List do mistrza – recenzja książki „Tarantino. Nieprzewidywalny geniusz”

Od początku czerwca można w Polsce nabyć wydaną przez Wydawnictwo Znak książkę Tarantino. Nieprzewidywalny geniusz Toma Shone’a. Tytuł mówi w zasadzie sam za siebie – na niemal trzystu stronach przepięknie wydanej, okraszonej licznymi fotosami z filmów, zdjęciami z planów czy inspirowanymi twórczością reżysera grafikami pracy, autor opisuje twórczość Tarantino z pozycji człowieka zakochanego w niej bezgranicznie, traktując bohatera, właśnie jak geniusza, mającego w sobie tyle bezczelności, by zrewolucjonizować kino.

Wyżej wymieniony tytuł polskiego przekładu książki daje doskonały ogląd tego, czego możemy się po niej spodziewać. Jednak może sprawiać wrażenie, że mamy do czynienia z biografią reżysera, co byłoby sporym błędem. Dzieło Shone’a to po prostu pisana retrospektywa jego twórczości, wzbogacona o dwa rozdziały poświęcone dojrzewaniu Tarantino i jego drogi do wykonywania wymarzonego zawodu oraz króciutki epilog. Nie dowiemy się wiele o życiu osobistym urodzonego w Tennessee artysty. Można wręcz nieco złośliwie zauważyć, iż autor poświęca związkom bohatera mniej uwagi, niż robi to w przypadku romansów jego matki. Wymijająco traktuje również wszelkie kontrowersje wokół jego postaci, czego najjaskrawszy przypadek możemy znaleźć w sposobie pisania o skompromitowanym Harveyu Weinsteinie. Przestępca seksualny, który niegdyś finansował pierwsze filmy Tarantino, rysowany jest tu wyłącznie jako życzliwy młodemu twórcy producent, ani przez moment nie przypominając czytelnikowi, że mamy tu do czynienia z jedną z najobrzydliwszych person środowiska filmowego.

Zamiast poznawać bohatera jako człowieka, skupiamy się więc chronologicznie na jego twórczości, co narzucone jest sztywną formą, w jakiej wydano książkę. Każdy rozdział odpowiada jednemu dziełu reżysera, za wyjątkiem wcześniej wspomnianych dwóch rozdziałów wstępu i jednego, gdzie zbiorczo potraktowano dwa projekty, w których brał udział, ale trudno nazwać je jego filmami: Cztery pokoje oraz Od zmierzchu do świtu. Omawiając każde z dzieł, zaczynamy od historii pracy nad scenariuszem, kinowych inspiracji wykorzystanych przy budowie fabuły, castingowych perypetii uwzględniających potencjalnych odtwórców ról oraz motywacje stojące za końcowymi wyborami Tarantino. Następnie dowiadujemy się kilku ciekawostek z planu, cieszymy omówieniem kilku wybranych scen, uznanych przez autora za najciekawsze czy wprost najmocniej świadczących o geniuszu głównego bohatera, oraz dowiadujemy się, jakie były opinie krytyków. Podejście do recenzji filmów mistrza również ma pewien charakterystyczny schemat, ocierający się momentami o syndrom oblężonej twierdzy. Niemal w każdym przypadku (wyjątek stanowi legendarne Pulp Fiction) Shone skupia się na wybiórczym omówieniu negatywnych recenzji, by potem zestawić ich wydźwięk ze świetnymi wynikami finansowymi i ciepłym przyjęciem widzów, uporczywie rysując dość przekłamany obraz reżysera wiecznie niedocenianego przez światową krytykę, któremu kłam mogą zadać chociażby oceny jego pracy na portalach agregujących prasowe recenzje (np. Metacritic). 

Jednostronne podejście prezentowane przez autora z pewnością może zirytować czytelników sceptycznych wobec twórczości reżysera Wściekłych Psów, ale też nie możemy oszukiwać się, że była to pozycja adresowana do nich. Shone napisał swoją książkę z myślą o fanach Tarantino, mających jego filmografię w małym palcu (czego dowodzi, chociażby bezceremonialne spoilerowanie fabuły, nawet tam, gdzie pisał, że jej nieznajomość jest kluczowa dla najlepszego odbioru dzieła). Licząc, że czytelnicy chcą dowiedzieć się czegoś ciekawego o procesie twórczym swojego ulubionego filmowca, jego inspiracjach, po które sami mogą sięgnąć, by jeszcze lepiej zrozumieć kultowe dzieła Amerykanina lub, że po prostu fani chcą mieć na półce przepięknie wydany tom przypominający o całej filmografii reżysera. 

Samej warstwie wizualnej należy tu poświęcić kilka zdań. Różnego rodzaju zdjęcia i obrazy stanowią prawdopodobnie około połowy całej objętości książki. Każdy rozdział rozpoczyna się dwustronicową grafiką inspirowaną odpowiadającym plakatem. Podczas omawiania filmowych inspiracji widzimy postery przywoływanych dzieł, a przy samych filmach mnóstwo fotografii zarówno zza kulis planu zdjęciowego, jak i fotosów z najbardziej charakterystycznych czy najbardziej wysmakowanych wizualnie scen. Książka aż prosi się o to, by raz na jakiś czas spontanicznie otworzyć ją i poczuć ducha wybranego seansu. A na wartościową biografię, w typowym tego słowa znaczeniu, przyjdzie nam chyba poczekać do czasu, kiedy weźmie się za nią sam Tarantino, który swój dryg do pisania pokazuje coraz chętniej.

 
Marcin Grudziąż
Marcin Grudziąż

Tarantino. Nieprzewidywalny geniusz
Tytuł oryginalny:
 Tarantino: A Retrospective

Autor: Tom Shone 

Tłumaczenie: Alka Konieczka

Wydawnictwo: Znak Koncept

Data wydania polskiego: 01/06/2026

Liczba stron: 272

Ocena: 2,5/5