnej afery, to ewentualną możliwością jest zwycięstwo Daniela Day-Lewisa.
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa
Wygrała wszystkie możliwe nagrody, zdobyła serce wszystkich swoimi przemowami. Królowa tego roku może być tylko jedna – Frances McDormand. Zwycięstwo kogokolwiek innego byłoby gigantyczną sensacją.
Wygra
Frances McDormand za „Trzy bilbordy za Ebbing, Missouri„
Alternatywa
–
Najlepszy aktor drugoplanowy
Wygra
Sam Rockwell za „Trzy bilbordy za Ebbing, Missouri„
Alternatywa
Willem Dafoe za „The Florida Project„
Jeszcze w listopadzie pewna wydawała się pierwsza statuetka dla Dafoe, w grudniu i pierwszej połowie stycznia miał być pojedynek dwóch wielkich. Jednak rok 2018 to niekończące się pasmo sukcesów Rockwella. Szkoda, że oznaczać to będzie również trium oscarowego taktycznego mieszania pierwszymi i drugimi planami.
Najlepsza aktorka drugoplanowa
Kolejna kategoria która miała być pojedynkiem dotychczas niezbyt cenionych nazwisk (Janney vs. Metcalf), a która przerodziła się w samodzielny triumfalny marsz. Manville której sama nominacja już była niespodzianką (zajęła miejsce na którym miała znaleźć się Holly Hunter) może być niespodziewanym czarnym koniem, dla tych, którym szarżujący występ Janney nie podszedł. Porażka na BAFTAch każe jednak wątpić w te możliwość.
Wygra
Allison Janney za „Jestem najlepsza. Ja Tonya„
Alternatywa
Lesley Manville za „Nić widmo„
Najlepszy reżyser
Wygra
Guillermo del Toro za „Kształt wody„
Alternatywa
Greta Gerwig za „Lady Bird„
Del Toro bawi się gatunkami, tworzy artystyczną eklektyczną i piękną mieszankę, a sceną w kinie zapewnił sobie serca zakochanej w sobie Akademii. Jedynie polityczna decyzja i wybór kobiety może zabrać Meksykaninowi końcowy triumf.
Najlepszy scenariusz oryginalny
Wielki pojedynek między Oscarowymi faworytami, cztery najsilniejsze filmy głównej kategorii + film który o nominację się otarł. Najprawdopodobniej kto wygra tutaj, wygra również na zakończenie wieczoru. „Uciekaj!” wygrało u samych scenarzystów, „Bilbordy…” na Globach i BAFTAch dlatego tu ponownie wróże pojedynek tych pozycji.
Wygra
Jordan Peele za „Uciekaj!„
Alternatywa
Martin McDonagh za „Trzy bilbordy za Ebbing, Missouri„
Najlepszy scenariusz adaptowany
Wygra
James Ivory za „Tamte dni, tamte noce”
Alternatywa
Virgil Williams i Dee Rees za „Mudbound„
Scenariusz adaptowany jest jedną z najsłabiej obsadzonych kategorii, dla aż 3 nominatów jest to jedyna szansa na statuetkę. Wielkim faworytem jest weteran – 89-letni James Ivory. Brytyjczyk już trzy razy był nominowany za reżyserię i tak jak kilka lat temu Ennio Morricone wszyscy tylko czekają na emocjonarny moment nagrodzenia nestora. Chwile triumfu może mu zabrać chyba największa szansa na nagrodę dla „Mudbound”, ale ostrza Netflixa raczej tu nie wystarczą.
Najlepszy film nieanglojęzyczny
Wygra
Andriej Zwiagnicew za „Niemiłosć”
Alternatywa
Ildikó Enyedi za „Duszę i ciało”
Ta kategoria to wielka niewiadoma, zarówno Złotego Globa, jak i BAFTĘ wygrały filmy nienominowane przez Akademię. Najbardziej prawdopodobne wydaje się nagrodzenie Zwiagnicewa, który dostał już kilka pomniejszych nagród. Nominacja dla „Duszy i Ciała” już była zaskoczeniem, ale wsparcie Netflixa może w tym przypadku okazać się kluczowe, platforma jeszcze nigdy nie wygrała za swój film fabularny, w tak wyrównanym roku może przyjść przełamanie. Nie można skreślać jednak „The Square” o którym mówiło się już że jest za trudny by dostać nominację więc w tym momencie nie ma nic niemożliwego dla filmu Ostlunda.
Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny
Wygra
„Ostatni w Aleppo” / „Last man in Aleppo”
Alternatywa
„Visages, Villages” / „Faces, Places”
Za „Ostatnim w Aleppo” przemawia polityka, autorzy, podobnie jak rok temu Fahradi, mają problemy z uzyskaniem wizy do USA, film porusza bardzo podobny temat co nagrodzone w zeszłym roku „Białe hełmy” Netflixa, może to byź zarówno wsparcie jak i powód problemu. Zdecydowanie najlepszym i najoryginalniejszym filmem w stawce, dodatkowo mówiącym m.in. o kinie. Jednakże Varda dostaje już w tym roku Oscara honorowego i więcej niż prawdopodobne, że Akademicy uznają, że tyle wystarczy. Bardzo silny wydaje się kandydat Netflixa „Ikar„, który co prawda nie zdobył do tej pory zbyt wielu nagród, ale często zdobywał nominacje, stojąca za nim potężna machina „czerwonego N” to siła z jaką należy się liczyć.
Najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny
Wygra
Heroin(e)
Alternatywa
Traffic Stop
Po raz kolejny Netflix porusza bardzo ważny i aktualny temat tworząc bardzo nudny dokument krótkometrażowy. I zapewne po raz kolejny przyniesie im to zwycięstwo. Ciekawym rozwiąznaiem byłoby zwycięstwo stworzonego dla NBC „Edith + Eddie„, ale już w zeszłym roku za sprawą porażki „Joe’s Viollin” przypominano nam, że Akademicy nie lubią oglądać starości bo przypomina im ona o ich roku urodzenia. W związku z tym na drugim miejscu umieszczam HBO, które informuje nam, że policjanci rasiści istnieją i to niedobrze.
Najlepszy pełnometrażowy film animowany
Wygra
Coco
Alternatywa
–
Akademicy nie oglądają nic poza Disneyem i Pixarem, a „Coco” dodatkowo ma sporo fanów i reprezentuje dość wysoki poziom, dlatego tu nie widzę potencjału by cokolwiek mogło zaszkodzić osadzonej w Meksyku opowieści. Może gdyby „Breadwinner” nie był wtórny, a „Twojemu Vincentowi” ktoś pamiętał by napisać scenariusz to moglibyśmy tu mieć wyścig, ale w aktualnej sytuacji oba te filmy przegrały wszystkie konfrontacje z gigantem w tym sezonie.
Najlepszy krótkometrażowy film animowany
Wygra
Negative Space
Alternatywa
Dear Basketball
W tym roku animowane szorty prezentują bardzo wysoki poziom. Akademicy lubią nagradzać na przemian coś mainstreamowego i ambitnego, w zeszłym roku wygrał Pixar, więc nie upatrywałbym większych szans dla filmu „Lou„. Wielkich faworytów jest dwóch: animacja poklatkowa oparta na wierszu Rona Koertge’a – „Negative Space” i graficzna adaptacja przemówienia byłego koszykarza Koby’ego Bryanta – „Dear Basketball„. Pierwszy z kandydatów prezentuje niewątpliwie dużo wyższy poziom filmowy, jest ciekawsze i pod każdym względem lepiej zrealizowane. Jednakże „sportowy testament” największej gwiazdy uwielbianego w USA sportu, dodatkowo zilustrowany muzyką Johna Williamsa to coś co może zyskać wielu fanów, pytanie czy wystarczająco. W głosowaniu preferencyjnym byłbym pewnym wyniku, tutaj jednak mam wątpliwości.
Najlepsza muzyka oryginalna
Wygra
Alexandre Desplat za „Kształt wody„
Alternatywa
Jonny Greenwood za „Nić widmo”
Kolejna z kategorii, gdzie właściwie wszyscy są pewni rozstrzygnięcia. Muzyka Desplata jest świetna i bardzo dobrze sprawdza się w budowanie baśniowego klimatu w USA lat 50. Eksperci są z drugiej strony zgodni, że nikt nie stworzył ścieżki na takim poziomie, co Greenwood dla Paula Thomasa Andersona, jeśli film zyskał uznanie akademików to nie można wykluczyć porażki ulubieńca Oscarów.
Najlepsza piosenka oryginalna
Ta kategoria istnieje głównie po to, by był jakiś powód by puszczać muzykę podczas Gali. Najciekawsza piosenką jest niewątpliwie „Mystery of Love” Sufjana Stevensa, ale to często ma drugorzędne znaczenie. Akademicy mogą zagłosować na „Remember Me” bo ich dzieciom się podobało, Common zdobył już nagrodę za utwór do Selmy, dlaczego więc nie miałby tego powtórzyć, z kolei „This is Me” wygrało już m.in. Globa, ale osobiście wydaje mi się zbyt mało oscarowe.
