Na co do kina? #92 Cotygodniowy przegląd premier

Czyżby do kin wiosna dotarła nieco wcześniej? Powiew świeżości od filmów oscarowych i wysokobudżetowych przyniosą nowe dzieła Jagody Szelc, Claire Denis czy Asghara Farhadiego, a także dobrze oceniana komedia z zeszłorocznego Sundance. Na widzów nie lubiących eksperymentów czeka za to udramatyzowana biografia Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz kryminał weterana amerykańskiej kinematografii, Clinta Eastwooda. Co wybierzecie?

PREMIERA TYGODNIA

Monument

Rok: 2018
Gatunek: dramat
Kraj produkcji: Polska
Reżyser: Jagoda Szelc
Występują: Zuzanna Pawlak, Anna Biernacik, Paulina Lasota i inni
Dystrybucja: Velvet Spoon

JUŻ WIDZIELIŚMY

Jagoda Szelc cały czas stąpa po wyznaczonej przez siebie drodze. Pamiętając jej poprzedni obraz „Wieża. Jasny dzień” spodziewać się można po „Monumencie” kolejnego powiewu świeżości w rodzimym kinie. Fakt, że został zrobiony przez studentów nie znaczy, iż należy go od razu spisać na straty. Połączenie niewielkiego doświadczenia i wieku twórców zlożyły się na nieokiełznany i odrealniony film. Odznacza się niejednoznacznością i oryginalnością. Dla ludzi poszukujących czegoś odróżniającego się od reszty, będzie idealny. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Nie istnieje jedna interpretacja, liczą się indywidualne odczucia widza w czasie i podczas seansu. I to jest magia filmów młodziutkiej artystki. Trzeba czuć, myśleć, kontemplować.
Ola Szwarc
Ola Szwarc

PRZEPRASZAM, ŻE PRZESZKADZAM

Tytuł oryginalny : Sorry to Bother You
Rok: 2018
Gatunek: komedia, sci-fi
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Boots Riley
Występują: Lakeith Stanfield, Tessa Thompson, Armie Hammer i inni
Dystrybucja: UIP

JUŻ WIDZIELIŚMY

Jeśli lubicie “Atlantę”, z jej surrealnym humorem połączonym z rasowymi napięciami, jeśli podobało wam się “Uciekaj!”, a przy okazji irytuje was to, jak obiecujący koncept “Black Mirror” marnuje się na scenariusze białych ludzi bez poczucia humoru – obowiązkowo obejrzyjcie debiut Bootsa Rileya. Nie tylko ze względu na obecność żywego złota w osobie Bustera Keatona naszych czasów – Lakeitha Stanfielda, ale też podobną społeczną wrażliwość i przedstawieniową kreatywność. Opowieść o telemarketerze z niezwykłym talentem naśladowania rasy kaukaskiej, który buntuje się przeciwko naczelnej zasadzie każdego call center – “Stick To The Script” – i niczym współczesny Marks, próbuje napisać skrypt rzeczywistości społecznej na nowo, pełna jest niespodzianek. Niesamowitych pomysłów wizualnych na poziomie inscenizacji i montażu, wstawek animowanych i scen rodem z horroru czy sci-fi. Wszystko się składa na niesubtelną, ale mądrą i spójną satyrę na kapitalizm, neoliberalny rasizm czy kulturę schadenfreude.

