Horrorowa awangarda spod znaku studia A24

Szeroko pojęty gatunek horroru miał na początku XXI w. duży problem, żeby zaproponować widzowi coś innego niż tania rozrywka, slashery i krwawe gore klasy B. Na afiszach kinowych wyjątkiem były oczywiście filmy Lyncha, Boyle’a czy Shyamalana, które oprócz tego, że straszyły, opowiadały o czymś więcej niż zjawiska nie z tej ziemi. Jednak potwierdzały one regułę, że w kinie grozy wciąż czekamy na nowe lata 60 i 70-te i powtórzenie artystyczno-komercyjnych sukcesów Dziecka Rosemary, Obcego, Carrie czy Egzorcysty. Filmy, które przerażały swoim wystylizowanym umiejętnie nastrojem, budzącym naturalny lęk a jednocześnie głęboką refleksję poszerzoną o analizę współczesności. Można o takich filmach mówić również jako kinie autorskim, korzystającym i romansującym trwale z mrocznymi kliszami horroru jako pewnej formy ubioru, którego charakter wynika ze wspólnego punktu widzenia determinowanego zarówno czasami jak i trendami, które wzbudzają zachwyt i mogą przerodzić się w modę. Oczywiście, nawet powierzchownie badając historię kina, można dowieść, że ambitny horror zawsze miał przebijających się do mainstreamu przedstawicieli, jednak od złotych dla niego lat 70, wciąż nie mogliśmy dostrzec “fali”, na której wybijałaby się cała grupa twórców młodych, odważnych, zasiadających w lożach festiwali kategorii A, którymi krytycy jako zjawiskiem w końcu byliby zainteresowani. Aż do teraz.

Dziecko Rosemary
"Dziecko Rosemary" (1968) reż. Roman Polański

Renesans ambitnego horroru, odwracający uwagę od jego romansu z kiczem i redefiniujący jego rolę na nowo możemy wdzięcznie obserwować na własnych oczach, między innymi dzięki inwestycji w ten nurt przez studio A24. Trudno o stwierdzenie, że A24 wynalazło horror na nowo, bo – pierwotnie tylko dystrybutor – dziś również uznany producent inwestuje w niezależne kino nie zważając na konkretny gatunek, stawiając na młodych i odważnych twórców. Wielu spośród nich to właśnie twórcy horroru. Jak to wszystko się zaczęło?

Trójka z Nowego Jorku: David Fenkel, Daniel Katz i John Hodges zakłada w 2013 r. niewielką firmę, której celem jest dystrybucja a w dalszej perspektywie również produkcja autorskiego kina. Fenkel prowadził już wcześniej niezależną wytwórnię filmową, Hodges rozpoczął swoją karierę w USA Films, dzisiaj znanej jako Focus Features, a Daniel Katz był związany z Guggenheim Partners1.  To właśnie ten ostatni wymyślił nazwę, która wzięła się od słynnej włoskiej trasy, będącej scenerią wielu neorealistycznych filmów i łączącej wielki Rzym z małym Teramo. Pomysł, by wyciągnąć rękę do kina spoza głównego nurtu a jednocześnie starać się udowodnić, że w pierwszych rzędach jest dla niego miejsce przypomina o tym, co dla kina w latach 90’ zrobili bracia Weinstein i ich Miramax2.

