Mamo, piszę do Ciebie – recenzja filmu „Obietnica poranka”

Romain Gary to francuski dyplomata, pisarz i żołnierz rosyjskiego pochodzenia urodzony jako Roman Kacew. Swoje burzliwe życie opisał w wydanej w 1964 roku autobiografii “Obietnica poranka”, która, jak łatwo się domyślić, była inspiracją dla Erica Barbiera do stworzenia filmu pod tym samym tytułem.

Bohatera poznajemy, kiedy podczas parady z okazji Dnia Zmarłych w Meksyku, przekonany o swoim słabym stanie zdrowia wraz z żoną udaje się taksówką do stołecznego szpitala. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że jest on oddalony od miejsca, w którym przebywali, o kilkaset kilometrów. Małżonka wykorzystuje czas spędzony w samochodzie, by przeczytać maszynopis najnowszej powieści jej ukochanego, która okazuje się opowieścią o nim samym oraz jego szczególnej relacji z matką. Lektura staje się pretekstem do pokazania widzom kolejnych retrospektyw: z dzieciństwa literata w Wilnie i Warszawie, jego lat dojrzewania spędzonych w Nicei czy czasów służby wojskowej, podczas której przebywał między innymi w Londynie i Afryce.

Oglądając wspomnienia z przeszłości dowiadujemy się, że Romain wychowywał się w ciężkich warunkach, nie tyle w biedzie, co w mocno niestabilnej sytuacji finansowej, spowodowanej chociażby wystawnym życiem jego matki prowadzącej renomowany dom mody. Jednak kiedy był małym chłopcem, jego matka postanowiła, że zostanie kimś wielkim, a on dzięki jej wsparciu i determinacji  dokonał tego, chociaż niejednokrotnie miał dosyć jej charakteru i wybujałych ambicji.

Trzeba przyznać, że twórcom udało się stworzyć dzieło odbiegające od konwencjonalnej biografii. Duża w tym zasługa tego, z jakim dystansem przedstawiono bohaterów. “Obietnica poranka” wypełniona jest scenami komediowymi, często z przymrużeniem oka traktowane są podboje seksualne Romaina czy zdarzenia związane z Niną – jego matką. Część anegdot wydaje się być tak absurdalna, że zastanawiałem się, czy została ona przejaskrawiona jeszcze na etapie książki, czy już przez autorów scenariusza. Niemniej każda z tych scen sprawia, że portretowi Kacewa bliżej do postaci z krwi i kości niż beznamiętnego pomnika, jaki często stawiany jest bohaterom tego typu filmów.

Warto wspomnieć o tym, jak fantastycznym aktorstwem stoi “Obietnica poranka”. W głównej roli występuje jeden z czołowych francuskich przedstawicieli młodego pokolenia – Pierre Niney (“Odyseja”, “Frantz”, “Yves Saint Laurent”) po raz kolejny potwierdzający swoją klasę. Jednak jego rola wypada blado przy fenomenalnej Charlotte Gainsbourg wcielającej się w Ninę Kacew. Kobieta ta to istny wulkan energii. Na przemian wywołuje w widzu współczucie, sympatię czy niechęć, ale bez cienia wątpliwości każda z tych reakcji była zaplanowana przez reżysera. Jej postać dominuje sceny, niejednokrotnie prowadząc ożywione monologi. Co ciekawe, część z nich jest w języku polskim, którego fonetykę aktorka opanowała zaskakująco dobrze. Z tym niełatwym zadaniem poradziła sobie lepiej niż chociażby Meryl Streep w “Wyborze Zofii” czy Michael Fassbender w “X-Men: Apocalypse”. Kwestie wypowiadane przez aktorów nie są jedynym smaczkiem filmu dotyczącym naszego kraju. W epizodycznych rolach pojawia się wielu aktorów znanych z naszej rodzimej kinematografii z Piotrem Cyrwusem i Martą Klubowicz na czele. W kilkuletniego Romana Kacewa wciela się natomiast debiutant Paweł Puchalski, który jak na dziecięcego aktora poradził sobie przyzwoicie.

Opisując życie urodzonego w Wilnie intelektualisty, reżyserowi udało się stworzyć biografię o tyle nietypową, że posiadającą dwoje niemal równie ważnych głównych bohaterów – Romaina oraz jego matkę. Brakuje w tym filmie co prawda scen wybitnych czy wywołujących większe emocje, ale nie można mu odmówić solidnego rzemiosła i tego, że po prostu dobrze sprawdza się w kategoriach kina rozrywkowego, nie pozwalając widzowi na to, by nudził się chociaż przez chwilę.

Marcin Grudziąż
Marcin Grudziąż
Plakat Obietnica Poranka

Obietnica poranka

Tytuł oryginalny:  „La promesse de l’aube”

Rok: 2017

Gatunek: Biograficzny

Reżyser: Eric Barbier

Występują: Pierre Niney, Charlotte Gainsbourg i inni

Dystrybucja: Aurora Films

Ocena: 3/5