Pewnie i tak wszyscy wyjedziecie nad jezioro, morze czy w góry, ale wiedzcie, że po powrocie z długiego weekendu w kinach będą czekać co najmniej dwa frapujące tytuły. I nie mamy na myśli wcale kolejnej, niepotrzebnej odsłony przygód koszmarnej lalki, ani dziewczyńskiej komedii. Podpowiedź: szukajcie filmów z Hiszpanii i Islandii. My też zmykamy trochę odpocząć i naładować baterię na Roztocze.
PREMIERA TYGODNIA
SAMUI SONG
Tytuł oryginalny : Kona fer í stríð
Rok: 2018
Gatunek: komedia, dramat, przygodowy
Kraj produkcji: Islandia / Francja / Ukraina
Reżyser: Benedikt Erlingsson
Występują: Halldóra Geirharðsdóttir, Jóhann Sigurðarson i inni
Dystrybucja: M2 Films
JUŻ WIDZIELIŚMY
Długa była droga filmu „Kobieta idzie na wojnę” do polskich kin. Od momentu canneńskiej premiery przed ponad rokiem, film zdążył stać się islandzkim kandydatem do Oscara, zostać zakupiony przez Jodie Forest w celu zremakowania, odwiedzić kilka festiwali (między innymi Cinergię i Wiosnę Filmów), oraz mieć przełożoną premierę. Ekoteroryzm jest bardzo ciekawym, wiąż niewykorzystanym w pełni tematem dla kina i Kultury. Czy moralnym jest łamać prawo w imię walki o planetę i naszą przyszłość? Jak daleko można się posunąć? Benedikt Erlingsson („O koniach i ludziach”), w głównej roli umieszcza Hallę, dyrygentkę i nauczycielkę muzyki w średnim wieku. Kobieta od wielu lat bezowocnie oczekuje na możliwość adopcji dziecka a w wolnym czasie w kooperacji z pracownikiem ministerstwa dokonuje dywersji, która ma uchronić wyspę przed chińskimi inwestycjami w przemysł ciężki. Kiedy pojawia się możliwa do adoptowania mała Ukrainka, a negocjacje rządów stają na włosku, Halla będzie musiała podjąć ważne decyzje. Zwycięzca zeszłorocznego canneńskiego Tygodnia Krytyki, nagrody LUX Parlamentu Europejskiego i aż 10 nagród Edda przyznawanych przez Islandką Akademię Filmową to bardzo letnie i lekkie kino, które w niezwykle rozrywkowej formie przybliża trudny temat. Trudno nie lubić dobrze napisanych sympatycznych bohaterów, odpowiednio mądrych i zaradnych ale przy tym nie wszechpotężnych. Klasycznie dla islandzkich produkcji wielką ozdobą są cudowne krajobrazy, zwłaszcza, że podczas ucieczek Halli przed siłami porządkowymi możemy odwiedzać naprawdę urocze rejony. Interesującym zabiegiem jest ścieżka dźwiękowa wykonywana niejako na żywo, za pomocą stylowego zespołu, który pojawia się w przypadkowych momentach, interakcje jego z bohaterami to niezwykle zabawny sposób na łamanie czwartej ściany i dodanie całości atmosfery baśniowości. Szkoda, że nie wszystko jest tu tak udane. Przesłanie filmu jest podawane widzom łopatą, a im dalej w las tym bardziej całość staje się wręcz karykaturalna. Finał na zalanej powodzią Ukrainie pełnej kominów fabrycznych jest tu szczytem. „Kobieta idzie na wojne” to kino, które można obejrzeć, ale głównie ze względu na słabość konkurencji, lekkie i dające pretekst do ochłodzenia się na Sali kinowej bez umierania z nudów.
Petra
Tytuł oryginalny: Petra
Rok: 2018
Gatunek: dramat
Kraj produkcji: Hiszpania / Francja / Dania
Reżyser: Jaime Rosales
Występują: Bárbara Lennie, Alex Brendemühl, Joan Botey i inni
JUŻ WIDZIELIŚMY
Biorąc pod uwagę fakt, że Rosales słynie z obrazów w stylu slow cinema, świeżynka mogła być niemałym zaskoczeniem dla jego sympatyków i trochę zawrócić im w głowie. Reżyser igra z ogniem zdecydowanie lepiej od Asghara Farhadiego, którego najnowszy eksperyment pod enigmatycznym tytułem „Everybody knows” („Wszyscy wiedzą”) miał stać się rasowym thrillerem, a jedyne czym może się pochwalić to szablonowa przeciętność. Próbując odejść od irańskich klimatów, wybitny twórca, niestety stworzył zachowawczą i schematyczną operę mydlaną. Zmusza nas to do wniosków, w których dobrze przechadzać się przez nieprzemierzone szlaki, wyznaczać trasy i się rozwijać, jednak trzeba wziąć poprawkę, że niektórym wychodzi to lepiej, a inni osiągają niezamierzony efekt.