Wygra
„Remember Me” z filmu „Coco„
Alternatywa
„Mystery of Love” z filmu „Tamte dni, tamte noce„
Najlepsze zdjęcia
Wygra
Roger Deakins za „Blade Runner 2049„
Alternatywa
Rachel Morrison za „Mudbound„
Deakins stworzył najlepsze zdjęcia roku i już od dawna zasługiwał na statuetkę i aktualnie wybór kogokolwiek innego byłby sensacją. Przez długi czas wydawało się, że wykształcony na łódzkiej filmówce von Hoytema będzie największym rywalem Amerykanina, jednakże „Dunkierka” w ostatnich miesiącach notuje porażkę za porażką i dlatego większe szanse na niespodziankę daje pierwszej kobiecie operator nominowanej do tej nagrody.
Najlepsza scenografia
Świat wykreowany w obrazie del Toro jest cudownie bajkowo-historyczny i stanowi niemego bohatera filmu, scenografie powalają i prawdopodobnie zdobędą również uznanie akademików. Zagrożenie może stanowić futurystyczno-cyberpunkowa wizja z filmu Villenueva.
Wygra
„Kształt wody”
Alternatywa
„Blade Runner 2049”
Najlepsze kostiumy
Wygra
Mark Bridges za „Nić widmo„
Alternatywa
Jacqueline Durran za „Piękną i Bestię„
Kto jak nie film o genialnym krawcu może zostać nagrodzony za najlepsze kostiumy? Cieniem na pewnym zwycięstwie „Nici widmo” kładzie się jedynie pobrzmiewająca tu i ówdzie krytyka jakoby miały one być zbyt nudne i zachowawcze. Może to być okazja dla pięknych strojów z remaku klasyku Disneya, zwłaszcza że akademicy już kilkukrotnie pokazali, że cenią sobie większą kreatywność niż prawdziwe, choćby najpiękniejsze, stroje.
Najlepsza charakteryzacja i fryzury
Gary Oldman stał się Winstonem Churchillem, wyrok nie może być inny, ekipa „Czasu mroku” zrobiła rewelacyjną robotę. „Zwykłe” oszpecenie Jacoba Tremblay’a, które zazwyczaj by dało nagrodę, teraz nie ma prawa wystarczyć.
Wygra
„Czas mroku”
Alternatywa
„Cudowny chłopak”
Najlepszy montaż
Wygra
Lee Smith za „Dunkierkę„
Alternatywa
Jonathan Amos i Paul Machliss za „Baby Driver„
Równoległy montaż zrobiony w trzech liniach czasowych i trzech prędkościach akcji, tak by całość nie tylko emocjonowała, ale również pozostawała czytelna dla widza i nie straciła na dynamice to gigantyczny sukces „Dunkierki”. Zabrać statuetkę Smithowi statuetkę może jedynie sprawna realizacja szaleńczego pomysłu Edgara Wrighta. Film napisany, zagrany, wyreżyserowany i co najważniejsze zmontowany w rytm wciąż lecącej muzyki to wielkie osiągniecie.
Podobnie jak montaż, kategorie dźwiękowe rozegrają się między wojennym widowiskiem Nolana, a komedią akcji Wrighta. Najprawdopodobniejsze wydaje się, że Akademicy zdecydują się podzielić nagrody. Kluczową cechą dźwięku w „Baby Driverze” jest to jak jest on zmontowany, jak współgrają ze sobą dźwięki otoczenia, muzyka w słuchawkach, dialogi. W „Dunkierce” za to dźwięk tworzy atmosferę przygwożdżenia, beznadziei, strachu ludzi uwięzionych na plaży i odwagi tych którzy chcą ich uratować. Jednakże zaskoczeniem nie będzie ani odwrotny remis, ani decyzja by obie nagrody dać temu samemu filmowi.
Najlepsze efekty specjalne
Do tej pory Akademicy nie byli zbytnio pod wrażeniem rewolucyjnych technologii używanych przy produkcji nowej trylogii Planety Małp i wybierali bardziej klasyczne i imponujące efekty specjalne. Tak też zapewne będzie w tym roku, „Blade Runner” jest przepiękny, wielkie wrażenie robią zwłaszcza pojedyncze sceny takie jak zbliżenie łóżkowe K i Joi, albo panoramy miasta.
Wygra
„Blade Runner 2049”
Alternatywa
„Wojna o planetę małp”
Najlepszy krótkometrażowy film aktorski
Wygra
„DeKalb Elementary”
Alternatywa
„Silient Child”
W odróżnieniu od szortów animowanych poziom wśród filmów aktorskich jest dość niski. Faworytem wydaje się „DeKalb Elementary” – bardzo aktualna historia o człowieku który podejmuje próbę dokonania masakry w szkole podstawowej. Zeszły rok pokazał, że Akademicy lubią nagradzać filmy o dzieciach dlatego na drugim miejscu stawiam opowieść o głuchoniemej dziewczynce której mama była złem wcielonym.