Netflix po włosku – klasyka włoskiego kina

Kinomani siedzą w domu, zaś wciąż najpopularniejszy serwis streamingowy proponuje nam filmy klasyczne. Nie jest to nowość - na platformie pojawiały się już wielkie i popularne tytuły światowej kinematografii. Jeszcze niedawno mogliśmy tam oglądać dzieła Stanleya Kubricka, a wcześniej mało znane filmy pionierów kina afroamerykańskiego. Również przy okazji premier swoich produkcji oryginalnych Netflix niejako w pakiecie proponował kilka wcześniejszych pozycji z filmografii gwiazd w nich występujących. Ostatnie miesiące przyniosły jednak prawdziwą falę europejskich filmowych klasyków, co może mieć z jednej strony związek z problemami w produkcji nowych treści, z drugiej zaś z regulacjami Komisji Europejskiej w myśl których określony procent oferty platform streamingowych muszą stanowić produkcje ze Starego Kontynentu. Po kilkudziesięciu obrazach ze Szwecji jakie pojawiły się na Netflixie przyszedł czas na kino włoskie.

Jeszcze przy okazji listopadowej premiery obrazu Życie przed sobą w którym główną rolę zagrała Sophia Loren, serwis przypomniał dwa tytuły z roku 1955: Pod znakiem Wenus oraz Chleb, miłość i…. Reżyserem tych filmów jest Dino Risi, jeden z najważniejszych mistrzów commedia all’italiana. Określenie to wzięło się najpewniej z tytułu popularnego filmu Rozwód po włosku z roku 1961 w reżyserii Pietra Germiego, gatunek zaś obejmuje komedie włoskie z lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych oraz niektóre późniejsze, odważnie podejmujące tematy przemian społecznych i obyczajowych w powojennych Włoszech. W obu wymienionych filmach Sophii Loren partneruje Vittorio De Sica, popularny aktor komediowy i twórca przejmujących, neorealistycznych arcydzieł (by wspomnieć tylko Złodziei rowerów).

Pod znakiem Wenus (1955), reż. Dino Risi

We współczesnym komediodramacie o niespełnionych aspiracjach i marzeniu o miłości romantycznej Pod znakiem Wenus aktor zagrał rolę poety, który stara się o względy jednej z kuzynek w których role wcieliły się Sophia Loren i Franca Valeri. Na ekranie pojawia się również niezwykle popularny aktor komediowy Alberto Sordi. Chleb, miłość i… to tymczasem kontynuacja perypetii marszałka Antonia Carotenuto, weterana wojennego, który stara się ułożyć sobie życie w czasach pokoju. Pierwszy film z serii, Chleb, miłość i fantazja w reżyserii Luigiego Comenciniego, nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem przedstawiciel „różowego neorealizmu” – okresu włoskiej kinematografii usytuowanego pomiędzy dramatycznymi dziełami neorealizmu a commedia all’italiana – już widnieje w zapowiedziach Netfliksa, będziemy więc mieli okazję obejrzeć dwa z czterech filmów serii.

Chleb, miłośc i fantazja (1953), reż. Luigi Comencini
Chleb, miłość i... (1955), reż. Dino Riri

Do biblioteki serwisu trafiła już inna komedia Comenciniego – Na grzbiecie tygrysa z 1961 roku. Filmografię Dino Risiego kontynuuje na Netflixie obraz Biedni, ale piękni z roku 1957, który stanowi sequel filmu Piękni, ale biedni z tego samego roku. Trylogię zamykają natomiast Biedni bogacze z roku 1959. Historia przedstawia typową dla włoskich komedii tego okresu fabułę, obserwujemy kilkoro młodych ludzi, którzy starają się wejść w dorosłe życie przeżywając miłosne rozterki. Śmiech miesza się z dramatem, a wszystko w atmosferze gospodarczego cudu we Włoszech.

Biedni, ale piękni (1957), reż. Luici Comencini

Filmy z tego gatunku miał również na swoim koncie Ettore Scola. Autor Szczególnego dnia czy Odrażających, brudnych i złych nakręcił w 1969 roku Dramat zazdrości z Monicą Vitti, Marcello Mastroiannim i Giancarlo Gianninim. Historia miłosnego wielokąta z dramatycznymi, tragicznymi i komicznymi konsekwencjami przyniosła Mastroianniemu nagrodę w Cannes.

Obok zobaczycie polski oraz oryginalny plakat tej produkcji, który wydaje się wam ciekawszy i bardziej zachęcający?

Mój syn Neron (1956), reż. Steno

Bez wątpienia – choćby z powodu obsady – warto zwrócić także uwagę na komedię historyczną Stefano Vanzina (tworzącego pod pseudonimem Steno) Mój syn Neron z 1956 roku. Tytułowego cesarza gra tu Alberto Sordi, w Senekę wciela się Vittorio De Sica, Poppeą jest Brigitte Bardot, zaś Agrypiną Gloria Swanson. Krytyka nie przyjęła filmu życzliwie, jednak zwracano uwagę na kreację tej aktorki powtarzającej w komediowej farsie na podstawie Tacyta swoją wielką rolę z Bulwaru Zachodzącego Słońca.

