Bezsilność w Tunisie – recenzja filmu „Piękna i bestie”
Afryka rzadko trafia na ekrany naszych kin, kiedy to się jednak staje, to zazwyczaj są to filmy skupione albo na tzw. Arabskiej Wiośnie („Ostatnie dni miasta”, „Morderstwo w hotelu Hilton”, „Hedi”), albo na świecie, który powstał po opadnięciu rewolucyjnego kurzu i zapału. Do tej drugiej grupy należy „Piękna i bestie”, tunezyjska produkcja, która właśnie zawitała … Dowiedz się więcej