Kolejne rozbite kamery – recenzja filmu „Nie chcemy innej ziemi” – 21. Millennium Docs Against Gravity

Podczas tegorocznej ceremonii wręczenia Oscarów jedne z najpiękniejszych słów wypowiedział Ukrainiec Mścisław Czernow odbierający nagrodę za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny. Twórca 20 dni w Mariupolu oświadczył, że oddałby wszystko, żeby jego dzieło nigdy nie powstało. Do podobnie ważnego przemówienia doszło w tym roku w Berlinie, gdzie Palestyńczyk Basel Adra, dziennikarz i aktywista oraz współreżyser filmu Nie chcemy innej ziemi wspomniał, że nie potrafi się cieszyć ze swojej nagrody, kiedy w jego ojczyźnie dzieją się tak straszne rzeczy, a inny członek twórczego kolektywu Izraelczyk Yuval Abraham wprost powiedział o segregacji narodowościowej i zaapelował do Niemców o zaprzestanie wysyłania broni izraelskiej armii. 

Prezentowane w ramach tegorocznej edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity dzieło formalnie zbliżone jest do wspomnianego już oscarowego ukraińskiego dokumentu czy obrazu autorstwa Garin Hovannisian – Niewidzialna republika, pokazującego ormiańską perspektywę walk o Górski Karabach. Tak jak w wymienionych produkcjach większość ukazywanych widzom obrazów pochodzi z terenów znajdujących się w oku militarnego cyklonu, co oczywiście wpływa negatywnie na jakość samych materiałów źródłowych. Twórcy nie mają wszak czasu na pieczołowite rozstawianie światła czy spokojne nagrywanie gadających głów. Liczy się akcja, więc dominują zdjęcia dynamiczne, często wręcz niewyraźne czy też nagrywane z ukrycia, przez co chaotyczne i zwyczajnie nieestetyczne. Dopełnienie historii stanowią zaś fragmenty programów informacyjnych z całego świata, pozwalające poszerzyć perspektywę oraz umiejscowić pokazywane przez twórców materiały w czasie. 

Tematem dokumentu Basela Adry, Yuvala Abrahama, Hamdana Ballala i Rachel Szor jest izraelska praktyka wyburzania palestyńskich wiosek i stawiania nowych żydowskich osiedli i baz wojskowych. Basel jest nie tylko twórcą, ale i jednym z głównych bohaterów, mężczyzna filmował ten proceder przez lata, w swoim obiektywie utrwalając nie tylko wspomniane prace budowlane, ale również otwieranie ognia do mieszkańców, tragiczną śmierć jednego z nich i stanowiące jej następstwo protesty przeciw agresji izraelskiej armii wobec cywili. Adra w swoim uporze przypomina innego Palestyńczyka – Emada Burnata, którego 5 rozbitych kamer, również demaskujące zachowania izraelskich żołnierzy względem Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu, w 2012 roku zwyciężyło w głównym konkursie Millennium Docs Against Gravity. Niesamowicie smutne jest to, jak niewiele zmieniło się przez ponad dekadę. Mimo działań twórców i aktywistów oraz wiedzy polityków szeroko pojętego Zachodu na temat zbrodniczych praktyk wobec Palestyńczyków, Państwo Izrael od lat pozostaje bezkarne. Wygląda na to, że jedyne, co Amerykanie potrafią zrobić, to zaprosić palestyńskiego twórcę na oscarową galę, by dzięki nominacji przez chwilę poogrzewał się w blasku jupiterów.

Obraz, jaki w swoim dziele przedstawia nam Basel, nie sili się na wpisywanie w popularne, propagowane przez stacje informacyjne nurty symetryzmu i otwartej debaty. Od samego początku uczciwie pokazuje jedynie perspektywę swojej strony barykady, pełną cierpienia, bólu i udręki. Mężczyzna portretuje strach swoich sąsiadek, których cały dobytek może z dnia na dzień zostać rozjechany izraelskim spychaczem. Pokazuje beznadzieję codzienności życia w warunkach, w których agresor jest gotów pozbawić całą wioskę prądu i wody. Niejednokrotnie umieszcza też w punkcie centralnym samego siebie, chociażby w momentach, stanowiących dowody na brak poszanowania żołnierzy dla legitymacji dziennikarskiej, co w momencie, kiedy cały świat słyszał o ostrzelaniu samochodu z pomocą humanitarną, nie jest już chyba w stanie nikogo zdziwić.

Zarówno sceny z udziałem któregokolwiek ze współtwórców filmu, jak i ich wypowiedzi udzielane mediom wyraźnie pokazują, że za Nie chcemy innej ziemi nie stoi grupa filmowców, szukających nośnego tematu, a zaangażowani aktywiści, chcący, by ich głos został usłyszany. Biorąc pod uwagę te okoliczności, warto przymknąć oko na wszelkie formalne niedociągnięcia i otworzyć głowę i serce przed rozpaczliwym wołaniem o pomoc i dziejową sprawiedliwość.

Marcin Grudziąż
Marcin Grudziąż

Nie chcemy innej ziemi

Tytuł oryginalny:
 No Other Land

Rok: 2024

Kraj produkcji: Palestyna, Norwegia

Reżyseria: Yuval Abraham, Basel Adra, Hamdan Ballal, Rachel Szor

Występują: Yuval Abraham, Basel Adra i inni

Ocena: 4/5

4/5