Na co do kina? #81 – cotygodniowy przegląd premier

Filmowy rok 2018 kończy się z przytupem. Możecie pożegnać go seansem najbardziej lirycznego kryminału roku, oklaskiwanego w Cannes najnowszego filmu Lee Chang-donga, lub wyczekiwanego dzieła Paolo Sorrentino, zaglądającego za kulisy rządów Silvio Berlusconiego. Do wyboru jest też szwedzka komedia obyczajowa, a bardziej odważni mogą wybrać się na b-klasowy horror, lub komedię romantyczną z Jennifer Lopez. Już teraz życzymy naszym czytelnikom, aby nadchodzący rok, był przynajmniej tak samo obfity w filmowe dobro, jak ten mijający.

PREMIERA TYGODNIA: Płomienie

WYBIERAMY SIĘ: Oni

INNE PREMIERY: Teraz albo nigdy, 13 kamer, Amatorzy

Naszą premiera tygodnia mogła być tylko jedna. Najlepiej oceniany film tegorocznego festiwalu w Cannes, kolejne dzieło jednego z najwybitniejszych mistrzów współczesnego kina, obraz który z measterią łączy kryminał z arthousem. Po prostu „Płomienie”. Jeśli jeszcze nie macie biletów to koniecznie zapoznajcie się z naszą canneńską recenzją autorstwa Marcina Prymasa.

„Burning” to film, który łącząc elementy kina gatunkowego, społecznego manifestu przeciw niesprawiedliwości współczesnej Korei i romansu tworzy swoistą współczesną wersję, przywołanego przeze mnie już wcześniej, arcydzieła Fitzgeralda. To też dowód triumfu współczesnej kultury globalnej wioski. Koreańczyk adaptując japońskie opowiadanie wspiera się amerykańską klasyką literatury by stworzyć dzieło zrozumiałe na każdej szerokości geograficznej. Rekordowe oceny tego filmu nie wzięły się znikąd i to, że pobił rekord akurat „Toniego Erdmanna” to również nie jest przypadek. Kapitalizm z jego śmiesznościami (Toni Erdmann) i wszechwładzą (Burning) stał się (jedynym?) światowym uniwersałem.

Marcin Prymas
Marcin Prymas
"Loro"

Jak Paolo Sorrentino widzi historię życia i politycznej kariery Silvia Berlusconiego? Co sądzi Ania Grudziąż o najnowszym filmie włoskiego reżysera – „Oni”, możecie przeczytać poniżej.

Silvio Berlusconi niewątpliwie przejdzie do historii jako jedna z najbarwniejszych postaci współczesnej sceny politycznej. Zasłynął w mediach swoim specyficznym humorem, dyplomatyczną finezją oraz miłością do pięknych kobiet. To on spopularyzował zwrot ‘bunga bunga’, a zainspirowany tym i innymi skandalami z udziałem byłego premiera Włoch, Paolo Sorrentino postanowił poświęcić im swoje dwuczęściowe dzieło. „Loro 1” i „Loro 2” zostały jednak zmontowane na potrzeby szerokiej dystrybucji w jeden, okrojony film, który ukaże się w polskich kinach pod tytułem „Oni”. Niestety, skrócona wersja odbiera nieco przyjemność oglądania ze względu na wiele urwanych wątków, mimo to najnowsze dzieło twórcy takich filmów jak „Wielkie piękno” czy „Młodość” to wizualna perełka na najwyższym poziomie. To jedna, wielka impreza na której nie może zabraknąć kobiet, alkoholu, narkotyków i Silvio, Silvio zawsze musi się dobrze bawić!

Ania Grudziąż
Ania Grudziąż

Dla zmęczonych zawiłymi fabułami i nieczytelnymi metaforami czeka „Teraz albo nigdy”, nowa komedia z Jennifer Lopez. Ulubienicy latynoskiej publiczności partnerować będzie m.in. gwiazda „High School Musical’ i „Spring Breakers” Vanessa Hudgens, łamacz niewieścich serc Milo Ventimiglia oraz dawno niewidziany w kinie Treat Williams. Bohaterka Lopez, przedsiębiorcza acz niespełniona zawodowo kobieta po czterdziestce właśnie traci pracę w supermarkecie. Dzięki wsparciu przyjaciółki i z pomocą hakerskich umiejętności jej syna dostaje się na casting do firmy kosmetycznej, jednego z potentatów na rynku. O dziwo zostaje z miejsca przyjęta. Na tych, którzy wybiorą się na seans czeka zapewne mnóstwo niezręcznych sytuacji, dowcipnych wymian zdań i mocnego feministycznego przekazu. Produkt idealnie skrojony na babskie wyjście, wszyscy inni raczej muszą szukać rozrywki na innych salach.

Wistech Media najwyraźniej uznał, że widzowie po halloween potrzebują nowej dawki horrorów klasy B. Wprowadza zatem do kin na koniec roku „13 kamer”, średnio oceniany przez widzów (5,1 na IMDb), ale dobrze przez krytyków (77% na Rotten Tomatoes) amerykański obraz sprzed 3 lat, który niedawno doczekał się sequelu/spin offu. Mamy do czynienia z dość typową fabułą. Młode małżeństwo wprowadza się do nowego mieszkania. Nowy gospodarz zachowuje się jednak dziwnie i zdaje się podglądać bohaterów… Nietrudno się domyśleć co będzie później. Czemu akurat ten film trafia do dystrybucji? Nie mamy bladego pojęcia. Może Wistech Media planuje również wprowadzenie kontynuacji…

"Amatorzy"
Małe miasteczko w Szwecji szuka sposobów na ożywienie gospodarki. Dwie uczennice z lokalnej szkoły decydują się na wymyślenie filmu, mającego na celu wypromowanie regionu. Czy uwiecznianie na taśmie różnych sekretów, jakie skrywa Lafors przyczyni się do poprawy życia mieszkańców? Fabuła „Amatorów” przypomina swoim kształtem „Kłamstewko” z Chile, wyświetlane na WFF w 2017 roku. Oba tytułu dostarczają słodko-gorzkiego humoru wokół sytuacji ginących i zapomnianych przez wielki świat prowincji. Jak tytuł wskazuje, aktorzy to w większości amatorzy, co najpewniej podniesie autentyczność historii i zadziała odświeżająco na całość.