Duet Adriano Celentano i Claudia Mori możemy oglądać na Netflixie w dwóch komediach w reżyserii Pasquale Festa Campanile (wcześniej współpracował m.in. z Luchino Viscontim, współscenarzysta Lamparta czy Rocco i jego bracia) z 1973 roku. W Peppino podbija Amerykę tytułowy bohater wyrusza w podróż za ocean śladami ojca, który emigrował na początku wieku XX i ślad po nim zaginął. Reżyser miał inspirować się Imigrantem Chaplina oraz bezpośrednio nawiązywać do tego dzieła w swoim filmie.

Rugantino opowiada zaś pikarejską historię odtwarzającą dzieje jednej z legendarnych postaci Rzymu utrwalonej w literaturze, teatrze i zwyczajach karnawałowych. Awanturniczy romans przedstawiający tragiczne skutki pewnego zakładu łączy w sobie cechy włoskiej komedii i kostiumowego kina historycznego.

Mori i Celentano oglądać możemy jeszcze w trzecim filmie na Netflixie, klasycznym obrazie Sergio Corbucciego Opowieść o miłości i nożach z 1971 roku. Kultowy twórca spaghetti westernów (Django, Człowiek zwany Ciszą) specjalizował się również w komediach akcji. W tej Adriano Celentano wciela się w przedstawiciela rzymskiego półświatka z początków XX wieku, Nino Patroniego zwanego w dialekcie Er Più de Borgo, inspirowanego autentyczną postacią Romea Ottavianiego – er Tinèa. Jak sugeruje tytuł, w filmie Corbucciego nie brakuje pojedynków i rywalizujących gangów oraz tragicznej miłości.

Opowieść o miłości i nożach (1971), reż. Sergio Corbucci
Pechowiec Fantozzi (1983), reż. Neri Parenti

Polski widz będzie miał również okazję poznać cieszącą się ogromną sympatią Włochów komiczną postać Fantozziego. Odgrywany i stworzony przez Paolo Villaggio pojawił się pierwotnie jako bohater przedstawianych przez aktora telewizyjnych monologów, następnie na łamach prasy a wreszcie na wielkim ekranie w niezwykle popularnej serii filmowej. Pechowiec Fantozzi z 1983 roku to czwarty film o surrealistycznych przygodach typowego przedstawiciela klasy średniej, pracownika biurowego, który zmaga się z codziennością w pracy i życiu rodzinnym.

Na koniec nie można zapomnieć o horrorach we włoskim stylu. Na platformie pojawiło się kilka filmów z kultowego gatunku giallo – krwawych opowieści grozy wywodzących się z taniej literatury wydawanej w charakterystycznych, żółtych okładkach. Zwykle motywem przewodnim jest w nich nierozwiązana sprawa kryminalna i mnożące się kolejne morderstwa. Nierzadko występują również motywy nadnaturalne oraz eksploatowany jest temat ludzkiej seksualności co każe spoglądać na ten gatunek jako na pogranicze horroru, kryminału i thrillera psychologicznego. Estetyka jest tu wyraźnie b-klasowa, co stanowi nieraz poważną barierę dla widza.

Nieuchwytny morderca (1971), reż. Duccio Tessari

Na Netflixie obejrzymy trzy takie filmy – dwie części Demonów z lat 1985 i 1986 oraz Nieuchwytnego mordercę z 1971 roku. Ostatni z wymienionych wyreżyserował kojarzony ze spaghetti westernami Duccio Tessari (Pistolet dla Ringa). Kryminalna intryga osnuta jest tu wokół aresztowania telewizyjnego sprawozdawcy sportowego podejrzanego o brutalne morderstwo studentki. Demony w reżyserii Lamberto Bavy (syna zasłużonego dla gatunku giallo Maria Bavy) to wyprodukowany przez samego Daria Argento (Głęboka czerwień, Suspiria) horror o tytułowych kreaturach atakujących widzów w sali kinowej. Produkcja odniosła spory sukces, więc zdecydowano o kontynuacji. W drugiej części, wyreżyserowanej przez tego samego twórcę, demony atakują już nie z wielkiego, lecz z małego ekranu. Dzięki ścieżce dźwiękowej złożonej z utworów rockowych i heavymetalowych w pierwszym, zaś nowofalowych i popowych w drugiej części oraz groteskowym aktom przemocy wpisującym się w modną wciąż kampową stylistykę, film może spodobać się miłośnikom tekstów kultury odwołujących się do nostalgii za latami osiemdziesiątymi. 

Demony (1985), reż. Lamberto Bava
Demony 2 (1986), reż. Lamberto Bava

To nie wszystkie klasyczne filmy włoskie, jakie w tym momencie można oglądać na popularnej platformie streamingowej, a już zapowiedziano kolejne tytuły. Jestem przekonany, że przy odrobinie dobrej woli każdy kinoman znajdzie tam coś dla siebie, a być może będzie to pierwszy krok w kierunku poznania włoskiej klasyki?