Pejzaż we mgle – o filmie „Kanczendzonga” – Projekt Klasyka

Powstanie niniejszego tekstu towarzyszy publikacji odcinka Projektu Klasyka poświęconego rocznikowi 1962. Satyajit Ray był już wówczas twórcą o ugruntowanej pozycji. Jego filmy z lat 50. – słynną trylogię o Apu, Salon muzyczny oraz komedię Kamień mądrości – doceniono zarówno w Indiach (na rozdaniach Złotych Lotosów), jak i w ramach europejskich festiwali (w Cannes wyróżniono Drogę do miasta, zaś Nieugięty otrzymał weneckiego Złotego Lwa). Tymczasem pierwsze dzieła z kolejnej dekady zapowiadały już nowe kierunki artystycznych poszukiwań reżysera: Bogini – skupienie na bohaterkach kobiecych, zaś nowelowe Trzy córki – bezpośrednie czerpanie z literackiego dorobku Rabindranatha Tagore’a. Zanim jednak powstało feministyczne Wielkie miasto, a później oparta na opowiadaniu indyjskiego noblisty Samotna kobieta, jedno z najważniejszych dzieł twórcy, Ray zrealizował Ekspedycję oraz Kanczendzongę (w Polsce używany bywa też tytuł Kanczendżanga).

Pierwszy z wymienionych filmów (beng. Abhijan) także zasługuje na uwagę – choćby ze względu na bardzo sprawne połączenie elementów melodramatycznych i sensacyjnych z przenikliwym pejzażem społecznym oraz sylwetkę samotnego, zgorzkniałego protagonisty (Soumitra Chatterjee w nietypowej dla siebie roli), którego wymienia się jako prawdopodobną inspirację dla postaci Travisa z Taksówkarza Martina Scorsese (znanego miłośnika twórczości Raya) – jednak niniejsze omówienie skupia się na utworze go poprzedzającym. Ten zaś pod wieloma względami stanowi przełom w twórczości autora Idola: to jego pierwszy obraz w kolorze, pierwszy według oryginalnego scenariusza oraz pierwszy, do którego sam skomponował muzykę (ten ostatni trend utrzyma się do końca kariery reżysera). Ponadto, Kanczendzonga jest jednym z bardziej złożonych dzieł Raya, głównie ze względu na eksperymentalny koncept narracyjny, za sprawą którego bywa wymieniana za utwór prekursorski dla zjawiska nazwanego przez Anglosasów hyperlink cinema. W filmach określanych tym terminem (m.in. niektórych obrazach Roberta Altmana, reżysera bodaj najsilniej z nim kojarzonego) trudno wskazać głównego bohatera; zawierają one kilka niezależnych wątków o różnym stopniu powiązania, zazwyczaj jednak połączonych głównym tematem dzieła. W przypadku Kanczendzongi taką strukturę opowieści wzbogaca dodatkowo ograniczenie przebiegu akcji niemal do czasu rzeczywistego – a przynajmniej do jednego popołudnia spędzanego przez pewną bengalską rodzinę w Dardżylingu, górskim kurorcie i uzdrowisku położonym u stóp tytułowego ośmiotysięcznika.

Naczelny temat filmu stanowi małżeństwo oraz jego uwarunkowania w społeczeństwie indyjskim. Ray przedstawia ten problem poprzez zderzenie postaw i dylematów trzech bohaterek (zbliżenie się do żeńskiej perspektywy pozwala szukać punktów wspólnych z Wielkim miastem i Samotną kobietą). Dwie z nich, Labanya i Anima, matka i starsza z dwóch córek, tkwią w niespełnionych związkach – pierwsza już dawno zarzuciła walkę z mężowską dominacją, druga próbuje się spod niej wydostać poprzez romans z dawnym kochankiem, co doprowadza jej małżeństwo na granicę rozpadu. Ich historie stanowią tło dla sytuacji młodszej córki, Manisy, stojącej przed decyzją, czy wyjść za starszego od niej inżyniera, którego awanse wspiera jej ojciec Indranath, bogaty i wpływowy przemysłowiec. Dziewczyna jednak nie żywi do kandydata na męża żadnych uczuć, a kurtuazyjna rozmowa, którą prowadzą, raczej ją nudzi niż zachęca do związania się z mężczyzną na długie lata. W tym newralgicznym momencie wyboru postawy życiowej istotne znaczenie będzie mieć dla bohaterki jeszcze jeden, nieprzewidziany czynnik: przypadkowe spotkanie i znalezienie wspólnego języka z Asokiem, ubogim studentem, który za namową wuja chce prosić Indranatha o zatrudnienie.

Młody chłopak stanowi w konstelacji filmowych bohaterów naturalną przeciwwagę dla rodziny arystokratów, a zwłaszcza jej głowy, czyli Indranatha. Kontrast tych dwóch postaci, zarówno pod kątem sytuacji ekonomicznej, jak i charakteru, pozwala ustawić ich na przeciwległych końcach zarysowanego w Kanczendzondze społecznego pejzażu. Ponadto, obu można potraktować jako figury Indii: Indranath, szczycący się honorami otrzymanymi od Brytyjczyków, reprezentowałby w takim rozumieniu (nie tak wówczas dawną) kolonialną przeszłość, zaś Asok – młode państwo, borykające się z rozlicznymi problemami, ale niepodległe. Podobne znaczenie przypisać można (zgodnie z intencją reżysera) pozornie nieznaczącej postaci małego nepalskiego chłopca, krążącego między bohaterami z prośbą o jałmużnę, którego śpiew rozbrzmiewa w finale filmu – Ray przyznał, że dostrzegł go podczas kręcenia i włączył do obrazu, aby jako jedyny tubylec na ekranie symbolizował sam Dardżyling.

