Zmiany – recenzja filmu „Lola” – Wiosna Filmów 2020

Filmy o tematyce queer coraz częściej goszczą już, nie tylko na specjalnie dedykowanych im festiwalach czy sekcjach festiwalowych, ale trafiają także do regularnej dystrybucji. Jednym z nich jest Lola. Ta francusko-belgijska produkcja w reżyserii Laurenta Micheliego porusza temat transpłciowości u nastolatków.

Tytułowa Lola to niepokorna osiemnastoletnia transkobieta, która nie utrzymuje kontaktu z ojcem nieakceptującym jej nieheteronormatywności. Jedyne wsparcie, jakie otrzymywała dziewczyna płynęło ze strony mamy. To ona podpisywała zgody na leczenie i była dla córki oparciem. Mimo tego, przez złe kontakty z ojcem, Lola mieszkała w ośrodku wychowawczym. Tam, jej najlepszym przyjacielem został Samir (w tej roli Sami Outalbali znany z roli Rahima w ostatnim sezonie Sex Education), który w domu też nie miał tęczowo. Sytuacja zmienia się dramatycznie, gdy umiera mama Loli i nadchodzi czas konfrontacj. Nastolatka wraz z ojcem postanawiają udać się do domu rodzinnego, aby wspólnie spełnić ostatnie życzenie kobiety i tam rozsypać jej prochy. Sytuacja dodatkowo komplikuje się, gdy lekarka przekazuje Loli dobrą wiadomość – zabieg korekty płci może odbyć się dużo wcześniej niż był planowany. Jednak to mama była głównym wsparciem także w materii finansów, więc nastolatka boryka się z kolejnym problemem – jak w krótkim czasie zdobyć tak wysoką kwotę.

Na pierwszym planie znajduje się relacja transdziewczyny z jej ojcem. Początkowe bardzo ostre kłótnie po pewnym czasie zaczynają ustępować miejsca momentom ciszy przerywanej wspomnieniami związanymi z mamą. Ojciec zaczyna się otwierać na swoją córkę i próbuje poznać procesy zachodzące w jej głowie i ciele. Dotychczas nadużywał męskich zaimków, żeby podkreślić fakt, że nie akceptuje decyzji swojego syna Lionela o identyfikacji jako kobieta. Z czasem widać ogromne chęci z jego strony, aby zrozumieć Lolę, mimo wcześniejszych uprzedzeń. Trafiają się nawet momenty humorystyczne jak dialog zagubionego ojca z córką o hipotetycznej  zmianie jej orientacji seksualnej w związku z tranzycją płci. Niestety Benoît Magimel jest tylko aktorskim tłem dla debiutantki Myi Bollaers, która “kradnie show”. Postać Loli – buntowniczki, która za wszelką cenę chce być samodzielna i broni swoich ideałów sama przeciw całemu światu, łudząco przypomina postać Ladybird stworzoną przez Gretę Gerwig. Do tego obydwie filmowe nastolatki mają różowawe włosy! Jednak Bollaers nadaje swojej bohaterce autorski pierwiastek. 

Lola to dopiero drugi pełny metraż Laurenta Micheliego, ale widać w nim artystyczne zacięcie – podejrzewam, że jego styl będzie stawał się coraz bardziej konsekwentny i widoczny w kolejnych produkcjach. Widnieje tam dużo akcentów kolorystycznych, scen z niekonwencjonalnym oświetleniem np. klubowym, swoje miejsce mają też sekwencje okraszone chwytającymi za serce kawałkami –  widać kapkę dolanizmu. Bardzo dobrze ukazano  wątek transgenderyzmu – pacjent jest traktowany z szacunkiem. Lekarze kładą nacisk na samopoczucie psychiczne. Ten aspekt został  przedstawiony medycznie i bez tabu, czego pewnie w Polsce jeszcze długi czas nie doczekamy. U Micheliego nie znajdziemy polityki ani uprzedzeń przy okazji ekranizowania historii o transpłciowości, reżyser skupił się przede wszystkim na człowieku, będącym w jej centrum. Myślę, że bardzo podobny portret tego zagadnienia można zobaczyć w Dziewczynie Lukasa Dhonta, z tym, że u niego proces korekty płci był przedstawiony w towarzystwie wspierającego ojca, a w Loli mamy tego przeciwieństwo.

Na ekranie widzimy zderzerzenie dwóch całkowicie różnych światów. Ojca o konserwatywnym światopoglądzie i Loli barwnego ptaka o różowych włosach sunącego przez życie na deskorolce z jednorożcem. Wbrew temu, czego moglibyśmy się spodziewać, nie następuje spektakularna eksplozja, a jedynie seria mniejszych lub większych wybuchów złości i frustracji.

Ania Wieczorek
Ania Wieczorek

Lola

Tytuł oryginalny: „Lola vers la mer”

Rok: 2020

Gatunek: dramat

Kraj produkcji: Belgia/ Francja

Reżyseria: Laurent Micheli

Występują: Mya Bollaers, Benoit Magimel i inni

Dystrybucja: Tongariro Releasing

Ocena: 3/5