Azjatycki Sylwester Filmowy Online

Długi sylwestrowy weekend z azjatyckim kinem? Pięć Smaków zaprasza na szaloną noworoczną podróż! Kto na finał 2020 roku ma ochotę zatłuc jakieś zombie? A kto pierwszy dzień stycznia chce spędzić na cudownie cichej plaży małej japońskiej wyspy? Filmowa selekcja Pięciu Smaków znajdzie odpowiedź na obie te potrzeby. Noworoczny program, dostępny od czwartku 31 grudnia do niedzieli 3 stycznia, to wybór najbardziej radosnych, kolorowych i energetycznych filmów z dotychczasowych edycji festiwalu Pięć Smaków, uzupełniony o kultowy musical z Malezji pt. Sell Out!.

Na stronie internetowej festiwalu możliwy jest zakup dostępu do pojedynczych filmów oraz karnetu na wszystkie pokazy. W sklepie internetowym na stronie festiwalu znajdują są także vouchery na wydarzenie, z kodem dostępu, które można otrzymać w formie eleganckiego pliku do samodzielnego wydruku – to doskonały pomysł na niebanalny prezent dla wszystkich spragnionych ambitnej rozrywki, absurdalnego humoru, ekstrawaganckich wypraw na drugi koniec świata i porządnej dawki filmowych fajerwerków.

Idealną propozycją na sylwestrową rozgrzewkę będzie przewrotny ramen-western Tampopo, jeden z najwspanialszych klasyków japońskiego kina, łączący absurdalny humor i przesycone smakiem umami kulinarne tło. Stawką jest tu przepis na ramen doskonały, a galeria osobliwych bohaterów prowadzi nas przez kuchenne obyczaje kraju Kwitnącej Wiśni. Pożegnanie starego roku to również doskonała okazja, by wraz z pogubionymi w życiu bohaterami Rzutu na matę przemierzyć oniryczny labirynt hongkońskich zaułków i zasnutych dymem spelun. Hipnotyczny klasyk mistrza Johnniego To jest zaskakującą podróżą przez gatunki filmowe, gęstwiną miejskich opowieści i listem miłosnym do historii kina.

Feerię mocnych sylwestrowych wrażeń zagwarantuje spektakularny Love & Peace, tour de force jednego z najbardziej ekscentrycznych reżyserów świata, Siona Sono. Połączenie opowieści wigilijnej ze zjadliwą satyrą na owładnięte olimpijskim szaleństwem władze Tokio, crossover Godzilli z koncertem Davida Bowie. W programie znalazła się też zaskakująca zombie-komedia Jednym cięciem, rozgrywająca się na planie amatorskiej produkcji filmowej, w której nic nie jest takie, jakim się wydaje, a będąca w nieustannym biegu kamera nie pozwala się nudzić ani przez moment.

Dla umęczonych rokiem home office’u przygotowaliśmy brawurowy korpomusical z Malezji. Sell Out! to jazda bez trzymanki przez korytarze drapieżnego medialnego molocha, połączona z piosenkami o pieniądzach, które kochają tylko bogaczy i humorem ostrym jak krawędzie końcoworocznego raportu.

Doskonałym tytułem na rozpoczęcie Nowego Roku są Okulary, urzekający komediodramat o kobiecie, która na wybrzeżu jednej z maleńkich japońskich wysp szuka ciszy i ukojenia, jednak na drodze stają jej dziwaczne zwyczaje lokalnych mieszkańców. Jedna z ukochanych reżyserek festiwalowej publiczności, Naoko Ogigami, mistrzowsko łączy tu subtelny komizm z ciepłym wzruszeniem: to jeden z filmów, który w szare zimowe poranki potrafi utulić jak kocyk.

JAK OGLĄDAĆ?

Filmy będą dostępne bezpośrednio na stronie internetowej piecsmakow.pl w dniach 31 grudnia 2020 od godziny 16:00 do godz. 23:59, 3 stycznia 2021. Można je oglądać w dowolnej kolejności i w dowolnych godzinach w ramach tego okresu. Uzupełniająca muzyczna playlista będzie dostępna na tej samej stronie w zakładce Sylwester.

