W co grają ludzie? – recenzja filmu „Tetris”

Gry komputerowe są z nami już od ponad pół wieku, wszak pierwsze wydanie Ponga dystrybuowanego przez firmę Atari miało miejsce w roku 1972. Branża ta przez dekady przechodziła transformację od bycia postrzeganą jako chwilową modę, o wąskiej, specyficznej grupie docelowej, do tego czym jest dziś – czyli jedną z największych gałęzi rozrywki, mającą ogromny wpływ na całą kulturę popularną. Pomiędzy zakończeniem pierwszego sezonu głośnej adaptacji gry The Last of Us a kinową premierą animacji o przygodach kultowych braci Mario Apple TV postanowiło zaprezentować nam swój oryginalny film Tetris.

W przeciwieństwie do wymienionych wcześniej produkcji dzieło Jona S. Bairda w żaden sposób nie nawiązuje do fabuły czy mechaniki gry (co w przypadku rozgrywki będącej de facto dynamiczną zagadką logiczną jest uzasadnionym podejściem). Zamiast tego bierze na tapet historię jej powstania i dystrybucji, słusznie uznaną przez twórców za nieoczywistą oraz stanowiącą dobry pretekst do opowiedzenia o początkach branży gamedev niebędących do tej pory obiektem zainteresowania filmowców głównego nurtu.

Chociaż gra Tetris została w całości zaprojektowana i stworzona przez jedną osobę – rosyjskiego programistę Aleksieja Pażytnowa – twórcy filmu postanowili uczynić głównego bohatera z Henka Rogersa (w tej roli Taron Egerton): wychowanego w USA Holendra, mieszkającego w Japonii i zajmującego się produkcją gier oraz dystrybucją produktów innych wydawców na rynku azjatyckim. Kiedy na jednych z targów branżowych staje on przed okazją zmierzenia się z dziełem Rosjanina, jest nim tak oczarowany, że z miejsca decyduje się na zakup lokalnych praw do sprzedaży od Mirrorsoftu – spółki wchodzącej w skład Mirror Group (wydawcy m.in. Daily Mirror) należącej do magnata prasowego, Roberta Maxwella.

Rogers, przekonany o tym, że stanął przed życiową szansą, za główny cel stawia sobie dotarcie do największego potentata w kraju, producenta kultowej konsoli NES – Nintendo. Dzięki determinacji i wierze w niezwykłość Tetrisa udaje się to i stanowi przełomowy moment w karierze protagonisty, który do tej pory stale balansował na krawędzi bankructwa. Jednak nowe możliwości stwarzają nowe wyzwania i już wkrótce staje on przed zadaniem wymagającym dostania się do Moskwy oraz negocjacji bezpośrednio z twórcami gry.

Po drugiej stronie żelaznej kurtyny świat zaskakuje Henka, a sam film zaczyna zmieniać się z neutralnej biografii w pełen intryg film sensacyjny. Nieco nieświadomy swojego położenia bohater jest nieustannie szpiegowany i manipulowany przez agentów KGB. Mimo to udaje mu się odnaleźć Aleksieja, twórcę Tetrisa, i odkryć, że mimo zaprogramowania światowego hitu Rosjanin mieszka w małym lokalu odziedziczonym od rodziców i jeździ starą ładą, a powodem tego bynajmniej nie jest celowe odrzucenie konsumpcyjnego stylu życia, a panujący w Związku Radzieckim ustrój.

Scenarzysta filmu Noah Pink wykorzystuje historię kultowej gry, by pokazać widzom zderzenie zachodniego kapitalizmu z radzieckim komunizmem, traktującym własność intelektualną swoich obywateli jako najwyższe dobro, które należy chronić przed oddaniem wrogiemu Zachodowi (za zbyt małą cenę), jednocześnie zupełnie nie doceniając samego twórcy. Chociaż historia negocjacji między przedstawicielami diametralnie odmiennych systemów ekonomicznych może stanowić intrygujący temat, w filmie Bairda zostaje nieznośnie przerysowana i ubrana we wszystkie stereotypy odnośnie Rosjan, rodem z klasycznych odsłon przygód Jamesa Bonda. Opowieść staje się czarno-biała, a na antagonistów wyrastają mroczni agenci KGB oraz niemniej odpychający miliarder Robert Maxwell ze swoim uległym synem Kevinem (niestety zabrakło córki Ghislaine, ale późniejsza współwinna przestępstw Jeffreya Epsteina była wówczas zbyt młoda).

Z narracji Tetrisa w nieznośny sposób przebija syndrom zbawcy. Twórcy czynią z Rogersa niezwykłego bohatera ratującego biednego, wykorzystywanego przez swojego pracodawcę i naród Pażytnowa. Biorąc pod uwagę pełen kontekst zdarzeń, takie podejście stanowi spore nadużycie. Mowa wszak o przełomie lat 80. i 90., czyli czasach upadku ZSRR, a co za tym idzie radykalnego zmniejszenia restrykcji zarówno handlowych, jak i migracyjnych. Można więc zakładać, że Aleksiej, jako zdolny i kreatywny programista poradziłby sobie również bez pomocy Henka. Oczywiście nie można odrzucić roli Rogersa w historii powstania i popularyzacji gry, wszak nie bez przyczyny był on współzałożycielem The Tetris Company utworzonej wraz z Pażytnowem po jego przeprowadzce za ocean. Nie mogę się jednak pozbyć myśli, że narracja prowadzona z zachodniej perspektywy zupełnie się tu nie broni, zwłaszcza że historia słabo zarabiającego inżyniera, dowiadującego się pewnego dnia, o tym, że jego dzieło jest światowym bestsellerem wydaje się być ciekawsza niż kolejna opowieść o ostatnim sprawiedliwym, który odwagą i uczciwością niemalże własnymi rękami obala komunizm.

Marcin Grudziąż
Marcin Grudziąż

Tetris

Tytuł oryginalny:
 Tetris

Rok: 2023

Kraj produkcji: USA, Wielka Brytania

Reżyseria: Jon S. Baird

Występują: Taron Egerton, Nikita Efremov, Oleg Stefan i inni

Dystrybucja: Apple TV

Ocena: 2,5/5

2,5/5