W gorsecie tabu – recenzja filmu „Głupcy”

Legenda artystycznej klęski Głupców, najnowszego projektu Tomasza Wasilewskiego, krążyła w światku filmowym od dłuższego czasu. Teraz po dość kompromitującej, jak na laureata Srebrnego Niedźwiedzia, światowej premierze w pobocznej sekcji festiwalu w Karlowych Warach, mamy w końcu okazję zobaczyć ten film w ojczyźnie. Czy faktycznie jest aż tak źle?

Ginekolożka Marlena (Dorota Kolak) mieszka w Łebie ze swoim znacznie młodszym mężem Tomaszem (Łukasz Simlat). Chociaż się kochają i ze sobą sypiają, to bohaterka odczuwa ciągły niepokój, napędzany przez nieustannie dzwoniący telefon. Iluzoryczny porządek zostaje ostatecznie zburzony, gdy para musi wziąć pod opiekę znajdującego się w śpiączce 40-letniego syna Marleny, z którym ta od dawna nie miała kontaktu.

Tomasz Wasilewski w trzeciej fabule kontynuuje eksplorowanie tabu. Tak jak w Zjednoczonych Stanach Miłości tematem staje się tutaj nieumiejętność dyskusji, wyzwolenia się z okowów ukrywania tego, co społecznie nieakceptowane. Czworo bohaterów – do wspomnianej dwójki dochodzi jeszcze córka Marleny, Magda, świetnie zagrana przez Katarzynę Herman – zostaje zmuszonych do wspólnego koegzystowania. Sprawiają wrażenie zawieszonych w czasie i przestrzeni, pomimo fizycznej bliskości bez możliwości znalezienia porozumienia. Ich odpowiedzią na zaistniałą sytuację są desperackie, niemal teatralne aktywności, które pozwalają na rozładowanie napięcia oczekiwania na niewiadome. Sposób ujęcia tematu tabu przez reżysera przywodzi na myśl pierwszy akt Sali Samobójców Jana Komasy i operetkowy, wynikły z jałowości komunikacji, pocałunek Dominika z popiersiem w operze. Wspomniana teatralność ma wpływ na dialogi, które wydają się sztuczne, ale wspomagają ogólne wrażenie niejasności i mętności fabuły i symboliczny wymiar filmu, w którym obrazy o charakterze znaczącym ingerują w realność świata przedstawionego.

Głupcy

Symbolika jest niezwykle prosta, nachalna, wszechobecna. Już otwierająca scena ma za zadanie pokazać widzowi, że bohaterowie są niezrozumiani przez zewnętrzny świat i tylko w czterech ścianach małego mieszkania mogą być sobą i czuć się bezpiecznie. Otrzymujemy więc wklejony, pocztówkowy widok za oknem, z bardzo nienaturalnym oświetleniem, oraz dość żenującą scenę otworzenia drzwi, gdzie zamiast klatki schodowej znajduje się wzburzone morze. Warstwę wizualną dominuje piasek, obserwujemy samotne spacery po wydmach. Pojawia się pokusa zniknięcia w morskiej toni, rośliny przejmujących władzę nad budynkami użyteczności publicznej – to wszystko motywy już przebrzmiałe, trudno je nazwać symbolicznymi, bo są wręcz alegoryczne. Wszechobecność symboliki połączona z niezbyt udanymi efektami komputerowymi przywodzi na myśl późne kino Lecha Majewskiego, w szczególności Dolinę Bogów, jednak zamiast szaleństwa samozwańczego mistrza i poety otrzymujemy tu siermiężne kino obyczajowe spod znaku Małgorzaty Szumowskiej.

Na pochwałę zasługują zdjęcia autorstwa Olega Mutu (m.in. Śmierć pana Lazarescu i 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni) oraz casting. Niestety, mimo tych kilku zalet, trudno uznać Głupców za produkcję spełnioną. Kluczem do jej porażki są konceptualne decyzje Tomasza Wasilewskiego, na czele z tą, by położyć dużą emfazę na ujawnienie tematu filmu dopiero na początku trzeciego aktu, co sprawia, że całość jest zwyczajnie niejasna i nieciekawa do obcowania. Kolejne sceny i zachowania bohaterów sprawiają wrażenie raczej spełniania „Bingo polskiego filmu artystycznego” niż przemyślanej produkcji. 

Mówi się czasem, że polskie kino pożera talenty – że młode i ciekawe głosy w zderzeniu z machiną wzajemnych znajomości i zależności tracą swój rezon i dziadzieją. Wszak taki Filip Bajon zaczynał od udanej Arii dla atlety, a Agnieszka Smoczyńska zachwyciła świat Córkami dancingu. Wygląda na to, że podobny los może czekać Wasilewskiego, który tak bardzo skupił się na tym, by jego najnowszy projekt był bezkompromisowy, artystyczny i poważny, że gdzieś w tym wszystkim zatracił umiar, lekkość. 

Marcin Prymas
Marcin Prymas
Głupcy

Głupcy

Rok: 2022

Kraj produkcji: Polska

Reżyseria: Tomasz Wasilewski

Występują: Dorota Kolak, Łukasz Simlat, Katarzyna Herman i inni

Dystrybucja: Gutek Film

Ocena: 2/5

2/5