Karnet na Azjatycki Sylwester Filmowy w cenie 100 zł: www.piecsmakow.pl/karnetvod.do

Dostęp do pojedynczych filmów w cenie 26 zł można kupić wchodząc w konkretny film w programie:

www.piecsmakow.pl/lista.do?idc=139

Pojedynczy dostęp do wybranego filmu jest również aktywny w dniach 31 grudnia 2020 od godziny 16:00 do 23:59 3 stycznia 2021.

Voucher na Azjatycki Sylwester Filmowy w cenie 100 zł: www.piecsmakow.pl/sklepOpis.do?id=1462

Sylwestrowy zestaw azjatyckich przekąsek: www.piecsmakow.pl/sklepOpis.do?id=1463

OPISY FILMÓW

Jednym cięciem, reż. Shinichiro Ueda, Japonia 2017_02

Jednym cięciem

Japonia 2017, 96’
reżyseria: Shinichiro Ueda

Zrealizowany za kwotę, która na planie zwyczajnego filmu zapewnia zapas wykałaczek dla całej ekipy, Jednym cięciem Shinichiro Uedy jest ożywczo świeżym i absurdalnie zabawnym spojrzeniem na formułę zombie-horroru. Bohaterami są aktorzy, dający z siebie wszystko na planie produkcji o epidemii żywych trupów i próbujący sprostać oczekiwaniom reżysera o wybitnie trudnym temperamencie. Film, o fabule którego najlepiej przed seansem wiedzieć jak najmniej, nieoczekiwanie dla wszystkich stał się w Japonii wielkim przebojem kasowym, udowadniając, że formuła fabuł o żywych trupach wciąż jeszcze nie jest martwa, miłość do kina czyni cuda, a nerwowy śmiech potrafi gładko przejść w okrzyk przerażenia.

Love & Peace

Japonia 2015, 117’
reżyseria: Sion Sono

Ryoichi chciał być gwiazdą rocka. Trochę nie wyszło. Siedzi teraz w nudnym biurze, gdzie wszyscy się z niego natrząsają. W odruchu rozpaczy wywołanej beznadziejną samotnością kupuje sobie miniaturowego żółwia i nadaje mu imię Pikadon – co jest japońskim określeniem bomby atomowej. Nie spodziewa się, jak bardzo wybuchowe będą tego konsekwencje…

Szalona wyobraźnia Siona Sono zdaje się nie mieć granic. Reżyser miesza konwencję kaiju eiga – japońskiego kina o monstrach atakujących miasta – z pastiszem telewizyjnych teleturniejów muzycznych i hollywoodzkich familijnych filmów bożonarodzeniowych. Dorzuca do tego sporą dawkę slapsticku, biurowy romans i trochę efektownych wybuchów. Są też ożywione zabawki i gadające zwierzęta (Sono od lat deklaruje, że jego ulubionym filmem jest Babe, świnka z klasą – choć tym razem najwyraźniej inspirował się też Świąteczną zabawką z wytwórni Jima Hensona). Wszystko przyprawione zostało musicalową oprawą – piosenki w wykonaniu Revolution Q, zespołu samego Sono, łączą japoński rock i wpadające w ucho melodie (tytułowy przebój zostaje w głowie na długo), a główny bohater pojawia się w pewnym momencie na scenie w kostiumie godnym Davida Bowie. W surrealistycznej i pełnej błyskotliwego absurdu wizji Sono każdy znajdzie coś dla siebie.

