Klasyka egipskiego kina na Netflixie – filmowa biografia Youssefa Chahine

Istnieją państwa, które mogą pochwalić się twórcą kręcącym filmy na ich temat od narodzin aż do śmierci. Polskim przykładem takiego reżysera może być Andrzej Wajda, który od szkolnych etiud po Powidoki (2016) opisywał nasz kraj i społeczeństwo. W Indiach taką postacią był Satyajit Ray, który swoją Trylogią Apu otworzył nowy rozdział w kinematografii. Ojcem chrzestnym kina egipskiego był zaś Youssef Chahine. Od lat 50. XX wieku obserwował on zmiany w społeczeństwie, po czym przekładał je na taśmę filmową, by w swoim, unikatowym stylu oddać dylematy i życiowe wybory mieszkańców swojej ojczyzny.

Niemal równo rok temu przyglądaliśmy się współczesnemu kinu Afryki dostępnemu w ofercie serwisu Netflix (TUTAJ), wciąż wiele z opisywanych wtedy przez nas pozycji jest dostępnych w ofercie amerykańskiego giganta, a kolejne do nich dołączyły. Nie samymi nowościami jednak kinoman żyje, pragniemy powracać do tego co kształtowało X muzę, do historii i klasyki.

Po zmianie języka w ustawieniach platformy Netflix na „angielski” uzyskujemy dostęp do wielu zapomnianych filmów kina szwedzkiego (NASZ PRZEGLĄD), libańskiego (NASZ PRZEGLĄD) oraz egipskiego. Wśród nich aż 12 produkcji Youssefa Chahine z czasów, gdy był młodym, zapalonym twórcą kina modernistycznego, twórcą państwowej propagandy oraz autorem, a także nieco perwersyjnych jak na standardy świata arabskiego, filmów o uniwersalnych komponentach miłości. By ułatwić nawigację w serwisie w nawiasach podajemy angielskie tytuły opisywanych filmów.

Największą sławę już na początku kariery przyniósł Chahine Dworzec centralny (eng. Cairo Station, 1958). Reżyser świetnie zaadaptował, podpatrzony u Włochów neorealizm,  osadzając akcję w rozwijającej się stolicy Egiptu. Zanim jednak stworzył swoje opus magnum, nakręcił kilka innych produkcji, głównie o charakterze propagandowym. Do nich należy, dostępna na Netfliksie Wojna o dolinę (eng. The Blazing Sun, 1954), aktorski debiut najbardziej znanego na świecie egipskiego aktora – Omara Sharifa. Rok premiery tego filmu nie bez powodu pokrywa się z objęciem władzy w Egipcie przez Gamala Abdela Nassera. Wpływ modernistycznej ideologii, jaką starał się zaszczepić ten polityk w egipskim społeczeństwie, będzie widoczny także w późniejszych dziełach Chahine.

Wojna o dolinę (1954)

Dworzec centralny jest przede wszystkim filmem znakomicie zrobionym pod względem technicznym. Scenariusz autorstwa Abdela Hai Adiba nie powiela błędów Wojny o dolinę, dzięki czemu wątek miłosny wprowadzony zostaje z rozwagą, bez sztucznego, schematycznego przedstawienia kochanków. Właśnie w przypadku Dworca… da się zauważyć u Chahine’a pewien wzór, kompas twórczy, którym reżyser posługiwać się będzie także w późniejszych filmach. Sprawne połączenie konwencji melodramatu z kryminałem, a także wiele innych mieszanek gatunkowych można znaleźć w praktycznie każdym jego projekcie.

Dworzec centralny (1958)

Idąc dalej, chronologicznie, przez retrospektywę filmów Youssefa Chahine’a dostępną na Netfliksie, trafiamy na prawdopodobnie jeden z najbardziej odważnych projektów tego twórcy. Saladyn (eng. Saladin, 1963) jest nie tylko dramatem historycznym. To także solidny kawałek dobrze przygotowanej propagandy. Choć język filmowy Chahine’a wciąż się na tym etapie kształtował, to reżyser udowodnił, że potrafi się odnaleźć w potężnych, epickich, wręcz batalistycznych produkcjach tak samo jak w kryminalnych melodramatach.