Satyajit Ray, Subrata Mitra (operator) i Anubha Gupta (w roli Animy) na planie filmu

Miejsce akcji ma zaś dla Kanczendzongi niebagatelne znaczenie. Co prawda tytułowy szczyt patronuje dokonywanym u jego podnóża przewartościowaniom jedynie zza skrywających go chmur, ale już sceneria samego kurortu – z malowniczymi ścieżkami spacerowymi na zboczu wzgórza i samotnymi ławkami z widokiem na Himalaje – zostaje rewelacyjnie wprzęgnięta w plastyczną wizję Raya i operatora Subraty Mitry. Wyznaczająca rytm filmu seria spotkań, przechadzek i pogawędek nie tylko zyskuje atrakcyjne tło, lecz również dodatkowy kontekst w postaci znaczeń, jakie Dardżyling niesie dla Bengalczyków – zarówno oni, jak i Brytyjczycy, szukali tu wytchnienia od wielkiego miasta; sam Ray też znał kurort od wczesnego dzieciństwa. Ta na swój sposób magiczna atmosfera znajduje wyraz w nastroju dzieła, a także poniekąd w rozwiązaniach fabularnych – oddalenie od codziennych problemów sprzyja bowiem z jednej strony popadnięciu w melancholijną zadumę, z drugiej – odważniejszemu wyznaczaniu granic własnej godności. 

Himalajskie uzdrowisko to również miejsce bliższego kontaktu z przyrodą. Tę właściwość Dardżylingu najchętniej spośród ekranowych postaci wykorzystuje Jagadish, brat Labanyi i pasjonat ornitologii. Co ważniejsze jednak, znakomity użytek czyni z niej Ray, sprytnie splatając bieg zdarzeń i poczynania poszczególnych bohaterów z lokalną aurą. Jak mówił reżyser: „Pomysł polegał na rozpoczęciu filmu od słońca. Potem nadchodzą chmury, następnie unosi się mgła, aż wreszcie mgła opada, chmury znikają i słońce świeci na śnieżne szczyty. Natura ma swój niezależny porządek, a fabuła to odzwierciedla”. Szczególnie znaczące jest wykorzystanie mgły, bowiem to pod jej osłoną podjęte zostaną kluczowe dla przebiegu akcji decyzje. To także – obok finału – najbardziej poetycki wizualnie i urzekający nastrojem fragment Kanczendzongi.

Choć nazwany od jednej z najwyższych gór świata, skromny film z 1962 roku pozostaje nieco ukryty pomiędzy arcydziełami Satyajita Raya. Przyczyn takiego stanu rzeczy szukać można w wyjątkowo chłodnym odbiorze Kanczendzongi przy okazji premiery – indyjska krytyka okazała się niewrażliwa na urodę i nowatorstwo dzieła, a już szczególnie na jego społeczną wymowę. Recepcję filmu porównywano z odrzuceniem przez Francuzów Reguł gry Jeana Renoira, reżysera, któremu poniekąd zawdzięczamy karierę Raya (przy kręceniu w Indiach Rzeki zachęcał młodego Bengalczyka do chwycenia za kamerę) oraz z którym często go zestawiano – sama Kanczendzonga, podobnie jak późniejsze Dni i noce w lesie, może kojarzyć się z Wycieczką na wieś. Jednak w przeciwieństwie do Reguł gry omawiany tu obraz – mimo bardzo oryginalnej koncepcji artystycznej i znakomitego wykonania (warto wspomnieć o świetnych kreacjach Chhabiego Biswasa i Karuny Banerjee) – wciąż nie doczekał się należytego docenienia. Nie poddano go także, w przeciwieństwie do większości filmów Raya, cyfrowej rekonstrukcji, która z pewnością uwypukliłaby jego estetyczne walory. Pozostaje trzymać kciuki, że kiedyś mgła opadnie, chmury znikną i będzie można ujrzeć Kanczendzongę w jej pełnym blasku.

Korzystałem z książki Andrew Robinsona Satyajit Ray. The Inner Eye (Londyn, Nowy Jork 2004).

Jędrzej Sławnikowski
Jędrzej Sławnikowski

Kanczendzonga

Tytuł oryginalny: „কাঞ্চনজঙ্ঘা”

Rok: 1962

Kraj produkcji: Indie

Reżyseria: Satyajit Ray

Występują: Chhabi Biswas, Alaknanda Roy, Karuna Banerjee i inni

Satyajit Ray

Zapis oryginalny: সত্যজিৎ রায়

Urodzony: 2 maja 1921, Kolkata, Indie (wówczas Kalkuta, Indie Brytyjskie)

Zmarły: 23 kwietnia 1992, Kolkata (wówczas Kalkuta), Indie

Kraj: Indie (Bengal)

Nurt: „kino równoległe” (nowe kino indyjskie)

Wybrana filmografia:
1955: Droga do miasta
1956: Nieugięty
1958: Salon muzyczny
1959: Świat Apu
1960: Bogini
1962: Kanczendzonga
1962: Ekspedycja
1963: Wielkie miasto
1964: Samotna kobieta
1966: Idol
1970: Dni i noce w lesie
1970: Przeciwnik
1973: Odległy grom
1977: Szachiści
1984: Dom i świat
1991: Agantuk