Dział zagraniczny — recenzja filmu „Za kulisami” — Tydzień Filmu Niemieckiego

Miniona dekada przyniosła swoisty renesans popularnych filmów o historycznych triumfach dziennikarstwa śledczego w postaci nagradzanych obrazów Spotlight Toma McCarthy’ego czy Czwarta władza Stevena Spielberga, które komentatorzy często odczytywali jako swoistą odtrutkę na kryzys zaufania wobec mediów w czasach postprawdy. Widzowie nie mieli jednak zbyt wielu sposobności do wglądu w tajniki pracy współczesnych asów tego marginalizowanego obszaru, a właśnie taką zapewnia pokazywany online w ramach tegorocznego Tygodnia Filmu Niemieckiego film Za kulisami Daniela Sagera.

Bastian Obermayer i Frederick Obermaier (bliźniacze podobieństwo nazwisk przypadkowe, choć ze względu na ich częstą współpracę duet ochrzczono „braćmi Obermayer”) to piszący dla czołowego niemieckiego dziennika „Süddeutsche Zeitung” reporterzy, którzy stali się powszechnie znani za sprawą wprawienia w ruch dochodzenia Panama Papers, szeroko zakrojonej lustracji poufnych dokumentów związanych ze światowymi elitami, ujawniającego skalę finansowych nadużyć za pośrednictwem rajów podatkowych – to właśnie do Bastiana w pierwszej kolejności zwrócił się anonimowy sygnalista. Dokument Sagera nie skupia się jednak na szczegółach wspomnianej sprawy, a na jej pokłosiu oraz mozolnych poszukiwaniach kolejnej rewelacji.

Obserwujemy więc napięte spotkanie z ciepło myślącym o pracy dziennikarzy, ale bardzo ostrożnym Edwardem Snowdenem w Moskwie, bezowocne śledztwa w sprawie zatrważających morderstw koleżanek i kolegów po fachu, Daphne Caruany Galizii i Jána Kuciaka, czy próby wydobycia czegoś więcej niż komunały z ust polityków na temat działań pewnego irańskiego handlarza bronią. W końcu „bracia” trafiają na prawdziwą żyłę złota – zaszyfrowane nagrania z kilku ukrytych kamer przedstawiające wicekanclerza Austrii Heinza-Christiana Strache omawiającego szczegóły nieczystego układu quid pro quo z rzekomą krewną oligarchy (wiadomej narodowości): pani z rublami miała kupić przychylność austriackich mediów i wpłacać darowizny na rzecz partii w zamian za rządowe kontrakty po wygranych wyborach. Głośny skandal znamy z mediów jako aferę z Ibizy lub Ibiza-gate. Doprowadził on do rozpadu rządu Sebastiana Kurza, opartego na koalicji ÖVP, partii ludowej (czyt. chadeckiej), oraz FPÖ, partii wolnościowej (czyt. faszyzującej), na skutek wotum nieufności z 2019 roku.

Pracy Bastiana i Fredericka w dokumentalnej optyce daleko jednak do spektakularności, żwawo wklepywanych klawiszy na maszynie namaszczonych kroplami potu, widowiskowo łapanych w locie kartek, spowitych w mroku opuszczonego parkingu spotkań z informatorami czy ceremonii wręczenia medali. To głównie hektolitry kawy, rozrysowywanie map myśli, żmudne konsultacje prawne, przemilczane stresy i frustracje, cierpliwe oczekiwanie na telefony, przyćmione życie prywatne (widocznie na biurkach bohaterów zdjęcia bliskich są bardzo dosłownie nieostre, być może w obawie o ich bezpieczeństwo), ciągłe poczucie bycia obserwowanym. Gdy po całonocnych kwerendach wyczerpani bohaterowie formułują w szkicu artykułu mocne porównanie działań administracji austriackiej z nacjonalizacją mediów na Węgrzech, kamera skupia się na… zamkniętych w oknie edytora tekstu dywagacjach nad kierunkiem akcentu nad „a” w Orbánie. Nie ma tu miejsca na przypływy ekscytacji, nagłe oświecenia i inspirujące mowy, a nagrodą jest co najwyżej poczucie dobrze wykonanej pracy.

Za kulisami jest obrazem wolnym od uatrakcyjniających klisz dobrze nam znanych z dotychczasowych fabularnych reprezentacji sztuki dziennikarskiej, w konsekwencji nie będąc też przy tym filmem zbyt zaskakującym na poziomie formalnym. Bez wątpienia spełnia jednak obietnicę złożoną swoim tytułem, oferując niecodzienną możliwość poznania portretowanego środowiska od podszewki. Dowodzi przy okazji, że choć ich praca może nie wyglądać dokładnie tak jak w hollywoodzkich filmach, jest ona nie mniej tytaniczna i szlachetna, a wolne, rzetelne media są koniecznością i nadal mogą mieć siłę przebicia – niezależnie od tego, jak bardzo niektóre środowiska chciałyby je zdyskredytować, i jak bardzo w kulturze nagłówków i TikToka skraca się nasz zakres uwagi.

Dawid Smyk
Dawid Smyk

Za kulisami

Tytuł oryginalny:
Hinter den Schlagzeilen

Rok: 2021

Kraj produkcji: Niemcy

Reżyseria: Daniel Sager