TOP10 – Najlepsze filmy pierwszej połowy 2017 roku.

Pierwsze sześć miesięcy roku już dawno za nami, więc przyszedł czas podsumowań - a co za tym idzie i sporów.

Pierwszym, dość elementarnym problemem, który przed nami stanął to wybór filmów uwzględnianych przy selekcji. Z racji tego, że dla czytelnika najciekawsze są te rankingi, do których łatwo mu się ustosunkować zrezygnowaliśmy z trudno dostępnych filmów, które obecnie pokazywane były jedynie w obiegu festiwalowym, więc podstawowym kryterium była polska premiera w kinie lub w serwisie streamingowym. Finalnie w zestawieniu znalazło się 10 filmów, które mogliście oglądać w kinach, ale warto wspomnieć, że do naszego topu leciutko pukała netflixowa „Okja”, co samo w sobie świadczy o pewnym przełomie. Kolejnym sporem była metodologia, zgodziliśmy się na to, aby każdy z członków redakcji miał do rozdania 10 pojedynczych głosów, a w nierozstrzygniętych przypadkach zarządzimy dogrywki. Ostatnią, najważniejszą ością niezgody były oczywiście same tytuły, które na wyróżnienie zasłużyły. Co świadczy jedynie o tym, że widz kinowy w tym roku miał w czym wybierać. Finalny ranking wyszedł, naszym zdaniem, ciekawie. Zawiera hollywoodzkie hity, w tym animację dla dzieci i film superbohaterski, kino europejskie ze wschodu i zachodu, a nawet tytuł z Azji.

Czy zgadzacie się z tym rankingiem? Jakich filmów wam brakuje? Oczywiście zapraszamy do dyskusji.

10. LEGO® BATMAN: FILM

Czy to możliwe, żeby familijna animacja w stylistyce Lego okazała się jednym z najlepszych filmów o Batmanie? Okazuje się, że jak najbardziej. W tych klockach kryje się wspaniała satyra na kino superbohaterskie. Do tego kopalnia smaczków, nawiązań i mrugnięć okiem do widza obeznanego z popkulturą. W przeciwieństwie do filmów aktorskich, gdzie najciekawsi byli zawsze antagoniści Batmana, tu pierwsze skrzypce gra on sam. Widać, że twórcy darzą bohatera szczerą miłością i za pomocą rozmaitych gagów potrafią oddać złożoność tej postaci i jego relacji z innymi. Im więcej czasu spędziliście w dzieciństwie na śledzeniu komiksowych przygód alter ego Bruce'a Wayna, tym lepiej będziecie się bawić podczas seansu. |PODCAST

Grzegorz Narożny

Uciekaj

9. Uciekaj!

Nie należę do wielbicieli gatunku, stąd horrory godne uwagi to coś, na co nie trafiam codziennie. Na tle przeciętności amerykańskich filmów grozy, które powstają w ilościach hurtowych "Uciekaj!" jawi się jako absolutna perła. Czerpiąca ze strachu przed różnicami rasowymi i zjawiskiem przemocy wobec afroamerykanów, doskonale przemyślana i rozpisana intryga doprowadza nas do szkującego i niezwykle mocnego zakończenia. Ciężko napisać o nim wiele bez spoilerów, więc powiem po prostu że Uciekaj! to pozycja obowiązkowa. Zwłaszcza jeśli straciliście już wiarę w to że horror może być inteligentnym, wartościowym filmem.

Marcin Grudziąż

La La Land

8. La La Land

Jeśli ktoś twierdzi że Musical to już martwy gatunek, to koniecznie musi zobaczyć La La Land. Obsypany nagrodami film twórcy "Whiplash" to zachwycające kolorami i piosenkami, wypełnione po brzegi muzyką, love story z nieoczywistym zakończeniem. W dodatku hołd dla klasycznego Musicalu i złotych czasów Hollywood. Film, który nie daje widzowi czasu, by się nudził, a utwory z niego pozostają w głowie jeszcze na długo po wyjściu z kina.

Marcin Grudziąż

7. Klient

Asghar Farhadi kilkukrotnie udowodnił już, że potrafi wnikliwie sportretować mieszczańskie dramaty irańskich rodzin, nadając całości uniwersalny wydźwięk. Tym razem serwuje nam historię pary artystów. Rana zostaje napadnięta w nowo wynajętym mieszkaniu. Jej mąż Emad jest zdeterminowany, żeby odnaleźć i ukarać sprawcę. Incydent staje się katalizatorem małżeńskiego kryzysu. Farhadi w iście hitchcockowski sposób stopniuje napięcie, początkowo testując cierpliwość widza, by w finale chwycić za gardło z całą mocą. Całość nadbudowuje celnym metakomentarzem w postaci scen w teatrze, w których bohaterowie przygotowują się do wystawienia "Śmierci Komiwojażera". Nie jest to najlepszy film reżysera, ale tyle udany, żeby zasłużyć na miejsce w naszym rankingu.

