Dopiero co świętowaliśmy nadejście Nowego Roku, a pierwszy miesiąc już za nami. Rosnąca oscarowa gorączka ma swoje odzwierciedlenie na ekranach kin. Dystrybutorzy dwoją się i troją, żeby pokazać jak najwięcej nominowanych produkcji. Tymczasem, zupełnie znienacka przybywają także szerzej nieznane perełki, których nie sposób nie docenić. Początek roku przyniósł przy okazji lekki powiew świeżości. Postanowiliśmy zacząć przyznawać Złoty Bilet - czyli wyróżnienie od redakcji Pełnej Sali dla filmów, którym, naszym zdaniem, należy się szczególne uznanie. Czy któraś ze styczniowych premier zasłużyła na nasz znak jakości? Zapraszamy do lektury!
10. Dom, który zbudował Jack
Wielki powrót upadłego proroka kina artystycznego i samozwańczego znawcy meandrów psychiki Adolfa Hitlera oburzył uczestników zeszłorocznego festiwalu w Cannes, a później był przedmiotem wielu emocjonujących dyskusji. Czy artyście wszystko wolno? Tego między innymi dotyczy kontrowersyjny projekt von Triera, który w naszej redakcji został przyjęty umiarkowanie entuzjastycznie. Nie brakuje zachwytów, nie brakuje wątpliwości, ale jedno jest pewne - każdy z nas zrobił, co w jego mocy, by zrozumieć motywacje duńskiego reżysera.
Średnia: 6,29/10
7 ocen
Długie, ale konsekwentne. Może von Trier wiesza swój portret w galerii twórców Sztuki, ale nie wyzbywa się autoironii i pozwala mi świetnie się przy tym bawić.
Jedna wielka transgresyjna prowokacja, którą trudno traktować poważnie w jakiejkolwiek kwestii. Kupuję z pełną świadomością, świetnie się przy tym bawiąc.
Papierek lakmusowy dla widzów: kto wyszedł ten trąba. Posypanie głowy jako artysty i tyrana będące jednocześnie manifestem artystycznego samouwielbienia.
Zradykalizowane frazesy o znieczulicy i oddzielaniu artysty od sztuki. Obroni się, ale dla widza uświadomionego, z zadatkami na vontrierologa i sztokholmicę.
Trochę już te paranoje von Triera zalatują naftaliną i wywołują ziew, ale intrygująca końcówka sporo ratuje
Film-prowokacja. Von Trier drażni się z widzem, ale dopiero w ostatnich 30 minutach potrafił zainteresować i... rozbawić. Reszta wygląda jak improwizacja.
Komedia z jednym rozciągnietym żartem powtarzanym przez 3h. Nie rozumiem kontrowersji bo to film po pierwsze nudny i przewidywalny. Pusty trolling.
9. Bumblebee
Na tym przykładzie widać, że czasem zmiana jednego elementu może odmienić naturę serii, która wydawała się od dawien dawna martwa. Michael Bay oddał prequel i zarazem reboot „Transfomersów” w ręce reżysera „Kubo i dwóch strun”, a ten stworzył bardzo przyjemne widowisko. Czasem wystarczy wskrzesić ducha nowej przygody i zaangażować widza relacją między bohaterami (nawet jeśli jeden z nich porozumiewa się hitami muzycznymi z lat 80.). Nostalgia być może podawana jest tu łopatą, a scenariusz roi się od schematów, ale co z tego, skoro działa i czuć serducho?
Średnia: 6,50/10
2 oceny
Najlepszy z serii: w ramach kina nowej przygody, przywraca fajny design botów, ma serducho i bohaterów (Hailee do boju!). Wystarczyło zwolnić Baya.
Zamiast padaczki Baya, dryfuje sobie spokojnie na fali nostalgii w stronę Nowej Przygody. Jakbym był nastolatkiem, chciałbym mieć taką dziewczynę jak Charlie
8. Kartoteka 64
Dobrym kinem gatunkowym w Pełnej Sali nie pogardzimy, a duńską serię kryminałów opowiadającą o Departamencie Q śledzimy od początku. Dobrze wiemy, że Skandynawowie detektywistyczne opowieści potrafią i pisać, i kręcić. W oczekiwaniu na więcej trzymamy kciuki, by Amerykanie nie wpadli na pomysł remaków.
Średnia: 6,50/10
2 oceny
Świetny kryminał, dobrze napisany przemyślany, z ciekawymi ujęciami. Nie sądziłem że tę serię stać na coś tak dobrego.
Oldschoolowa robota, ale porządnie wykonana. Bez większych zaskoczeń czy uchybień. Duet Kaes-Fares nadal działa.
7. Złe wychowanie Cameron Post
Wreszcie doczekaliśmy się na polskich ekranach laureata głównej nagrody zeszłorocznego festiwalu w Sundance. Okazało się, że my także jesteśmy w stanie docenić to nieszablonowe podejście do kina inicjacyjnego oraz przyzwoitą rolę Chloë Grace Moretz.
