Na co do kina? #109 Cotygodniowy przegląd premier

Uniwersum “Obecności” wciąż się rozrasta. Choć ostatnio luźno powiązane “Topielisko. Klątwa La Llorony”, łagodnie mówiąc nie przekonało nawet wielkich optymistów, Warner nie odpuszcza i co jakiś czas fani kina grozy otrzymują kolejne puzzle do układanki. Latem ma nas przestraszyć po raz trzeci nawiedzona lalka, czyli Annabelle. Czy trzecia odsłona tego koszmaru, czyli “Annabelle wraca do domu”, obroni się finansowo i co ważniejsze z punktu widzenia fanów dreszczyku, czy wystraszy czymś więcej niż jumpscare’ami?

OCZEKIWANIA:

• od dobrych kilku miesięcy brakuje w kinach klasycznego i udanego horroru, więc może tym razem się uda?,
• co by nie mówić o uniwersum “Obecności”, filmy z tej serii mają porządny budżet, a więc realizatorsko można oczekiwać raczej wysokiego poziomu,
• może i Gary Dauberman debiutuje za kamerą, ale od lat współtworzy świat zjaw i duchów zwalczanych przez Warrenów, pisał również obie części “To” (druga część już we wrześniu w kinach),
• wystarczy spojrzeć na screeny i trailer filmu, żeby wiedzieć, że jeden element będzie tu z pewnością grał – zdjęcia jawią się jako niezwykle dopieszczone.

OBAWY:

• młokos na stanowisku reżysera może zadziałać też zupełnie odwrotnie, w dodatku co by mówić o dotychczasowym jego dorobku – scenariusze nie były najmocniejszą stroną projektów, w jakich uczestniczył,
• już zwiastun zapowiada, że może to być dość schematyczny horror oparty na głupocie i lekkomyślności bohaterów,
• zbytnie uleganie tendencji do nieumotywanych jumpscare’ów.