Ludzie którzy wątpią – recenzja filmu „Pasażerowie nocy” – Berlinale 2022

Powrót do pamięci o filmach Érica Rohmera na Berlinale jest nawet żywszy niż w reszcie światowego kina. Ledwie 12 miesięcy temu inspirowane jego twórczością W pętli ryzyka i fantazji Ryûsuke Hamaguchiego nagrodzono Srebrnym Niedźwiedziem, a teraz w oficjalnej selekcji pojawiły się aż dwa obrazy wprost odwołujące się do ikony Nowej Fali. O O trio em mi bemol Rity Azevedo Gomes pisał już w swojej recenzji Tomek, ale w konkursie głównym zobaczyć można także Les passagers de la nuit Mikhaëla Hersa.

W swoim czwartym pełnym metrażu twórca Na zawsze razem po raz pierwszy decyduje się na dosłowną wycieczkę w przeszłość. Hers postanawia opowiedzieć o latach 80., dekadzie, którą obserwował z punktu widzenia małego dziecka (jest z rocznika ’75), przenieść na taśmę filmową swoje wyobrażenia, refleksje i wówczas przeżywane fantazje. Les passagers de la nuit spaja opowieść o rodzinie i poszukiwaniu samego siebie przez wszystkich jej członków, z karierą polityczną François Mitterranda, pierwszego lewicowego prezydenta V Republiki, w tle. Prolog ustanawiający nastrój opowieści ma miejsce w nocy z 10 na 11 maja, gdy cały Paryż świętuje jego wybór na urząd, a zasadnicza część filmu dzieli się na epizody w 1986 (porażka socjalistów w wyborach parlamentarnych) i 1988 roku (triumfalny powrót do władzy i wygranie przez Mitterranda drugiej kadencji).

Błędem byłoby jednak odczytywanie tej produkcji w kluczu politycznym. Główna bohaterka, dziennikarka radiowa i psycholożka Elisabeth (Charlotte Gainsbourg) – inspirowana matką reżysera – podobnie jak jej historyczny oryginał, swoje lewicowe przekonania stara się promować raczej codziennym życiem, a nie aktywizmem i zaangażowaniem. Obecność polityki w tle Les passagers de la nuit oddaje raczej ducha czasów i dodaje głębi przedstawionej rzeczywistości.

Pascale Ogier i Fabrice Luchini (Noce pełni księżyca)
Pascale Ogier i Fabrice Luchini („Noce pełni księżyca”)

Zwłaszcza to ostatnie jest tu bardzo potrzebne, ponieważ to produkcja głęboko kinofilska, często operująca zarówno dialogowymi, jak i wizualnymi cytatami z klasyki francuskiego kina. Specjalne miejsce w obrazie Hersa otrzymują Noce pełni księżyca Rohmera, Most północny Rivette’a i Kochankowie z Pont-Neuf Caraxa. Żeby dodać życia kreowanemu światu i uniknąć popadnięcia całości w połączenie hołdu dla twórców Nowej Fali z neobarokową intertekstualnością, sceny kręcone na potrzeby filmu przeplatane zostają różnymi archiwalnymi ujęciami Paryża – zwłaszcza metra. Na jednym z takich wycinków pojawia się nawet sam Jacques Rivette (z dokumentu Jacques Rivette, le veilleur Claire Denis).

W 1981 roku mąż (który, chociaż stanowi pewien zapalnik przedstawionych zdarzeń, to na ekranie pojawia się tylko w dialogach innych postaci) zostawia Elisabeth samą z dwójką nastoletnich dzieci: cichym, około 15-letnim aspirującym poetą Mattiasem (debiutujący na wielkim ekranie Quito Rayon-Richter) i zbliżającą się do pełnoletniości polityczną aktywistką Judith (początkująca aktorka Megan Northam, którą widzieliśmy już w Robuste NASZA RECENZJA). Od dawna bierna zawodowo psycholożka mimo finansowego wsparcia ze strony swojego zamożnego ojca (Didier Sandre) desperacko potrzebuje zarobku. Wkrótce udaje jej się dostać posadę przy obsłudze telefonów w uwielbianej przez nią nocnej audycji radiowej Les passagers de la nuit prowadzonej przez empatyczną Vandę (ikona francuskiego kina Emmanuelle Béart, stylizowana tu trochę na młodą Krystynę Jandę). Pewnego dnia poznaje tam bezdomną nastolatkę Talulah (wspaniała jak zwykle, przepiękna Noée Abita); między kobietami szybko wytwarza się więź wzajemnego wsparcia i porozumienia.

