Kto nazwał Polańskiego „karłem”? – recenzja książki „Fabryka splendoru”
Trudno znaleźć jednoznaczną definicję festiwalu filmowego, bo chodzi w nich bynajmniej nie tylko o przegląd najciekawszych filmów sezonu. Kinofile zacierają ręce na możliwość oglądania po pięć tytułów dziennie, branża cieszy się na redystrybucję prestiżu, media głównego nurtu przygotowują sensacyjne nagłówki w związku z ferworem plotek i skandali, a dziennikarze i krytycy szykują się na pisanie … Dowiedz się więcej