Średnia: 6,67/10
6 ocen
„But I'm a cheerleader" tylko na poważnie. Plus za klimat lat 90-tych, to że Moretz nie spaprała i "Desert Hearts" 🙂
Ważne rozliczenie się z bestialską praktyką "leczenia homoseksualizmu". Fajny klimat amerykańskiej kontrkultury.
Rozważne, realistyczne, raczej pastelowe niż kontrastowo krzykliwe w portretowaniu bohaterów i konkretnego problemu. Udana rola Chloë, Sasha bardzo w tle.
Kariera Moretz to sinusoida, tym razem jest przekonująca, a jej bohaterki trudno nie lubić. Komediodramat bez większych niespodzianek
Unikając popadania w tanie schematy pokazuje cienie współczesnego sportu, obsesję PRu i patologie szatni. Pozytywne zaskoczenie.
Szalenie ciekawy temat, szkoda ze poprowadzony tak, iż wszystko można przewidzieć. Poległ realizm, ale sfera marzeń prezentuje się okazale (najlepsze sceny!)
6. Ága
„Ága” to typ kina, za jakim chętnie oglądamy się na festiwalach z Nowymi Horyzontami na czele. Wyciszone, kontemplacyjne slow cinema to dokładnie to, czego nam trzeba w przerwie od głośnych tytułów w gorącym sezonie nagród. Tym bardziej cieszy decyzja o dystrybucji tego stylowego dramatu rodzinnego.
Średnia: 6,71/10
7 ocen
Ciszę monumentalnych krajobrazów przerywa Mahler i uniwersalny dramat: umieranie tradycji, spór pokoleń, trudne pojednanie. Przestylizowane, ale wzruszające.
Niezałatwione sprawy rodzinne z przeszłości, tej chłodnej atmosferze wtóruje mróz Jakucji. Wystudiowane kadry i tłumione emocje igrają ze sobą na każdym kroku.
Obserwacja prozy życia na pustkowiu w postaci olśniewających kadrów skrywa niepozałatwiane sprawy i niezagojone rany. Satysfakcjonujące kino dla cierpliwych.
Wizualna perła, wygrana w milczeniu opowieść przepiękna.
Piękne i stylowe (jak to slow cinema), ale czasami zbyt wzniosłe, innym razem stawia kontrasty zbyt blisko siebie, byśmy przypadkiem ich nie przeoczyli.
Ładniutki i prościutki film rodzinny. To wszystko już było, ale sama egzotyczna otoczka robi swoje.
5. Ralph Demolka w Internecie
Jedyna w styczniowym zestawieniu animacja to sequel przeboju Disneya, który pomysłowo wykorzystuje bolączki płynące z globalnej sieci. Jeśli chcecie zobaczyć, jak mogło wyglądać udane „The Emoji Movie”, to możecie zapolować na ostatnie seanse. Nie jest to wcale produkt idealny (nieco za dużo chaosu i łatwych wyborów), ale nadrabia klasowym wykonaniem oraz Księżniczkami, a polski dubbing naprawdę daję radę!
Średnia: 7,00/102 oceny
Dla dzieciaków morał, dla dorosłych zabawa w mrugnięcia (zadbali nawet by dubbing księżniczek Disneya robiły te same aktorki). Fabularnie bywa mdły.
Bardziej o przyjaźni i o tym że warto zamienić gorsety na t-shirty niż o tytułowym internecie, który został przedstawiony dość leniwie i przekrojowo.
4. Szpieg
Średnia: 7,00/10
4 oceny
Kocham koreańskie thrillery, w pełni kupuje koreański patos.
Udany thriller polityczny, który podkręca i ubarwia historyczne zdarzenia, ale oddaje też mroki epoki, w jakiej się rozgrywa. Finał patetyczny.
Sprawnie prowadzona intryga i bombowe sceny z Kim Dzong Ilem, ale też płytka oczywistość wykalkulowanych zwrotów akcji i bezpieczny politycznie patos.
3. Nienawiść, którą dajesz
To niecodzienne zestawienie kina młodzieżowego ze społecznym manifestem poruszyło każdego, kto miał przyjemność z nim obcować. Film, którzy przemówił do naszych wewnętrznych nastolatków ogarniętych furią wobec niesprawiedliwego status quo. Rozpalał do czerwoności, zmuszał do krzyków bezsilności, ale tylko jednego z nas poruszył na tyle, by odrzucić szkiełko i oko krytyka, przyznając mu decydującą ocenę.
Średnia: 7,00/10
5 ocen
Tak, wiem, wiem, śmiejcie się dalej... 😉 a ja za tymi bohaterami bym w ogień poszedł
Toporne i bezczelnie manipulanckie, ale przy tym bardzo spełnione jako manifest. Kilka razy oczy się zeszkliły, nie było znużenia.