Postać Talulah została głęboko zainspirowana kreacjami legendarnej Pascale Ogier. Jej bohaterka stanowi swoiste połączenie dzikiej i tajemniczej Baptiste z Mostu północnego z przestraszoną i poszukującą niezależności Louise z Nocy pełni księżyca. Pojawiając się w życiu Elisabeth, Mattiasa i Judith jako obcy element (co istotne, Talulah nawet nie pochodzi z Paryża, a sama Abita ma nieco śródziemnomorską, semicką urodę wyraźnie kontrastującą z blondwłosym rodzeństwem), wprowadza tam nową energię i nadzieję, stając się przyczynkiem do odważniejszego zmierzenia się ze światem przez bohaterów.

Pascale Ogier i Bulle Ogier („Most Północny”)
Pascale Ogier i Bulle Ogier („Most Północny”)

Na szczególną uwagę zasługuje warstwa wizualna Les passagers de la nuit. Odtworzone w studiu mieszkanie zostało wręcz zasypane przedmiotami z epoki, ale jednocześnie dzięki konsekwentnej wierności pomarańczowo-brązowej kolorystyce udało się uniknąć efektu „muzealności” i scenograficznej karykaturalności. Sprzyja temu także zastosowanie filtrów kamery, które obniżają rozdzielczość, dodając cyfrowym ujęciom pewnej ziarnistości. Dzięki wspomnianemu już zabiegowi wplatania fragmentów archiwaliów całość zdaje się niemal tak patchworkowa jak rodzina protagonistów.

Osadzone w przeszłości, sklejone z cytatów i archiwaliów — Les passagers de la nuit trudno nazwać kolejnym filmem nostalgicznym. Podobnie jak chociażby w przypadku Spencer Larraina kluczowe jest ekranowe tu i teraz — celebracja teraźniejszości — nawet jeśli tej przeszłej. Dużo bardziej niewinne i przepełnione nadzieją lata 80. dodają całości tak potrzebnej lekkości, która zresztą przywołuje na myśl twórczość Érica Rohmera. Ważne są postaci i ich przemyślenia, a nie zmagania z materią rzeczywistości zmierzającej ku zagładzie – tak nieodzowne we współczesnych produkcjach.

Chociaż prawdopodobnie większość publiki zapamięta z filmu Hersa scenę wspólnego śpiewania Et si tu n’existais pas Joe Dassina albo bardzo udaną muzykę oryginalną Antona Sanko, to utworem, który w scenariuszu pełni kluczową funkcję (był nawet jedną z jego głównych inspiracji), jest Les Gens qui doutent Anne Sylvestre z 1977 roku. Jak mówi o nim sama autorka – „chciałam stworzyć piosenkę, by uspokoić ludzi, pocieszyć ich”. I po części właśnie takie jest Les passagers de la nuit. Mieszając poetykę codzienności z niewinnością przeszłości i dobrem wzajemnego wsparcia, zrozumienia oraz miłości, Hers tworzy obraz zapadający w pamięć i mogący stawać w szranki z największymi klasykami francuskiego kina obyczajowego. 

Marcin Prymas
Marcin Prymas
berlinale 2022

Pasażerowie nocy

Tytuł oryginalny:
Les passagers de la nuit

Rok: 2022

Kraj produkcji
: Francja

Reżyseria: Mikhaël Hers

Występują: Charlotte Gainsbourg, Noée Abita, Emmanuelle Béart i inni


Występują: Galapagos Films

Ocena:
4,5/5