Wszystko o mojej matce – recenzja filmu „Córka” – Transatlantyk

Nieustępliwą naturą debiutu, z której wynika jego olbrzymia waga, jest to, że może on wydarzyć się tylko raz. Mimo że nie zawsze determinuje przyszłą drogę twórcy, to udany cieszy wyjątkowo i każe wypatrywać danego nazwiska czy to na festiwalach, czy w regularnej dystrybucji. Szczególnie niespodziewane i zaskakujące pierwsze razy za kamerą, to te, leżące w … Dowiedz się więcej