Niewiele wiemy o samych założycielach poza wyżej podanymi notkami. Nieliczne wypowiedzi w mediach twórców studia zebrał magazyn GQ3  porównując je z wypowiedziami aktorów i reżyserów, współpracujących z dystrybutorem. Wśród licznych głosów dominuje opinia o zaangażowanym nie tylko na zysk, ale także sukces artystyczny działaniu A24, ludzkim podejściu i dialogu, w którym pomysł każdego pracownika studia, niezależnie od pełnionej funkcji jest traktowany z uwagą. A24 tworzy wokół siebie aurę tajemniczego, małego start-upu, w którym każdy film przechodzi staranną selekcję a następnie w bardzo zaangażowany, indywidualny sposób toczy się wokół niego kampania promocyjna, głównie skoncentrowana na mediach społecznościowych. Można wręcz mówić o kulcie wokół A24, odkąd wielu nowych twórców kina autorskiego przedarło się do mainstreamu z ich pomocą. Fani amerykańskiego kina niezależnego spod znaku festiwalu w Sundance mogli zwrócić uwagę na małe studio po raz pierwszy w 2013 r., kiedy legendy tego nurtu tj. Sofia Coppola i Harmony Korine wydali swoje najnowsze filmy właśnie u nowego dystrybutora. Następne lata przynosiły kolejne nazwiska znane z tworzenia w amerykańskim offie z bardzo dużymi sukcesami komercyjnymi filmów Pokój (2015) i Moonlight (2016) na czele.

Gdzie w tym wszystkim pojawiło się miejsce na nowofalowy horror? Już w pierwszym roku działalności A24 dystrybuuje Wroga (2013), zdecydowanie najmroczniejszy film w dorobku jednego z najciekawszych współczesnych reżyserów kanadyjskich Denisa Villeneuve’a. Znany z ciężkich psychologicznych thrillerów, mieszkaniec prowincji Quebec nakręcił odważne i porywające wizualnie kino będące studium lęków głównego bohatera i przypominające dokonania Polańskiego4  (Wstręt czy Lokatora). Choć film zarobił ledwie 3,5 miliona dolarów to ugruntował pozycję Kanadyjczyka, którego każdy kolejny projekt jest większym od poprzedniego artystycznym i komercyjnym wydarzeniem. Również już w 2013 r., A24 inwestuje w innego reżysera spoza głównego nurtu – Jonathana Glazera – i jego Pod skórą. Znany twórca reklam i teledysków (choćby legendarnego Karma Police zespołu Radiohead),  ale też dwóch filmów fabularnych, wziął na warsztat historię bezimiennej istoty przebranej za atrakcyjną kobietę, która wabi i porywa mężczyzn w nie do końca jasnych celach. Mimo formy horroru, film obfituje w aranżacje znane ze slow cinema – niespieszny montaż, metafizyczne krajobrazy i muzyczny ambient. Zdystansowana obserwacja męskiej natury oczami bohaterki granej przez Scarlett Johansson wybebesza na wierzch zwierzęcość spotykanych przez protagonistkę mężczyzn i zostawia z przerażającym pytaniem o to, kto tu tak naprawdę jest człowiekiem. Film spotkał się z bardzo dobrymi recenzjami5 , w których podkreślano finezyjność połączenia filozofującego sci-fi z zupełnie nowym wymiarem body-horroru a soundtrack skomponowany przez Mica Levi stał się ponoć inspiracją dla muzycznej oprawy netflixowego flagowca – Stranger Things, które czerpało z Pod skórą, nie tylko w tym aspekcie.6

 
wróg
"Wróg" (2013) reż. Denis Villeneuve

Kolejne lata są dla horroru i dla samego A24 w szerszym kontekście dystrybucyjnym i produkcyjnym przełomowe. W 2014 r. premierę ma Ex Machina, filozoficzna opowieść pytająca o granice kreacji człowieka i jego wpływu na własne dzieło oraz tegoż dzieła wolności. Science fiction z Alicią Vikander w roli uczuciowego androida przynosi studiu pierwszego Oscara (za efekty specjalne). Jednym z oryginalnych marketingowych trików, pomagających w promocji tego filmu było założenie profilu głównej bohaterki – androida, na portalu randkowym Tinder. Potem pojawiają się wielkie sukcesy Pokoju (2015, Oscar za główną rolę żeńską), Amy (2015, Oscar za najlepszy dokument), Lobster (2015, Nagroda Jury w Cannes), Moonlight (2016, Oscar za najlepszy film) czy wreszcie Lady Bird (2017, Złoty Glob dla najlepszej komedii/musicalu). Wcześniej na światło dzienne wychodzi bardzo dobrze przyjęty7  horror – debiut Oza Perkinsa – Zło we mnie (2015). Film porusza takie tematy jak choroba psychiczna, nastoletnia depresja i przytłaczająca samotność emocjonalna (niezrozumienie) w okresie dojrzewania. Perkins nie robi tego jednak za pomocą tanich chwytów montażowych a aury brudnego, zimnego i szarego miasta, w którym pałętają się pozostawione same sobie bohaterki.

