Meksyk o jakim nawet nie śnisz – recenzja filmu „Copa 71” – 21. Millennium Docs Against Gravity

Copa 71

„Słuchaj, to zdarzyło się naprawdę, ale cała wiedza na ten temat i wszystkie materiały archiwalne są przed nami ukrywane!” To zdanie brzmi jak początek większości teorii spiskowych, a im bardziej błaha była jest tematyka samego spisku, tym trudniej brać teorię na poważnie. Jednak istnieją przypadki, kiedy mimo całej podejrzliwości nieprawdopodobna spekulacja okazuje się prawdą. Tak … Dowiedz się więcej

Zakochane Kutaisi – recenzja filmu „Co widzimy, patrząc w niebo?” – Berlinale 2021

Kino to sztuka opowiadania. Od samego zarania jego istnienia artyści prześcigali się w tym, w jaki sposób można przenieść opowieść na owo, bardzo pojemne, medium. Lata mijają, X muza liczy już sobie dobrze ponad 125 lat, ale eksperymenty wciąż mają się w jej ramach bardzo dobrze. Jednym z takich eksperymentatorów jest Argentyńczyk Mariano Llinás, który … Dowiedz się więcej

Bo mój chłopiec piłkę kopie – jedenaście futbolowych szlagierów

tsubasa team

Rosyjski mundial został zainaugurowany meczem gospodarzy z reprezentacją Arabii Saudyjskiej. Do boju szykują się też inne zakwalifikowane drużyny, w tym nasze Orły z Robertem Lewandowskim na czele. My nie pozostaniemy dłużni i wystawimy swoją jedenastkę filmowych szlagierów piłkarskich. Poniżej przeczytacie o dziełach szanowanych reżyserów (Huston, Hooper, Loach, Panahi, Wenders) i o produkcjach twórców mniejszego formatu, … Dowiedz się więcej

Młodzi chłopcy z Berna – recenzja filmu „Mario”

Mario

Piłkarska gorączka z dnia na dzień narasta, do mundialu pozostał niespełna miesiąc, a kadra z Lewandowskim na czele do tego stopnia opanowuje media, że strach otworzyć lodówkę. Sytuacja, w której nagle znów cały naród staje się ekspertami od piłki, a nawet najbardziej sceptyczni przełamują się, żeby z patriotycznego obowiązku zobaczyć chociażby “mecze naszych”, wyrabiając niezbędne … Dowiedz się więcej

Rumuński system rozgrywek – recenzja filmu “W otchłani futbolu”

Kultura kocha bohaterów beznadziejnych, Syzyfów toczących bezowocne boje każdego dnia, zapatrzonych na swoje nieosiągalne cele Don Kichotów, czy nieustannie cierpiących Werterów. Takim bohaterem jest Laurenţiu Ginghină, urzędnik żyjący w Rumunii i marzący o gruntownym zreformowaniu piłki nożnej. Zresztą, po co porównywać go do klasycznych archetypów, skoro w polskich mediach już od lat przewija się jego … Dowiedz się więcej