Wielka wolność – recenzja filmu „Eismayer” – LGBT+ FF

„Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły” – chciałoby się zaśpiewać, patrząc na głównego bohatera filmu zamykającego 14. edycję LGBT+ Film Festival of Poland. Eismayer, fabularny debiut Davida Wagnera, opowiada opartą na faktach historię wojskowego tyrana łamiącego młode charaktery. Nie ma jednak przecież takiej kosy, która nie trafiłaby na kamień.

Oficer szkoleniowy Sił Zbrojnych Austrii, Charles Eismayer (Gerhard Liebmann), niczym Fletcher (J.K. Simmons) z Whiplash (2014) Damiena Chazelle’a największą przyjemność odnajduje w znęcaniu się nad podopiecznymi. Tempo wojskowej musztry jest nie mniej ważne niż to muzyczne – i żeby w nie trafić, należy się napocić niczym wygrywający pamiętną Caravanę Andrew (Miles Teller). Krążące o nim legendy każą już u progu koszar mieć się przyszłym żołnierzom na baczności – ponoć nawet nawracająca choroba nowotworowa nie jest w stanie powstrzymać go przed pielęgnowaniem sadystycznych skłonności, wzbudzających coraz większe wątpliwości także u wyższych rangą oficerów. Nie dziwi więc, że kiedy napotyka na zuchwałe spojrzenie podopiecznego Mario Falaka (Luka Dimic) zaczyna się w nim gotować. Pewność siebie mężczyzny przynosi nieznane dotąd uczucie zawężenia poczucia kontroli. Kiedy Falak popada w konflikt z kolegami, demaskujący jego orientację seksualną, Eismayer zaczyna przyglądać się mu nieco inaczej – z perspektywy siedzącego w szafie od dekad geja.

Wagner zręcznie i nienachalnie demaskuje toksyczną męskość, wskazując jej przyczynę w tłumionych popędach i emocjonalności. Wszystko, co niewypowiadane, zamiatane pod psychologiczny dywan, zżera przecież od środka niczym wytrawna choroba somatyczna. Naklejane latami plastry, pomagające w utrzymaniu pozorów, mogą w końcu nie wytrzymać. Szczególnie kiedy wiatr wieje w dobrym, sprzyjającym zmianom kierunku. Można by zarzucić twórcy zbytnią schematyczność, ale w końcu to historia napisana przez życie. Dlatego sylwetka ojca Eismayera, któremu ten „zawdzięcza” wojskową karierę, mającą stanowić remedium na homoseksualizm, idealnie wpisuje się w homofobiczny kanon. Podobnie jak maskujący rzeczywistość ślub z kobietą i dziecko. Potwierdzanie męskości odbywa się w najlepsze – pomaga mu wizerunek wojskowego psychopaty, niezdolnego do odrobiny empatii. Co prawda po koszarach krążą jakieś plotki, ale kto (poza Falakiem) by im wierzył? 

Debiut Austriaka stylistycznie krąży gdzieś między dramatem a… komedią romantyczną. Brakuje mu być może narracyjnej świeżości, ale nie grzęźnie też w kliszach, dających poczucie znużenia oglądaniem tej samej historii setny raz. Hojnie rozsypywany humor sytuacyjny, nadający głównej postaci momentami śmieszności, a finalnie przybliżający ją do widza, miesza się z tragizmem człowieka odrzuconego przez rodzinę, zmuszonego do noszenia maski macho, wpisania się w rzeczywistość, której zasady nie są dla niego. Co ciekawe Eismayer nie przynosi pracy do domu, fasadę tyrana zostawia przed drzwiami, zamieniając się w kochającego ojca, pozwalającego niszczyć dziecku kredkami ścianę. Przyglądanie się tej postaci w różnych sytuacjach, pod różnymi kątami, daje wielowymiarowy obraz człowieka sfrustrowanego chodzeniem w cudzych butach i podskórnie pragnącego innego życia.

Gejowskie love story z homofobią i chorobą nowotworową w tle brzmi jak ryzykowny koncept, o który łatwo się potknąć. Wagner jednak nie myli kroków. Stawia na emocje, unikając ich nadmiaru oraz operowo-mydlanej, przesłodzonej estetyki, cały czas pamiętając, że ma do opowiedzenia prawdziwą historię, której nie można nadać karykaturalnego charakteru. Społecznego ostracyzmu nie traktuje jako dominanty definiującej nieheteronormatywność, do czego kino queerowe zdążyło nas przyzwyczaić. Dla swojego bohatera szuka poczucia sprawczości i wolności, nie szczędząc mu przy tym złośliwości. Jeśli film oceniać po energii kinowej sali i po pośpiesznych, poseansowych rozmowach w kuluarach, można zaryzykować stwierdzenie, że Eismayer jest dokładnie tym, czego świat teraz potrzebuje: nadzieją na lepsze jutro. Bo w końcu kto inny może dać jej więcej, niż gruboskórny wojskowy gotowy zmienić swoje życie o 180 stopni dla pewnego młodego żołnierza?

Agnieszka Pilacińska
Agnieszka Pilacińska

Eismayer
Tytuł oryginalny:
Eismayer

Rok: 2022

Kraj produkcji: Austria

Reżyseria: David Wagner

Występują: Gerhard Liebmann, Luka Dimic, Julia Koschitz

Ocena: 3,5/5

3,5/5