Jak co roku selekcjonerzy Warszawskiego Festiwalu Filmowego zadbali o polską reprezentację w Konkursie Międzynarodowym. Podczas minionej edycji stanowiły ją Uśmiech Losu Andrzeja Jakimowskiego oraz Lęk Sławomira Fabickiego. Chociaż obydwie produkcje nie zdobyły żadnej ze statuetek przyznawanych przez Jury konkursu to drugi z wymienionych filmów zakończył imprezę nie mniej ważnym trofeum - Nagrodą Publiczności w kategorii pełnometrażowych filmów fabularnych. Wyróżnienie to dobry prognostyk przed premierą kinową, która czeka nas już trzeciego listopada.
Dla Sławomira Fabickiego Lęk to pierwszy film od jedenastu lat i jednocześnie powrót na warszawską imprezę po dokładnie takim samym czasie. W 2012 roku prezentował tu Miłość z Julią Kijowską i Marcinem Dorocińskim. Film ten traktował o kryzysie małżeńskim, u którego podstaw leżał fakt, że żona została zgwałcona przez swojego szefa. Reżyser świadomie porusza tutaj temat tabu i bardziej niż na uczuciach ofiary skupia się na tym, co odczuwa jej mąż, mający problem z zaufaniem i wciąż jest targany wątpliwościami odnośnie tego, czy wersja podawana przez ukochaną jest zgodna z prawdą. Obraz z jednej strony był chwalony za odwagę i emocjonalną karuzelę, z drugiej zaś krytykowany za absurdalne decyzje scenariuszowe i celową przesadę. Nie inaczej może być w przypadku najnowszego dzieła twórcy Męskiej sprawy.
W Lęku scenariusz stopniowo odsłania przed nami kolejne fakty. Z początku wiemy jedynie, że Małgorzata (Małgorzata Cielecka) i Łucja (Marta Nieradkiewicz) to dwie siostry, podróżujące razem do Szwajcarii. Pierwsza z nich to doskonale zarabiająca prawniczka, przypominająca charakterem (oraz z przyczyn oczywistych również wyglądem) Joannę Chyłkę z popularnej ekranizacji cyklu książek Remigiusza Mroza, druga zdecydowanie mniej sytuowana była makijażystka, obecnie starająca się przygotować do przejęcia posady w kancelarii siostry. Jak okazuje się później, Gosia jest terminalnie chora, a ich wspólna podróż może okazać się ostatnimi dniami, jakie kobiety spędzą w swoim towarzystwie.
Głównym celem Fabickiego oraz scenarzystki Moniki Sobień-Górskiej było ukazanie pełnej ognia relacji między dwiema bohaterkami. Każda z postaci spotkanych podczas kilkudniowej podróży stanowi jedynie tło dla dynamiki ich ciągnącego się sporu, w którym każda z na swój sposób egoistycznych pobudek stara się postawić za wszelką cenę na swoim. Jednocześnie twórcy nie boją się pojechać po bandzie i wpleść do fabuły scen niezwykle mocnych, a przy tym w moim odczuciu zupełnie niepotrzebnych. Końcowym efektem jest obraz wyrazisty i stawiający widzowi szereg egzystencjalnych pytań, skupionych wokół tematu choroby i umierania.
Warto zaznaczyć też, że nie bez przyczyny Fabicki uczynił główną bohaterkę reprezentantką skrajnie uprzywilejowanej grupy wielkomiejskich bogaczy. W ten sposób reżyser wyraźnie zaznacza jak wielka jest różnica w możliwościach radzenia sobie z ciężką chorobą między takimi osobami, a szarym obywatelem, prawdopodobnie skazanym na to, by swoje ostatnie tygodnie spędzić walcząc z niewyobrażalnym bólem w niedofinansowanym miejskim szpitalu i bez szans na poprawę pogrążać się w beznadziei.
Lęk można chwalić za wiele, zaczynając od odwagi i bezpośredniości, poprzez ciekawą konstrukcję filmu, w którym dokładny cel drogi bohaterek przez dłuższy czas nie jest jasny, aż do tematyki, będącej zarówno niezwykle istotną, jak i zdecydowanie zbyt rzadko poruszaną w kinie. Jednak nie sposób zaznaczyć, że Fabicki w swoim stylu postanowił momentami pójść w kierunku tabloidowej sensacji i szokowania widza za wszelką cenę, co całemu dziełu odbiera zarówno powagę, jak i w pewien sposób dramatyczny ciężar. Mimo to jestem przekonany, że najnowsze dzieło autora Miłości jest filmem, który nie pozostawi widzów obojętnymi, co z całą pewnością przełożyło się na jego znakomite przyjęcie przez festiwalową publiczność.
Lęk
Tytuł oryginalny: Lęk
Rok: 2023
Kraj produkcji: Polska, Szwajcaria, Niemcy
Reżyseria: Sławomir Fabicki
Występują: Magdalena Cielecka, Marta Nieradkiewicz i inni
Dystrybucja: Monolith Films
Ocena: 3/5