LALECZKA
Tytuł oryginalny : Child’s Play
Rok: 2019
Gatunek: Horror
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Lars Klevberg
Występują: Mark Hamill, Aubrey Plaza, Gabriel Bateman i inni
Dystrybucja: Kino Świat
Z racji tego, że to już pierwszy weekend przypadający w wakacje, nie mogło zabraknąć typowo „wakacyjnego” kina, do którego zwykło się zaliczać chociażby niskobudżetowe horrory. „Laleczka„, jak łatwo się domyślić, jest kolejną reinterpretacją klasycznej już historii o demonicznej laleczce Chucky. Z jednej strony może wydawać się, że motyw ten jest już zgrany do granic możliwości, z drugiej być może kolejny reboot wniesie tu odrobinę świeżości. Czy zabójcza laleczka, mówiąca głosem Marka Hamilla rozkocha w sobie polskich widzów?
OCZEKIWANIA:
- fani serii na pewno będą zachwyceni kolejnym filmem.
- dla pozostałych może okazać się satysfakcjonującym „guilty pleasure”.
- nie najgorsze, jak na horror, recenzje amerykańskich krytyków
OBAWY:
- prawdopodobnie okaże się wtórny.
- nikłe doświadczenie reżysera filmu nie nastraja optymistycznie.
- może okazać się żerującym na sentymencie skokiem na kasę.
Oszustki
Tytuł oryginalny: The Hustle
Rok: 2019
Gatunek: Komedia
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Chris Addison
Występują: Anne Hathaway, Rebel Wilson, Alex Sharp i inni
Dystrybucja: Forum Film Poland Sp. z o.o.
Kolejnym filmem niemal idealnie wpisującym się w trendy wakacyjnego kina, jest amerykańska komedia „Oszustki„, która zdecydowanie targetowana jest na widza niewymagającego. Debiutujący w roli reżysera Chris Addison prezentuje nam historię dwóch kobiet zarabiających na życie wyłudzaniem pieniędzy od mężczyzn, jednak na zupełnie inną skalę. Grana przez Rebel Wilson („Pitch Perfect„, „Jak Romantycznie„) Penny jest niczym amatorka, przy okradającej milionerów Josephine, w którą wcieliła się Anne Hathaway („Alicja w krainie czarów„, „Nędznicy„, „Diabeł ubiera się u Prady„). Jednak bardziej doświadczona oszustka, dostrzega w nowo poznanej kobiecie talent i postanawia wyszkolić ją i razem podjąć się kolejnego zadania.
OCZEKIWANIA:
- prosta niewymagająca rozrywka.
- może okazać się do przyjęcia po kilku(nastu?) piwach.
OBAWY:
- humor oparty na stereotypach o grubasach, chciwych kobietach i myślących członkiem mężczyznach.
- bardzo słabe recenzje w stanach
- szablonowy pomysł
Ma
Tytuł oryginalny: Ma
Rok: 2019
Gatunek: Horror
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Tate Taylor
Występują: Octavia Spencer, Juliette Lewis, Luke Evans i inni
Dystrybucja: United International Pictures Sp z o.o.
Na sam koniec wspomnimy o horrorze, który w przeciwieństwie do wyżej wymienionej „Laleczki” bazuje na pomyśle świeżym i ciekawym. Wszystko zaczyna się dość niewinnie, grupa nastolatków postanawia zrobić szaloną imprezę, w domu wynajętym od kobiety, będącej w wieku ich rodziców. Tytułowa „Ma” grana przez Octavię Spencer („Służące„, „Kształt wody„), początkowo wydaje się być niezwykle wyluzowana i zaskarbia sobie sympatię bohaterów. Jednak z czasem zaczynają oni podejrzewać, że zarówno dom, jak i sama gospodyni ukrywają mroczną tajemnicę, a relacja między nią, a młodzieżą zaczyna być coraz bardziej niepokojąca. „Ma” zdaje się łączyć w sobie motywy filmów takich jak „Misery„, w którym troskliwa starsza pani okazała się niebezpieczną psychopatką, z wykorzystanym chociażby w „Kac Vegas„, niezwykle życiowym, wątkiem zerwanego filmu wprowadzającego do wydarzeń dnia poprzedniego aury niewyjaśnionej tajemnicy. Nawet, jeśli ten horror koniec końców okaże się nieudany, nie można mu zarzucić braku ambicji i wtórności.
OCZEKIWANIA:
- ciekawy pomysł na „imprezowy horror”
- Octavia Spencer w roli zgoła odmiennej od tych, do jakich nas przyzwyczaiła
- doświadczony, choć nie w tym gatunku, reżyser
- dobry wynik Box Office sugeruje, że widzowie są nim zadowoleni
OBAWY:
- nieszczególnie pozytywne recenzje
- to wciąż horror z nastolatkami w rolach głównych.