Grzegorz Narożny

Nazywam się Cukinia, Plakat

6. Nazywam się Cukinia

Animacja, której ciężko nie polubić. Historia dziecka z patologicznej rodziny, które po śmierci matki trafia do domu dziecka i przechodzi przez niezwykle trudny okres adaptacji do nowego środowiska. Natężenie dramatu jest takie, że przed popadnięciem w depresję ratuje nas tylko pogodna, kolorowa animacja oraz narracja prowadzona oczami dziecka, która wprowadza do filmu element komiczny i po prostu nas rozczula. Bez wątpienia jedna z najciekawszych animacji ostatnich lat |RECENZJA

Marcin Grudziąż

5. Logan: Wolverine

Czy w rankingu Pełnej Sali jest miejsce dla superbohaterskiego blockbustera? Jeśli jest dobrze zrobiony, to oczywiście że tak, a takim właśnie jest najnowsza odsłona historii Wolverine'a. Mroczne Science Fiction, pokazujące świat u schyłku istnienia populacji mutantów daje nam kino, o jakim od dawna marzyliśmy. Mało tu kolorowych kostiumów i efekciarstwa, dużo przemocy, bólu i wiszącego nad bohaterami widma realnego zagrożenia. Logan: Wolverine to film, który dużo czerpie ze stylistyki westernów, czego z resztą nie boi się mówić wprost. Taki podmuch świeżości bez wahania nagradzamy piątym miejscem.|PODCAST

Marcin Grudziąż

4. Toni Erdmann

Kolejny film z ubiegłej edycji festiwalu w Cannes, nad którym rozpływała się krytyka. Toni to komedia, z wyjątkowo nienachalnym poczuciem humoru, która celnie punktuje środowisko pracowników korporacji. W swojej słodko-gorzkiej wymowie dość wyraźnie stawia wartości rodzinne i ojcowską miłość ponad spełnienie zawodowe, do którego usilnie dążą ludzie z zachodniej europy. Podręcznikowy przykład jak w efektowny i lekki sposób przemycić ważną społecznie treść.

Marcin Grudziąż

3. Sieranevada

Niezwykle ciepło przyjęty na zeszłorocznym festiwalu w Cannes film Cristiana Puiu to tak naprawdę po prostu trzygodzinny rodzinny obiad, który ma miejsce w odległej Rumunii, ale równie dobrze mógłby odbywać się w naszym domu. Wchodzimy w sam środek rodzinnych sporów, które z czasem dają o sobie znać, gdy opadają maski fałszywej uprzejmości. Mimo tego że akcja niemal nie wychodzi spoza mieszkania co chwila jesteśmy uderzani nerwową atmosferą, tragedią, dramatem, a co najważniejsze w fabule nie ma cienia przesady. Twórcy zachowali w filmie pełen realizm i uniwersalny przekaz, który właśnie jest największym atutem Sieranevady.|RECENZJA

Marcin Grudziąż

Serce z Kamienia - Plakat

2. Serce z kamienia

Moje osobiste odkrycie tegoroczngo Warszawskiego Festiwalu Filmowego, które całe szczęście znalazło w Polsce dystrybutora. Wspaniały film o dojrzewaniu i odkrywaniu siebie, pozwalający znów spojrzeć na świat oczami niewinnego i zagubionego dziecka. Dodatkowo zdjęcia bezkresnych horyzontów czy gór mroźnej Islandii sprawiają że od tego obrazu ciężko oderwać wzrok.|RECENZJA

Marcin Grudziąż

Manchester By The Sea

1. Manchester By The Sea

Najdojrzalsza produkcja od lat. Lee Chandler pracuje jako dozorca. Prowadzi monotonne życie z którego wyrywa go jeden telefon - bohater natychmiast opuszcza miasto by wrócić do brata. Ten jednak umiera zanim zdążyli się spotkać. Teraz pozostaje dokończyć wszystkie sprawy i dopełnić ostatnią wolę zmarłego. Jest w tej opowieści coś ciężkiego i ukrytego świadomie. Tutaj są zdarzenia, które zostawiają blizny na całe życie, a ogólna wymowa jest taka, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Są rzeczy, które nie zostaną naprawione, a ból nigdy nie zniknie. Pozostaje tylko akceptacja i dalsze życie. Jeśli wynika z tego seansu coś pozytywnego to tylko zapewnienie widza, iż taka postawa wciąż jest istotna. Z tego też może wyniknąć coś dobrego.

Garret Reza