W spirali – recenzja filmu „Rehana” – Pięć Smaków

Kino prezentowane na festiwalu Pięć Smaków zazwyczaj kojarzy nam się, nie bez przyczyny, z Dalekim Wschodem i Azją Południowo-Wschodnią, czasem zapominamy, że na południowy zachód od Himalajów też docierają macki tego wydarzenia. Jednym z przebojów i najgłośniej komentowanych filmów tej edycji była niewątpliwie Rehana – bangladeski kandydat do Oscara. Z tej okazji przypominamy krótki tekst Marcina Prymasa z festiwalu w Cannes o tej produkcji.

Ruch #metoo skanalizował ogólnoświatowe oburzenie na naruszanie praw kobiet niezależnie od szerokości geograficznej. W kinie prawdopodobnie najznamienitszym artystycznym odbiciem sprawy stała się Asystentka Kitty Green (trzy Złote Koniki – debiut reżyserski, debiut aktorski i rola żeńska – NASZA RECENZJA), która do sportretowania stanu psychicznego kobiety uwikłanej w toksyczne środowisko użyła konwencji posthorroru. Jednak co się stanie, gdy mająca słuszne cele, ignorowana sygnalistka straciłaby kontakt z rzeczywistością?

Druga fabuła Abdullaha Mohammada Saada, reżysera rewelacyjnego Dhaka na żywo (konkurs festiwalu Pięć Smaków w 2017 roku), godna uwagi jest już z samego faktu bycia pierwszym w historii bangladeskim filmem w oficjalnej selekcji festiwalu w Cannes. Nieuczciwym jednak byłoby sprowadzanie tego filmu do roli forpoczty niszowej kinematografii, gdyż to przede wszystkim bardzo ciekawy i oferujący świeże spojrzenie obraz. Tytułowa bohaterka (wybitna rola Azmeri Haque Badhon) jest asystentką na uniwersytecie medycznym w Dhace i samotną matką. Pogrążając się w pracy, ma mało czasu dla swojej córki, ciężar opieki nad którą przerzuca na prowadzącego bardzo studenckie, imprezowe życie młodszego brata. Wszak przełamać szklany sufit nie jest łatwo w tak patriarchalnym społeczeństwie. Pewnego dnia przypadkiem staje się świadkinią molestowania jednej ze studentek przez swojego przełożonego, od tego momentu jej nowym celem życiowym jest rozbicie gwałcicielskiego układu na uczelni.

W walce o powyższe bohaterka nie cofnie się przed niczym, przed żadnym kłamstwem, manipulacją i desperackim ruchem w imię wyższego dobra. A wraz z nią z minuty na minutę film będzie coraz bardziej odchodził od realistycznego kina społecznego. Zawsze powtarzam, że kluczowe w kinie krajów „trzeciego filmowego świata” jest to, by łączyć uniwersalne problemy i znaczenia z lokalnym kolorytem i kontekstem, by tworzyć kino po pierwsze ciekawe, a dopiero na drugim miejscu „tamtejsze”. Saad potrafi to robić i dzięki temu możemy mu wróżyć jeszcze wielką karierę.

Marcin Prymas
Marcin Prymas
Rehana

Rehana

Tytuł oryginalny:
 Rehana Maryam Noor

Rok:  2021

Kraj produkcji: Bangladesz

Reżyseria: Abdullah Mohammad Saad

Występują: Azmeri Haque Badhon, Afia Jahin Jaima, Afia Tabassum Borno,i inni

Ocena: 3/5