W Listach telepatycznych Edgar Pêra wykorzystał narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji, aby dokonać zombifikacji i wykuć w syntetycznej kuźni koszmary spoza eonów czasu, skontaktować się istotami czającymi się w ciemnościach międzywymiarowych szczelin. Zaprzyjaźnienie się z oprogramowaniem GPT doprowadza do otwarcia „puszki cyber-Pandory”!
Zwymiotowany po wpisaniu promptu zdeformowany obraz posłużył zwizualizowaniu wywabionych słowami niewidzialnych połączeń. Obcujemy z hipotetyczną korespondencją między pisarzami, do których spotkania nigdy nie doszło. Specyficzne konektywne struktury scalają przekraczającego substancjalność w gąszczu fikcyjnych nazwisk i poetyckich heteronimów portugalskiego pisarza Fernanda Pessoe oraz Howarda Phillipsa Lovecrafta, niekwestionowanego mistrza weird fiction, ikonoklastę czczonego za stworzenie „mitologii Cthulhu”. W annałach Wikipedii obu pisarzy łączy stosunkowo wczesna śmierć w wieku 47 lat. Za życia cenieni tylko w wąskim kręgu. Obaj odmawiali zrozumienia. „Być zrozumianym to prostytuować się” – słyszymy wyrecytowaną sentencję, by widzowie precyzyjniej pojęli, co znaczy „istnieć” w tych literackich kosmosach, i poza nimi.
Eksperyment Pêry jest na poły magicznym aktem wywołania inności, wyciąganiem z ukrycia różnych odmian czerni. Bowiem to, co ukryte siłą rzeczy przynależy do sfery mroku, a zamiar, jaki przyświeca projektowi to dopatrzenie się związku między aktywnością intelektualną a dyskursem psychopatologicznym. László Földényi powiada, że „melancholia nie występuje z ładu (który zresztą nie istnieje) – przybywa ona z miejsc, gdzie w ładzie kryją się rysy, których nie sposób zasklepić”1. Pożądane odchylenia i niewydajność GenAI wcielają jestestwo bezkształtnego „ja” poszukującego utraconej tożsamości lub chcącego osiągnąć „esencję prawdziwej zewnętrzności czasu, przestrzeni lub wymiaru”2.


Listy telepatyczne
Tytuł oryginalny: Cartas Telepáticas
Rok: 2024
Kraj produkcji: Portugalia
Reżyseria: Edgar Pêra
Ocena: 4.5/5