Na koniec świata i jeszcze dalej – recenzja filmu „Grand Tour”
Kiedy Miguel Gomes odbierał w maju zeszłego roku nagrodę za reżyserię Grand Tour w Cannes, podziękowania złożył na ręce nie tylko współpracowników, ale i całego kina portugalskiego. Wyróżnienia tego typu są w końcu stosunkowo rzadkie w przypadku kraju Camõesa. Jego klasykom niezasłużenie trudno jest również zasiąść w pierwszych rzędach kanonu. Natomiast twórca Tabu osiągnął już … Dowiedz się więcej