Na osobne akapity zasługuje w tej pracy dwóch twórców związanych od początku swojej pełnometrażowej kariery z A24 – Robert Eggers i Ari Aster. Panowie to swoiści “wychowankowie” studia wg wielu opinii redefiniujący horror na nowo8.  Pierwszy z nich, twórca Czarownicy: Bajki ludowej z Nowej Anglii (2015) oraz The Lighthouse (2019) to nowojorski reżyser teatralny, którego debiut zarobił ponad 40 mln dolarów przy dziesięciokrotnie mniejszym budżecie. Ciekawostkę stanowi współpraca A24 z Kościołem Szatana przy promocji tego filmu. Krzysztof Spór przytacza tą historię na swoim blogu9 , ponieważ fakt ten miał utrudnić Eggersowi kręcenie kolejnego projektu w Polsce. Co do samego filmu, opowiada on historię rodziny z początków Nowej Anglii, w której gusła i wypaczona Ewangelia mieszają się z wątkami nadprzyrodzonymi. Dzieło pokazuje podróż do jądra ciemności zagubionych na nieznanej ziemi bohaterów. Pozbawiona krytycznej refleksji etycznej rodzina, aby przetrwać ulega złu roztaczającemu się z głębi lasu. Film dotyka ważnych współcześnie kwestii, poruszając tematy roli kobiety, kolonializmu czy działania podług wyzbytej z refleksji wiary. Debiut Eggersa bardzo dobrze przyjęto na festiwalu w Sundance10  a ostatnio wyraźnie zainspirował Małgorzatę Szumowską w jej najnowszym dziecku Córka boga (2020)11.  Eggers z jeszcze większym przytupem zaznaczył swoją obecność filmem The Lighthouse. Historia dwóch latarników, zamkniętych na pustkowiu, ograniczonych konkretną przestrzenią i czasem, wyznaczanymi przez terytorium latarni, codzienne obowiązki i powtarzające się czynności to studium szaleństwa nawiązujące do greckiej mitologii (historii Prometeusza czy Odysei). Absolutnie awangardowe i świeże efekty dźwiękowe przypominają o roli tego elementu w filmie. Zdobywca nagrody FIPRESCI w Cannes ponownie wzbudził zachwyt swoim horrorem: ”Drugi już raz Amerykanin cofnął  się w czasie i wszedł w relacje międzyludzkie, aby zadać pytanie o strukturę odwiecznej grozy,  naszej cywilizacji i granic ludzkiego umysłu.”12, 13.