Saladyn (1963)

Z czasem, gdy reżim Nassera skręcał w coraz większy autorytaryzm, Chahine stracił oparcie w głównym sponsorze swoich produkcji – egipskim funduszu filmowym. Będącym u władzy nacjonalistom przeszkadzał liberalizm, jakim reżyser wielokrotnie się odznaczał. Właśnie dlatego w 1964 ruszył do Libanu, gdzie nakręcił dwa musicale. Jego przygoda z tamtejszym kinem nie trwała zbyt długo, bowiem plany Chahine’a były zbyt kosztowne dla raczkującego wciąż przemysłu filmowego tego małego państwa. Niczym syn marnotrawny powrócił więc do Egiptu, ale nie przestał tworzyć. W jego biografii otworzył się zaś kolejny rozdział.

Al-Ard (1969)

Jeszcze przed zabójstwem Nassera, które miało miejsce w roku 1970, Chahine wydał kolejny, bardzo interesujący dramat obyczajowy. Wcześniejszy nacjonalizm i fascynację religią zastąpił socjalizmem, do którego część partii rządzącej chętnie się przyznawała. Al-Ard (eng. The Land, 1969) opowiada o grupie chłopów, którzy na cel wzięli sobie wyzwolenie wioski od skorumpowanego posiadacza ziemskiego. Jest to również ważny film z perspektywy dojrzałości Chahine’a jako twórcy. Al-Ard był jego trzecim dziełem zakwalifikowanym do konkursu głównego festiwalu w Cannes. Choć żadnej nagrody nie zdobył, to we Francji cieszył się niemałą popularnością z racji poruszania tematów zbliżonych do zainteresowań rewolucji obyczajowej.

Netflix posiada w swojej ofercie także film Awdat Al Ibn Al Dal (eng. The Return of the Prodigal Son, 1976), ale na niego najlepiej spuścić zasłonę milczenia. Wygląda on bowiem jak groteskowa parodia bollywoodzkiego kiczu, lecz jednocześnie nie potrafi zaprzeczyć, że sam się nią stał. Nie znaczy to jednak, że po powrocie z Libanu do Egiptu Chahine przestał kręcić dobre kino. Jeszcze w latach 70. wyreżyserował jeden z najważniejszych filmów w swojej karierze, który na dobre przyniósł mu sławę w Europie.

W styczniu 1979 roku na festiwalu filmowym Berlinale swoją premierę miała egipsko-algierska koprodukcja p.t.  Dlaczego Aleksandria? (eng. Alexandria… Why?, 1978). Film niezwykle kontrowersyjny, zwłaszcza w opinii rodaków, bowiem Chahine nie po raz pierwszy pokusił się o ukazanie męskiej relacji w sposób nieco bardziej intymny, miłosny, niż w standardowych produkcjach traktujących o bromance. Reżyser z Festiwalu w Berlinie wyjechał ze Srebrnym Niedźwiedziem i nagrodą C.I.D.A.L.C przyznawaną za udane połączenie fikcji literackiej z dziełem kinowym – w kraju zaś trwały dyskusje na temat tego czy dwóch przyjaciół (mężczyzn) ma prawo się zakochać, tak jak miało to miejsce w scenariuszu. Sukcesu ze stolicy Niemiec Chahine nie powtórzył za Oceanem Atlantyckim. Dlaczego Aleksandria zostało zgłoszone jako egipski kandydat do Oscara, ale nie udało mu się zdobyć nominacji.

Jednak to nie koniec kontrowersji wokół orientacji seksualnej zarówno samego Youssefa Chahine’a jak i bohaterów jego filmów. Twórca bowiem wielokrotnie oskarżany był o, jak to wówczas nazywano, homoseksualne tendencje. Kolejne wielkie dzieło tego reżysera – Pamięć (eng. An Egyptian Story, 1982) – choć koncentruje się głównie na reakcji mężczyzny z kobietą, to główny bohater, Yehia, podczas podróży do Londynu w celu przejścia operacji, jadąc taksówką ewidentnie flirtuje z kierowcą. Pamięć jest kolejnym po Dlaczego Alexandria? filmem autotematycznym i autobiograficznym w katalogu dzieł Chahine’a. W wielu momentach zwierza się ze swojego życia, a wątki pojawiające się w jego projektach pokrywają się z tym, czego sam doświadczył.