Dawid Smyk
Dawid Smyk

HIGH LIFE

Rok: 2018
Gatunek:
sci-fi, psychologiczny
Kraj produkcji: Francja / WB / Niemcy / USA / Polska
Reżyser: Claire Denis
Występują: Robert Pattinson, Juliette Binoche, Mia Goth, Agata Buzek i inni
Dystrybucja: Against Gravity

JUŻ WIDZIELIŚMY

Claire Denis jest twórczynią nieidącą na kompromisy, kreatywną i wszechstronną. Widać to po rozległości tematów przez Francuzkę podejmowanych. Niecały rok po polskiej premierze psychologicznej komedii romantycznej „Isabelle i mężczyźni” do kin wchodzi „High Life” reklamowany przez dystrybutora nieco pokracznym hasłem „erotyczna odyseja kosmiczna”. Wbrew pozorom obie te produkcje łączy bardzo wiele, opowiadają o dojrzewaniu, godzeniu się ze zmianą roli społecznej i, co najważniejsze, samotności. „High Life” to film trudny, dziwny, obraz za który Denis trzeba szanować i który warto zobaczyć, ale który bardzo łatwo znienawidzić i odebrać podobnie jak ja. Jako pretensjonalną i kiczowatą porażkę wynikłą z komplikacji związanych z narkotykami i przekonania o własnej wielkości. Próbującą tanio szokować i oferującą poetykę spod znaku podrzędnych gazetek erotycznych i pseudo intelektualizowania. Nie ma nic gorszego niż nieudany europejski arthouse, ale sami powinniście stwierdzić czy ten film jest według was nieudany. W recenzji Adriana znajdziecie ciekawe interpretacje i argumentacje czemu „High life” jest arcydziełem.

Marcin Prymas
Marcin Prymas

PRZEMYTNIK

Tytuł oryginalny: The Mule
Rok: 2018
Gatunek: dramat, kryminał
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Clint Eastwood
Występują: Clint Eastwood, Bradley Cooper, Laurence Fishburne i inni
Dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska Sp. z o. o.

Clint Eastwood ma już 88 lat i nie zwalnia tempa. Przeciwnie, bo to drugi jego reżyserski projekt w 2018 roku i powrót do aktorstwa od czasu „Dopóki piłka w grze” z 2012 roku. Amerykański twórca wciela się w rolę Earla Stone’a, który wpadłszy w kłopoty finansowe we własnej firmie, przyjmuje propozycję pracy jako kierowca. Z czasem okazuje się, że ma przemycać narkotyki, nie wzbudzając podejrzeń ze względu na wiek, rasę i czystą kartotekę. Nietrudno się domyśleć, że w końcu coś pójdzie nie tak i bohater trafi na celownik agenta DEA Colina Batesa (Bradley Cooper).

OCZEKIWANIA:

  • Eastwood ponownie po obu stronach kamery,
  • Zachęcająca obsada,
  • Względnie dobre przyjęcie filmu przez amerykańską krytykę (70% na Rotten Tomatoes),
  • Sukces finansowy i powodzenie u widowni (CinemaScore na poziomie A-),
  • Scenarzysta Nick Schenk był autorem tekstu również do udanego „Gran Torino”.

OBAWY:

  • To już drugi film Eastwooda w jednym roku, co może przełożyć się na jakość produkcji,
  • Spadek formy reżysera, gdyż poprzedni jego film „15:17 do Paryża” powszechnie uznany jest za nieudany i nawet nie trafił do polskich kin,
  • Film całkowicie pominięto w sezonie nagród.

WSZYSCY WIEDZĄ

Tytuł oryginalny : Todos lo saben
Rok: 2018
Gatunek: dramat
Kraj produkcji: Hiszpania / Włochy / Francja
Reżyser: Asghar Farhadi
Występują: Penélope Cruz, Javier Bardem, Ricardo Darín i inni
Dystrybucja: Gutek Film