Również za wychowanka a jednocześnie influencera nr 1 w nowofalowym horrorze uchodzi Ari Aster. Pamiętam aurę tajemnicy otaczającą promocję jego debiutu Hereditary. Dziedzictwo (2018). Już sam zwiastun14  nie straszył tym, czym typowy horror a przerażał realizmem i tragedią dziejącą się na ekranie15 . Brutalność rozpaczy i żałoby potraktowane na serio? ”Rolling Stone” pisał wówczas o najstraszniejszym filmie roku16  i było w tym wiele prawdy. To co interesuje Ariego Astera, to nie tylko obserwacja pośmiertnego wpływu członka rodziny na jej resztę, ale również stawianie podstawowych pytań o to, jak istota ludzka radzi sobie w chwili pęknięcia i rozpaczy spowodowanej uzmysłowianiem własnej skończoności. Gdy to doświadczenie obarcza tak mocno, że każdy misternie wypracowany schemat działania (jak stateczne, miniaturowe domy tworzone przez grającą główną rolę Toni Colette) legnie w gruzach, czy podstawowa komórka społeczna jaką jest rodzina udźwignie ten ciężar? Wokół testu na miłość krąży też ostatni świetnie przyjęty film Astera, czyli Midsommar. W biały dzień (2019). Będąca w żałobie po stracie rodziny w wypadku Dani, daje namówić się chłopakowi na wyjazd na obchodzone w tradycyjny sposób szwedzkie święto przesilenia letniego. Ta podróż ma być dla nich nowym początkiem. Słoneczna kraina kwiatów, ciszy i tolerancji gdzieś na dalekiej północy początkowo uwodzi, jednak nawet na chwilę nie chce jednak zgasnąć (trwa dzień polarny) a psychodeliki, które zażywa grupa przyjaciół z każdą minutą działają coraz intensywniej. Oryginalne nawiązanie do kultury ludowej krajów skandynawskich i piekło relacji głównych bohaterów to wybuchowa mieszanka. Film zachwyca kolorami w obiektywie Pawła Pogorzelskiego i dobraną scenografią przypominającą utopijne hippisowskie ranczo. Tak jak poprzedni, ten film Astera również uderza realizmem psychologicznym kojarzącym się z najlepszymi dokonaniami Ingmara Bergmana17 .

 
Midsommar
Midsommar. W biały dzień (2019) reż. Ari Aster
To tylko część portfolio studia A24 i ich wkładu dla horroru i kina w ogóle. Faktem jest, że dzięki zaangażowaniu trzech panów z Nowego Jorku, kino grozy znów ma szansę przeskoczyć przez dystrybucyjny most z niszy do “wielkiego świata”. Wreszcie nadszedł czas, w którym tak wciąż jeszcze niewyeksploatowany artystycznie gatunek staje się na tyle popularny, aby można go było zobaczyć w komfortowych warunkach na sali kinowej. Z pewnością więc A24 zmienia to, jak ludzie postrzegają horror 18. , który nareszcie rozstawia się pośród innych, gęsto przez kino autorskie wykorzystywanych gatunków. Jak długo potrwa ta swoista moda? Czas pokaże.
Waldemar Wegrzyn
Waldemar Węgrzyn

https://papaya.rocks/pl/opinions/a24-mozna-to-zrobic-lepiej

2 https://www.nytimes.com/2018/03/03/business/media/a24-studio.html 

3 https://www.gq.com/story/a24-studio-oral-history 

4 https://www.rogerebert.com/interviews/the-horror-of-identity-with-enemy-director-denis-villeneuve 

5https://www.theguardian.com/film/2014/mar/13/under-the-skin-scarlett-johansson-peter-bradshaw 

6 https://www.vulture.com/2016/07/stranger-things-film-reference-glossary.html 

7 https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja-filmu-Z%C5%82o+we+mnie-19852

8 https://www.facebook.com/GutekFilm/posts/2567932136560034/

9 http://sporwkinie.blogspot.com/2019/07/robert-eggers-chcia-krecic-w-polsce-ale.html 

10 https://www.hollywoodreporter.com/news/sundance-a24-acquires-hot-horror-762174 

11 https://przekroj.pl/artykuly/recenzje/w-owczej-skorze

12 https://www.filmawka.pl/lighthouse-cienie-krzyki-trzaski-recenzja/ 

13 https://www.youtube.com/watch?v=gTNEDFMnwZc&ab_channel=MonolithFilms 

14 https://www.washingtonpost.com/lifestyle/style/how-the-indie-studio-behind-moonlight-lady-bird-and-hereditary-flourished-while-breaking-hollywood-rules/2019/08/01/47094878-a4dc-11e9-bd56-eac6bb02d01d_story.html 

15 https://www.rollingstone.com/movies/movie-reviews/hereditary-review-family-horror-tale-is-the-scariest-movie-of-2018-630182/ 

16 https://www.rogerebert.com/reviews/midsommar-2019 

17 https://www.rogerebert.com/reviews/midsommar-2019

18 https://www.slashfilm.com/a24-horror-final-girl/2/