Lost in Translation albo czemu NapiProjekt.pl ma czasem lepsze tłumaczenia niż festiwale filmowe

Stale zaskakuje mnie, jak dużą tolerancję mamy do słabych napisów filmowych. Gdy tłumacz książki spartoli przekład, od razu znajdą się chętni, by wieszać go za palce na pręgierzu, odebrać pozwolenie na wykonywanie zawodu i spalić na stosie cały nakład. Kiedy jednak podczas seansu słowa bohaterów nie zgadzają się z wyświetlanym tekstem, jedyne, co zostaje, to … Dowiedz się więcej