JUŻ WIDZIELIŚMY

Najnowszy film Asghara Farhadiego nie ma zbyt dobrej prasy. Również nasza recenzja, autorstwa Ani Wieczorek, którą przypominamy i polecamy Waszej lekturze, jest daleka od entuzjazmu. Rzeczywiście, „Wszyscy wiedzą” nie wytrzymuje porównania z najlepszymi dokonaniami tego reżysera. Poza tym opowiedziana tu historia pewnego porwania zbyt przypomina „The Best Of” Farhadiego: znowu mamy tu ukazane różnorodne reakcje na zniknięcie konkretnej osoby; tajemnice przeszłości, które dościgają protagonistów; skomplikowane relacje rodzinne w obliczu kryzysu itd. itp. Zmienia się jedynie sceneria – zamiast Iranu lub Francji mamy słoneczną Hiszpanię. Bardziej wyraźnie stawia tu jeszcze Farhadi pytania o sprawiedliwość, miłość, ofiarę i poświęcenie. Rozumiem zastrzeżenia krytyków, ja jednak nie wyszedłem z seansu rozczarowany. Film jest bardzo umiejętnie zrealizowany: ponad dwugodzinny seans mija nadzwyczaj szybko. Intryga trzyma w napięciu – pomimo że do najoryginalniejszych nie należy. Jej rozwiązanie mnie usatysfakcjonowało, a całość ma bardzo uniwersalną i zawsze aktualną wymowę – o wiele mądrzejszą, niż ta z lekka telenowelowa fabuła. Również kreacje aktorskie Penélope Cruz i Javiera Bardema są więcej niż solidne. Nie oczekujcie arcydzieła na miarę „Rozstania”, a film być może da Wam niemało przyjemności.

Paweł Tesznar (Snoopy)
Paweł Tesznar

KURIER

Rok: 2018
Gatunek: sensacyjny, historyczny
Kraj produkcji: Polska
Reżyser: Władysław Pasikowski
Występują: Philippe Tlokinski, Patricia Volny, Julie Engelbrecht i inni
Dystrybucja: Kino Świat

JUŻ WIDZIELIŚMY

Najnowsze dzieło Władysława Pasikowskiego udało nam się zobaczyć na wczorajszym specjalnym pokazie, dzięki uprzejmości Muzeum Powstania Warszawskiego. “Kurier” pod wieloma względami przypomina “Jacka Stronga”. Wykorzystując tło historycznie twórca stara się pokazać nam dzieło mieszczące się w ramach gatunku filmu sensacyjnego, co ponownie wychodzi mu bardzo sprawnie. Chociaż można zakładać, iż gloryfikujący Powstanie Warszawskie scenariusz powstał na polityczne zamówienie, filmowi daleko do nachalnej propagandy. Pasikowski skupił się przede wszystkim na zadaniu, które Jan Nowak-Jeziorański musiał wykonać i portretuje je w sposób, który możemy znać chociażby z przygód Agenta 007. W narracji najważniejsze są kolejne kroki, które kurier wykonuje, aby dostarczyć tajną informację do naczelnika państwa. Postaci drugoplanowe czy tło społeczno polityczne, chociaż bez cienia wątpliwości są ciekawe, zostały potraktowane w filmie instrumentalnie. Zaboli to pewnie miłośników historii, ale zapewniam, że zabieg ten znakomicie wpłynął na tempo filmu, które jest jego największym atutem. To właśnie ono sprawia, że “Kurier” nie jest kolejnym smutnym historycznym obrazem cierpienia narodu polskiego, lecz sprawnie zrealizowanym kinem rozrywkowym, osadzonym w czasach drugiej wojny światowej.

Marcin Grudziąż
Marcin Grudziąż

PRÓBA

Tytuł oryginalny : Pledge
Rok: 2018
Gatunek: thriller, horror
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Daniel Robbins
Występują: Zachery Byrd, Phillip Andre Botello, Zack Weiner i inni
Dystrybucja: Wistech Media

Wistech Media proponuje na ten tydzień thriller „Próba” w reżyserii Daniela Robbinsa na podstawie scenariusza Zacka Weinera. Jeśli myślicie, że są to nazwiska mało znanych, niezależnych amerykańskich twórców o ubogim dorobku, to macie rację. Ale może jeszcze kiedyś o nich usłyszymy? Akcja „Próby” rozgrywa się w środowisku pierwszorocznych studentów pragnących wstąpić do elitarnego bractwa. Dobroduszni chłopcy nie podejrzewają, jak wielką cenę będą musieli zapłacić za akceptację rówieśników. Zwiastun i recenzje zza oceanu zwracają uwagę na pewien potencjał filmu.

