Wszędzie dobrze, ale w domu… – recenzja filmu „Dom Gucci”
Kiedy Ridley Scott przypomina o sobie widzom kolejnym filmem, próbuje pokazać, że wciąż potrafi tworzyć oryginalne kino, pełne świeżości i finezji. Coś, co z łatwością udawało mu się w ostatnich dekadach dwudziestego wieku (np. w Thelmie i Louise czy w Łowcy androidów), dziś okazuje się niemalże niewykonalne. W tym roku gościliśmy w kinach aż dwie … Dowiedz się więcej