Dlaczego Aleksandria? (1978), piękny oryginalny plakat kinowy
Pamięć (1982)

Yehia jeszcze wróci, w kolejnej semi-autobiograficznej produkcji Chahine’a – Aleksandria znów i na zawsze (eng. Alexandria Again and Forever, 1989). Kontynuacja przygód młodego reżysera, Yehii, ma wiele wątków zbieżnych z życiorysem twórcy. Tym razem jednak Chahine zamieszany jest w znacznie poważniejszy proceder niż „promowanie zachodnich wzorców względu relacji miłosnych”. Twórca przechodzi sporą przemianę – ot, reżyser kina autorskiego, egipskiego, przejęty tym, jak filmy się zwykło robić w Europie przestaje się realizować swoje produkcje w taki sposób, jak przed tym, gdy dotarł do szerokiej publiki. Zaprzestaje więc używania, nieco surrealnego, jak na nasze standardy, humoru oraz powoduje, że regionalny, folkowy wręcz pastisz w wielu scenach zanika. Aleksandria znów i na zawsze była kolejnym, równie nieudanym podejściem do nagród amerykańskiej Akademii Filmowej.

Alekandria znów i na zawsze (1989), kadr z filmu i francuski plakat

Emigrant (1994)

Netflix oferuje nam jeszcze trzy produkcje egipskiego reżysera. Emigrant (eng. The Emigrant, 1994) jest trawestacją losów biblijnego Józefa. Chahine, po premierze tego filmu na festiwalu w Locarno znowu znalazł się w ogniu krytyki. Obecny wówczas w egipskiej propagandzie zakaz ukazywania postaci ważnych dla innych religii niż islam został przez niego złamany. Mimo ostracyzmu wśród twórców filmowych i części społeczeństwa Chahine nie spotkał się z próbą cenzurowania swoich prac. Z jednej strony dlatego, że przysłużył się już muzułmańskim propagandystom, z drugiej zaś był już zbyt znanym na świecie reżyserem, by mierzyć się z konsekwencjami za swoją wizję artystyczną.

Przeznaczenie (eng. Destiny, 1997) miało duży potencjał, by stać się drugim po Saladynie filmowym poematem o historii islamu. Osadzona w XII wieku historia opowiada o Awerroesie, filologu, lekarzu, matematyku, prawniku, polityku…, który został wyrzucony z Kordowy za zbyt, nomen omen, liberalne poglądy, po czym trafił do Marrakeszu. Chahine starał się połączyć w tym filmie ważną dla muzułmanów historię z musicalowym, groteskowym wręcz stylem snucia narracji. Wyszło to naprawdę źle, ale nie spowodowało, że egipski reżyser zaprzestał takich eksperymentów. Mimo swoich wad, Przeznaczenie znalazło się w oficjalnej selekcji festiwalu w Cannes, a także stanowiło czwartą, i ostatnią w karierze Chahine’a, okazję do reprezentowania ojczyzny w Hollywood (lecz znów nieudaną). .

Przeznaczenie (1997)
Inny (1999)

Swoje zagubienie w nowoczesnym świecie Youssef Chahine udowodnił wypuszczając film Inny  (eng. The Other, 1999). Ważnym wątkiem w tej produkcji, bez względu na to jak trudno się ją ogląda, jest historia matki głównego bohatera. Symbolizować ona może właśnie Chahine’a, który zakochany w kulturze zachodu w pewnym momencie przestaje mieć swoje zdanie i całkowicie się w niej zatraca. Prezentowany w sekcji Un Certain Regard festiwalu w Cannes film nie prezentuje nam jednak innego punktu widzenia – jak sugerować mógłby jego tytuł. Inny jest kolejnym, przerysowanym dziełem egipskiego twórcy, w którym nie daje rady pociągnąć jednego, spójnego wątku narracyjnego. Pozostawia wiele otwartych wątków, akcję przedstawia w sposób kampowy, a aktorzy grają, jakby ostatnie 20 lat spędzili na planach tureckich telenoweli. 

Bez względu na to jak skończył, Youssef Chahine jest jedną z największych postaci w historii kina afrykańskiego. Jego produkcje zmieniały świadomość społeczną Egipcjan, zdobywały nagrody na europejskich festiwalach, a teraz, 15 lat po jego śmierci, są dostępne w Polsce na platformie streamingowej amerykańskiej korporacji. Świat po zakończeniu zimnej wojny znacznie się zmienił. Niektórzy, jak Chahine za tymi zmianami nie nadążyli, przez co musieli zmienić swój sposób postrzegania rzeczywistości. My, żyjąc w XXI wieku mamy zupełnie inne spojrzenie na jego twórczość niż ludzie mogący wziąć udział w premierowych pokazach Saladyna czy Dlaczego Alexandria. Wykorzystajmy jednak szansę na obejrzenie ich na Netfliksie, bo bez dwóch zdań Chahine jest jednym z najciekawszych twórców filmowych XX wieku.