Okulary

Japonia 2007, 106’
reżyseria: Naoko Ogigami

Taeko, w sznurowanych bucikach i zapiętej pod szyję białej koszuli, pojawia się w małym pensjonacie na jednej z wysp Okinawy. Surowa przyroda, puste plaże i bardzo turkusowe morze: wydaje się, że to dobre miejsce na wypoczynek w samotności. Okazuje się jednak, że lokalna społeczność ma swoje – nieco dziwaczne – obyczaje, do których bohaterka chcąc nie chcąc musi się dostosować. W minimalistycznej, pełnej sarkastycznego humoru poetyckiej pocztówce z nietypowych wakacji żaden kadr nie jest przypadkowy, a momenty ciszy doskonale punktują rytm codziennych zdarzeń na wyspie. Ukochana przez festiwalową publiczność reżyserka, Naoko Ogigami, tworzy urzekającą opowieść o nauce patrzenia na morze, smakowania lodów i zaletach porannej gimnastyki.

Rzut na matę

Hongkong 2004, 95’
reżyseria: Johnnie To

Tony jest młodym mistrzem judo, który pragnie spróbować swoich sił stając na macie naprzeciwko legendarnego Sze-to. Ten jednak najlepsze dni ma za sobą – kieruje nocnym klubem, w którym upija się do nieprzytomności i przegrywa duże kwoty uprawiając hazard. Co spowodowało ten rozpaczliwy stan? Czy znajomość z Tonym i z Moną, dziewczyną z Tajwanu marzącą o byciu piosenkarką, za którą podążają szemrane typy przestępczego półświatka, pomoże mu wrócić do rywalizacji? Rzut na matę to osobisty projekt Johnniego To, wymykający się wszelkim gatunkowym klasyfikacjom. Reżyser tka swoją miejską opowieść z uwodzących oko kadrów i porywających wizualnie sekwencji portretując buzujący nocnym życiem Hongkong. Nieodkryte wciąż arcydzieło, film wskazywany przez samego reżysera jako jego ulubiony, hołd dla Sagi o dżudo – debiutu Akiry Kurosawy, ale też magiczny list miłosny do kina po prostu.

Sell Out!

Malezja, 2008, 110′
reżyseria: Yeo Joon Han

Oglądalność telewizyjnego programu kulturalnego wydaje ostatnie tchnienia, gdy jeden z rozmów, awangardowy poeta, postanawia wyzionąć ducha przed kamerą. Dla żądnych sensacji korpomediów to łakomy kąsek – co sprytna prezenterka natychmiast wykorzystuje. Jej filozofia sukcesu jest jednak zupełnie obca przemykającemu po tych samych korytarzach Ericowi, idealiście-wynalazcy, który zupełnie nie radzi sobie z promowaniem swoich zmieniających życie produktów. Niezwykły malezyjski korporacyjny musical to inteligentna i prowokująca satyra na współczesną rzeczywistość, ekonomiczne elity i kulturę masową. Dynamiczny scenariusz, oryginalni bohaterowie i pełna absurdów rzeczywistość składają się na jedną z kultowych pozycji malezyjskiego kina, która – o ironio – ze względu na licencyjne korpospory przez kilka lat nie była pokazywana na ekranach. W 2020 powróciła w wielkim stylu, nie tracąc nic ze swojej aktualności: w ostrych jak krawędzie rocznego raportu dialogach odnajdą się nie tylko bywalcy szklanych wieżowców. 

Tampopo

Japonia 1985, 114’
reżyseria: Juzo Itami

Perła japońskiego kina, pierwszy w historii ramen western, traktujący tę etykietę bardzo dosłownie. Oto Goro, współczesny kowboj, który zamienił konia na ciężarówkę, za swoją misję obiera pomoc tytułowej bohaterce w stworzeniu doskonałej receptury na miskę tradycyjnych japońskich klusek (co nie jest wcale łatwe). Złożona z luźnych epizodów fabuła wiedzie widzów przez kulinarne zwyczaje Japończyków, z pietyzmem pokazując, jak ważny jest dobry posiłek i związane z nim rytuały. Surrealistyczne sceny i galeria groteskowych postaci sprawiają, że „Tampopo” jest szalenie śmiesznym filmem – idealnym, by rozpocząć 2021 rok z wielkim uśmiechem na twarzy!