OCZEKIWANIA:

  • twórcza interpretacja fabularnych schematów,
  • interesująca eksploracja tematu granic, do jakich może posunąć się człowiek, by zdobyć to, na czym mu zależy,
  • okazja do spojrzenia na młodzież i środowisko studenckich klubów z pewną dozą ironii i czarnego humoru.

OBAWY:

  • szokowanie dla samego szokowania,
  • nieprawdopodobna psychologicznie opowieść,
  • przewidywalne zwroty akcji w nieangażującej, odtwórczej formie.

Niewidzialny chłopak – Nowa Generacja

Tytuł oryginalny : Il ragazzo invisibile: Seconda generazione
Rok: 2017
Gatunek: fantasy, przygodow
Kraj produkcji: Włochy
Reżyser: Gabriele Salvatores
Występują: Ludovico Girardello, Kseniya Rappoport, Galatéa Bellugi i inni
Dystrybucja: Vivarto

Dla młodszej publiki skierowana jest natomiast propozycja Vivarto, czyli “Niewidzialny chłopak – Nowa Generacja”. Film Gabriele’a Salvatoresa to kontynuacja familijnej produkcji, która w roku 2014 odniosła niemały sukces artystyczny (m.in. Europejska Akademia Filmowa, David di Donatello za efekty specjalne), choć nie sprzedał się aż tak dobrze (5 mln euro wpływów przy budżecie 8 mln). Przy zachowaniu wszelkich proporcji na widzów przygotowano przygody włoskich X-menów w pięknej scenerii Triestu.

Maciej Kowalczyk
Maciej Kowalczyk

Leaving Neverland


Rok:
2018
Gatunek: dokumentalny
Kraj produkcji: Wielka Brytania
Reżyser: Dan Reed
Występują: Wade Robson, Jimmy Safechuck i inni
Dystrybucja: HBO

CO NA VOD?

Czasy przełomu tysiącleci, gdy na rynku telewizyjnym HBO było niedoścignione w sztuce telewizyjnej najwyższej jakości, przeznaczonej stricte dla dorosłych i wymagających widzów, wydają się już nieco odległe. Produkcja telewizyjna i streamingowa mocno się zdywersyfikowała, sama stacja postawiła na komercyjne produkcje gatunkowe, a to, co szokowało widzów w przededniach 11 września, jest już normą dla dzisiejszych odbiorców. Nie znaczy to, że pewne tabu nadal nie istnieją, a jednym z nich na pewno jest rozmawianie o doświadczeniach ofiar pedofilii na sposób otwarty i drastycznie opisowy. Pewne bariery zostały już przełamane we wstrząsającym filmie fabularnym “Opowieść”, który reżyserka Jennifer Fox oparła na własnych przeżyciach. Jednak dopiero odwaga “Leaving Neverland”, dokumentu uderzającego w zaciekle broniony przez lata mit Michaela Jacksona, wywołała falę, której nic nie powstrzyma. Wydawałoby się, że ruch #metoo przygotował i uodpornił nas na wszelki popkulturowy ikonoklazm, ale dopiero słuchając tych mężczyzn, zakochanych w swoich idolu, wykorzystanych i porzuconych przez chorego człowieka, pozostawianych w zaprzeczeniu swojej wiktymizacji i poczuciu winy na resztę życia, zrozumiemy naprawdę, jak naiwni byliśmy. Czterogodzinny film utrzyma Was w ciągłym napięciu od początku do końca, nie tylko dzięki sile tych historii, ale i imponującemu warsztatowi, choćby na poziomie retorycznych i emocjonalnych zabiegów montażowych.

Dawid Smyk
Dawid Smyk