Pozytywne zaskoczenie. Za bardzo nastolatkowe jak na mój gust, ale wnosi swoje 3 grosze do tematyki.
Moralitet dla nastolatków. Postaci są tu ucieleśnieniem poglądów, bywa zbyt prosty w ocenach. Fajna Stenberg dobrze prowadzi widza za rączkę.
I tak za ulgowy dla białego bullshitu. Dobry dydaktycznie, nadwątlony emocjonalnym chaosem i nadużyciami. Ale zużyłem mój roczny dopuszczalny zapas man tears.
2. Dowłatow
Srebrny medal dla drugiego najlepszego filmu stycznia przyznaliśmy zdobywcy… Srebrnego Niedźwiedzia na zeszłorocznym Berlinale. Część z nas widziała dzieło Germana młodszego już na Nowych Horyzontach. Doceniliśmy przede wszystkim przekaz, zobrazowanie środowiska artystów i piękne zdjęcia naszego rodaka. Mamy nadzieję, że postać rosyjskiego pisarza już na stałe wejdzie do świadomości Polaków.
Średnia: 7,00/10
7 ocen
"Szczere życie to pasmo błędów, rozczarowań, nadziei. Pomimo tych trudności żyjemy i będziemy żyć". Piękna forma, techniczna maestria i wielka siła przekazu.
Słodko-gorzka mara o twórczej pasji i najpiękniejsza laurka wymalowana miastu nad Newą od czasu “Półtora pokoju”. Zdjęcia Żala klasa sama w sobie.
O tym jak system próbuje niszczyć indywidualność, artystę, człowieka. Niespodziewanie mną poruszył.
Historia pisarza prowadzi do opowieści o wolności twórcy i wymuszaniu kompromisów
Przegadane, nużące i słabo napisane. Ale zdjęcia Żala naprawdę na poziomie.
No ładne zdjęcia, ale ten scenariusz to papier toaletowy. Najgorsze cechy BPM+to co dobre w O Północy w Paryżu
1. Sny wędrownych ptaków
Jednogłośnie zdecydowaliśmy się przyznać specjalnie wyróżnienie, Złoty Bilet Pełnej Sali, właśnie filmowi Cira Guerry i Cristiny Gallego. Ku naszemu rozczarowaniu kolumbijski film nie otrzymał zasłużonej nominacji do Oscara, więc tym bardziej chcielibyśmy zwrócić na niego uwagę tych, którzy w minionym miesiącu go przegapili. To jeden z ciekawszych artystycznie, a jednocześnie bardzo przystępnych tytułów, jakie zobaczyliśmy w ostatnim czasie. Łapcie go, gdy tylko przyjdzie kolejna okazja.
Średnia: 8,00/10
5 ocen
Antropologiczna beza o tym jak rodzi się zło. Indiańskie tradycje i piękne barwy wpisane w starą historię. Takim kinem chcę oddychać.
Arcydzieła uderzają znienacka. Film o zgubnych skutkach ślepego trzymania się honoru. Kino gangsterskie najwyższej próby.
Poetycka, uniwersalna przypowieść. Jak wykorzystać nowe możliwości, a zarazem pamiętać o tradycji przodków? Jak daleko można się posunąć, chroniąc to, co ważne?
Wstrząsająca opowieść niemal o wymiarze antycznej tragedii, jak splot tradycji, dumy, honoru, chciwości i zemsty prowadzi do apokalipsy świata, jaki znamy.
Jakby Gabriel Garcia Marquez razem z członkiem plemienia Wayuu napisali i wyreżyserowali Narcos.
Krwawa saga o bolesnym zderzeniu czołowym kultury tradycyjnej z globalną - Márquez skażony Escobarem. Symbolizm trochę na pół gwizdka, ale poza tym świetnie.
Pozostałe filmy:
Samui Song – 9 ocen, średnia: 6,22/10 NASZA ANALIZA, NASZA RECENZJA
Maria, królowa Szkotów – 4 oceny, średnia 5,75/10
Asterix i Obelix: Tajemnica magicznego wywaru – 3 oceny, średnia: 5,67/10
Vice – 8 ocen, średnia 5,63/10 NASZA RECENZJA
Ramen. Smak wspomnień – 7 ocen, średnia 5,57/10 NASZA RECENZJA
Zabawa zabawa – 4 oceny, średnia 5,50/10 NASZA RECENZJA
Sergio i Sergiej – 3 oceny, średnia 5,33/10
Glass – 4 oceny, średnia 5,00/10
Powrót Bena – 2 oceny, średnia 5,00/10
Mój piękny syn – 6 ocen, średnia 4,50/10 NASZA RECENZJA
Underdog – 2 oceny, średnia 4,00/10 NASZA RECENZJA
Sekretny świat kotów – 1 ocena, 3,00/10
Diablo. Wyścig o wszystko – 3 oceny, średnia 1,67/10
Miszmasz czyli Kogel Mogel 3 – 2 oceny, średnia 1,50/10