La Famiglia – recenzja filmu „Porwany” – Nowe Horyzonty 2023

W swojej długiej karierze Marco Bellocchio wielokrotnie piętnował hipokryzję i nadużycia władzy i religii, nie uciekając również od tematyki mafijnej. Nic więc dziwnego, że postanowił przypomnieć szerszej publiczności sprawę Edgarda Mortary, która wstrząsnęła światem w drugiej połowie XIX wieku i znacząco przyczyniła się do likwidacji Państwa Kościelnego.

W 1858 roku, w żydowskiej dzielnicy Bolonii, która należała wówczas do państwa papieskiego, do domu rodziny Mortara wdzierają się mundurowi. Przybyli, by z rozkazu inkwizytora Świętego Oficjum, ojca Felettiego (Fabrizio Gifuni), odebrać rodzicom (w tych rolach Barbara Ronchi i Fausto Russo Alesi) ich sześcioletniego syna Edgarda (Enea Sala), który zostaje przekazany do domu katechumenów na Watykanie, będącego pod bezpośrednim nadzorem Piusa IX (Paolo Pierobon). Jak to w ogóle było możliwe? Otóż młoda katoliczka Anna Morisi (Aurora Camatti) zgłosiła władzom kościelnym, że w żydowskim domu, w którym była służącą, potajemnie ochrzciła chore jednoroczne dziecko, Edgarda Mortarę. Kierując się paragrafami ówczesnego prawa kanonicznego oraz nakazem wychowania ochrzczonego dziecka w wierze katolickiej, inkwizycja w Bolonii niezwłocznie wysłała funkcjonariuszy, którzy odebrali sześcioletnie już dziecko rodzicom. Ich rozpaczliwe starania, by odzyskać syna, pozostawały bezskuteczne. Nad wychowaniem chłopca czuwał sam papież, słynący ze swojej walki z herezją i modernizmem. To on miał stać się nowym ojcem dla tego dziecka Bożego, a składająca się z samych mężczyzn hierarchia jego nową familią. Pranie mózgu w wodzie święconej, jakie zastosował Kościół wobec bezbronnego chłopca, było na tyle skuteczne, że został on w końcu księdzem katolickim i pozostał nim do końca swojego długiego życia (zmarł w 1940 roku, przeżywszy blisko 90 lat).

Wydarzenia te są doprawdy wstrząsające, a zobrazowane w sugestywny sposób na ekranie mogą wciąż poruszać, nawet tych, którzy byli już zaznajomieni z nimi oraz innymi czarnymi kartami Kościoła rzymskiego, również tymi odnoszącymi się do Żydów. Zasygnalizowane w filmie historie chłopców z domu katechumenów wskazują na to, że tego typu sytuacje jeszcze wtedy nie były całkiem odosobnione, a jedynie mniej nagłośnione.

Rapito Kidnapped

Trzeba przyznać, że twórcy podeszli do tematu z dużym pietyzmem, opierając scenariusz na wydanej również w Polsce książce Davida I. Kertzera oraz dbając o zgodność z realiami: od scenografii i strojów, poprzez topografię miast, po liturgię i zwyczaje religijne katolików i wyznawców judaizmu. 

Zadziwia to, że pomimo tak pasjonującego materiału wyjściowego, reżyserowi nie udało się poprowadzić go z należytym wyczuciem. Film gubi momentami zbytnia drobiazgowość, nie zawsze służąca opowiadanej historii, ale o ile różnego rodzaju „dłużyzny” można by jeszcze wybaczyć, to jednak trudno mi rozgrzeszyć twórców z niezamierzonej groteski, w którą zbyt często wpadają, zwłaszcza w portretowaniu dworu papieskiego. O ile pomysł, by ukazać ich jako swoistą „czarną mafię”, „la famiglię” spojoną niespotykaną lojalnością i wspólnymi interesami był jak najbardziej trafiony, o tyle brak umiaru w jego realizacji sprawił, że całość paradoksalnie traci na wiarygodności. Ta historia jest przecież tak przerażająca, że naprawdę nie trzeba jej było „podkręcać” przesadną grą aktorską i scenami z lizaniem posadzki u stóp Jego Świątobliwości.

Na szczęście dramat Edgarda i jego rodziny wybrzmiewa należycie, o czym świadczyć mogą nieodosobnione pochlipywania widowni podczas seansu, a oznacza to, że cel został osiągnięty. Historia warta jest bowiem przypomnienia w czasach, gdy Kościół mierzy się z jak najbardziej współczesnymi skandalami pedofilskimi, w których znów ofiarami są dzieci i ich bliscy. Niestety sposób myślenia i reakcji Kościoła, nawet po ponad 150 latach, nie jest aż tak odległy od tego, który prezentuje film. Chęć zachowania władzy i wpływów pozostaje niezmienna, a kult posłuszeństwa i mafijna lojalność wciąż mają się dobrze. I mało kto wyciąga z tego wnioski. Wtedy istotny element władzy „La famiglii”, jakim było Państwo Kościelne, udało się zlikwidować, choć wydawało się ono nie do ruszenia (niestety nie na drodze pokojowej, co film również pokazuje). Jak potoczy się to teraz, czas pokaże. Jednego możemy być pewni: że ta „rodzina” nie odejdzie tak łatwo w niebyt. Inna sprawa czy będzie w stanie zmienić się na lepsze i czy współczesne społeczeństwa będą na tyle skuteczne, by nie dopuścić do kolejnych aktów wykorzystania i przemocy, które nie mieszczą się nam w głowie.

Paweł Tesznar (Snoopy)
Paweł Tesznar

Porwany

Tytuł oryginalny:
Rapito

Rok: 2023

Kraj produkcji: Włochy, Francja, Niemcy

Reżyseria: Marco Bellocchio

Występują: Paolo Pieroban, Barbara Ronchi, Fausto Russo Alesi i inni

Dystrybucja: Best Film

Ocena: 2,5/5

2,5/5