Ta obca: Przebudzenie – recenzja filmu „Thelma”

Thelma spokojnie mogłaby być przybraną siostrą Carrie z dzieła De Palmy, dzieląc wraz z nią psychiczny ból płynący z brzemienia posiadania psychicznych supermocy. Nadnaturalny thriller, romans i opowieść coming-of-age w jednym, osadzona w chłodnej, skandynawskiej scenerii stanowi miłe urozmaicenie względem powszechnie znanego superbohaterskiego kina.

Film opowiada o nieśmiałej, młodej kobiecie, która właśnie przybyła na uniwersytet w Oslo, pozostawiając za sobą nadopiekuńczych i religijnych rodziców. Tronda (Henrika Rafaelsena) i Unni (Ellen Dorrit Petersen) mają zwyczaj monitorowania harmonogramów jej wykładów i znajomości na Facebooku. Thelma jest samotna i jak wielu studentów z dala od domu po raz pierwszy, tłumi uczucia niepokoju i paniki. Ma jednak zdolności, które teoretycznie pozwalą jej sprawniej przejść przez okres dorastania.

Miłosne uczucia są zręcznie ulokowane w scenariuszu napisanym przez Triera we współpracy z jego stałym współpracownikiem, Eskilem Vogtem. Jedną z rzeczy, których Thelma obawia się w college’u, jest podejrzenie, że jest lesbijką. Na basenie spotyka piękną studentkę Anję (Kaya Wilkins). Śledzi jej instagramowy profil i wkrótce się spotykają. Niektórzy z przyjaciół Anji lubią drwić z naiwności i przekonań religijnych dziewczyny. Protagonistka doznaje ataków, które przypominają epilepsję. Uświadamia sobie też, że w stanach pełnych cierpienia psychicznego posiada moc przenoszenia ludzi lub przedmiotów, przyzywania ich do siebie czy wymuszania przebiegu zdarzeń

Chociaż dziewczyna potrafi sprawić, że ludzie znikają bez śladu, reżyser nie jest zbytnio zainteresowany ujawnieniem zastosowania mocy głównej bohaterki. Zdolności protagonistki są pretekstem do zgłębienia jej niestabilnej przestrzeni psychologicznej. Korzenie sytuacji ewidentnie mają związek z zaniedbaniem i zazdrością nasiloną podczas dorastania. Ujawnione zostaje wzmożone pragnienie otrzymania tego, co się należy nastoletniej osobie tkwiącej w swych śmiałych, młodzieńczych przekonaniach.

Intrygującą zagadką są wtłaczane początkowo retrospekcje z dzieciństwa nastolatki. W trakcie seansu pojawiają się pytania. Dlaczego matka porusza się na wózku inwalidzkim? Co stało się z jej pierwszym dzieckiem?

Trier wykreował film o superbohaterze, który podejmuje również tematy moralności jednostki i natury egzystencjalnej. Thelma mimowolnie kontroluje Anję, doprowadzając ją do zerwania z chłopakiem i zbliża ją do swojego mieszkania. Narusza indywidualność znajomej i podświadomie sprawia, że kontakt z nią zyskuje na intensywności. Jednak brak umiejętności kontroli nad mocą nasila niepokój. Seksualne przebudzenie dziewczyny ma miejsce wbrew jej surowemu chrześcijańskiemu wychowaniu. Wraz z rozwojem wydarzeń sieje spustoszenie w otaczającym ją świecie. Sukcesywnie wyzwalana jest atmosfera przerażającego horroru, ale wszystko odbywa się z zachowaniem niewzruszonego spokoju i dystansu.

Powolne tempo filmu może zrazić amatorów kina zawierającego okazałe sceny erotyczne, czy dostarczającego silnych bodźców poprzez brutalne sceny przemocy. Jednakże, wytężając zmysły widz będzie mógł w pełni docenić wysublimowany bukiet emocji uwięzionych w ciele młodej dziewczyny borykającej się z dojściem do własnej tożsamości, czy też moc sugestywnych obrazów i odkrywanych powoli tajemnic.

Anna Strupiechowska
Anna Strupiechowska

Thelma


Rok: 2017

Gatunek: dramat, fantasy, mystery

Reżyser: Joachim Trier

Występują: Eili Harboe, Kaya Wilkins, Henrik Rafaelsen, Ellen Dorrit Petersen i inni

Ocena: 4/5