Filmy prezentowane w ramach Tygodnia Filmu Niemieckiego od minionego piątku dostępne są na platformie MOJEeKINO.PL. Jedną z propozycji w ramach tego wydarzenia jest dokument Bettina, przybliżający postać enerdowskiej (jak sama się identyfikuje) pieśniarki Bettiny Wegner, której twórczość może przypominać muzykę Kaczmarskiego, Wysockiego czy Nohavicy.
Film wyreżyserowany przez Lutza Pehnerta w kwestii formalnej nie ma prawa widza niczym zaskoczyć. Autorowi udało się spędzić czas z bohaterką dokumentu, porozmawiać z nią, obserwować ją w trakcie próby i koncertu. Fragmenty wywiadu z „dzisiejszą” Bettiną poprzeplatał fragmentami archiwalnych nagrań, w zdecydowanej większości z transmitowanych w telewizji wystąpień, chociaż zdarzyło się kilka materiałów sprawiających wrażenie wyciągniętych z prywatnych archiwów. Jedynym zabiegiem narracyjnym odbiegającym nieco od standardowego szablonu dokumentalnej biografii muzyka, są sceny, w których słyszymy fragmenty przesłuchania Wegner. Są to zeznania w sprawie z 1968 roku, kiedy stanęła przed sądem za organizację strajku przeciwko ingerencji wojsk NRD w Czechosłowacji podczas Praskiej Wiosny. Wegner została wówczas skazana, a konsekwencje tej sprawy ciągnęły się za nią aż do upadku Muru Berlińskiego.
Pehnert stara się dostrzec w swojej bohaterce przede wszystkim jej charakter i poglądy, pokazać, że to właśnie one kształtowały twórczość pieśniarki. Nie skupia się zbytnio na muzycznych inspiracjach czy genezie konkretnych utworów. Zamiast tego wykorzystuje osadzone w odpowiednim kontekście fragmenty muzyki, by pokazać spojrzenie Bettiny na świat i zwrócić uwagę na problemy definiowane przez nią jako najważniejsze dla ówczesnego społeczeństwa wschodnich Niemiec. W ten sposób stworzył obraz pieśniarki będącej feministką, socjalistką i kobietą otwartą na problemy każdej grupy społecznej czy zawodowej. Co ciekawe Niemka sama zaznacza, jak dużo w kwestii świadomości problemów klasy robotniczej dał jej wyrok, za sprawą którego zmuszona była pracować fizycznie w państwowej fabryce.
W historii Bettiny możemy doszukać się diagnozy licznych problemów, z którymi borykały się wschodnie Niemcy. Na czele z działalnością Urzędników Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego (tzw. Stasi) będących w stanie nieustannie uprzykrzać życie każdemu, w kim raz zidentyfikowali wroga narodu. Pieśniarka dużo mówi też o różnicach kulturowych między mieszkańcami kraju wschodniego i zachodniego, które dla jej pokolenia pozostały czymś, co do dziś utrudnia identyfikację tożsamościową z Republiką Federalną Niemiec.
Biografia Bettiny Wegner, choć nietuzinkowa, mimo wszystko nie jest jednoznacznie najważniejszym punktem filmu. Nie bez przyczyny narracja stanowi blisko połowę czasu ekranowego, a drugą połowę możemy po prostu słuchać jej utworów. Jak przystało na nurt poezji śpiewanej, Niemka korzystała z bardzo prostych akompaniamentów (często granych osobiście na gitarze akustycznej), by wyśpiewywać niezwykle poruszające, liryczne wersy, w których poruszała tematy buntu wobec władzy, szacunku do innych, czy pomocy słabszym. Warto w tym miejscu również zaznaczyć, że napisy na platformie MOJEeKINO.PL zawierają tłumaczenie tekstów piosenek, więc widzowie nieznający niemieckiego również będą mieli okazję zrozumieć przesłanie utworów bohaterki.
Dokumentu Bettina w żadnym stopniu nie można traktować jako filmu mającego do zaoferowania cokolwiek nieszablonowego czy odważnego. Niemniej jeżeli lubicie wykorzystywać kino non-fiction do tego, by dowiedzieć się czegoś o świecie i poszerzyć swoje horyzonty muzyczne, może on do was trafić. Nawet jeśli do tej pory uważaliście język niemiecki za najmniej poetycki na świecie.


Bettina
Tytuł oryginalny: Bettina
Rok: 2022
Kraj produkcji: Niemcy
Reżyseria: Lutz Pehnert
Występują: Bettina Wegner i inni
VOD: MOJEeKINO.pl