W imię honoru – recenzja filmu „Athena” – Wenecja 2022

Czasem, żeby zrozumieć teraźniejszość, należy cofnąć się w przeszłość. Z tego założenia zdaje się wychodzić Romain Gavras w swojej, zrealizowanej dla Netflixa, trzeciej pełnometrażowej fabule o znaczącym tytule Athena. Czy syn największego z twórców kina politycznego podołał trudnemu wyzwaniu opowiedzenia o niepokojach społecznych współczesnej Europy?

Po gangsterskiej komediowej fantazji w duchu Młodych wilków p.t. Świat należy do nas, która dała mu międzynarodową rozpoznawalność dzięki premierze w ramach festiwalu w Cannes, doświadczony głównie w reklamach i teledyskach Romain Gavras postanowił uderzyć w poważniejsze tony. Do pomocy zaangażował Ladj Ly, twórcę kontrowersyjnych Nędzników (NASZA RECENZJA), jednej z najbardziej dzielących francuskich produkcji ostatnich lat, mającej tak wielu przeciwników (na przykład niżej podpisany) jak i zwolenników. W tamtej współczesnej wykręconej wariacji na temat arcydzieła Victora Hugo ciężar skupiony był na podkreślaniu ciężkiej doli policji, organizacji według filmowców działającej czasami patologicznie, ale koniec końców koniecznej dla funkcjonowania Państwa oraz uciśnionej przez społeczeństwo.

W Athenie kamera skupiona jest raczej na drugiej stronie. Na młodych Arabach buntujących się przeciw rządowej opresji po policyjnym mordzie. Wybucha wojna, a raczej oblężenie blokowiska – ubogie podparyskie osiedle staje się symbolem wolności/przemocy/teroryzmu (zależy kogo spytać). Śledzimy losy trójki braci, jak to zwykle w liberalnych fantazjach: policjanta, gangstera i protagonisty będącego między nimi.

Ujęcie całości opowieści w konwencji greckiej tragedii zwraca uwagę na fakt beznadziei egzystencji proletariatu XXI wieku. Społeczność zgromadzona wokół idei niezależnej Athenty stylizowana jest tu na starożytnych Rzymianach. Ludzi zmuszonych walczyć z najeźdźcami bronią białą i bezużytecznymi na polu bitwy fajerwerkami, a przy tym przestrzegających honorowych zwyczajów, m.in. poprzez pomoc w wyprowadzeniu ze strefy walk kobiet i dzieci. Działania napędzane tylko i wyłącznie w imię antycznego honoru akompaniowane są nawet przez pojedynki para-gladiatorów.

Z drugiej strony zaszczute wilki gryzą. Tym co może odrzucić wielu widzów od Atheny jest wielka dawka, różnie ukierunkowanej, brutalności. Bohaterowie wyjęci spod kurateli cywilizowanego świata problemy nauczyli się rozwiązywać pięścią, kastetem bądź pistoletem. Wśród niektórych krytyków budzi się przy tej produkcji obawa co do moralności tak otwartej pochwały siłowego sprzeciwu wobec zastanemu porządkowi. Niebezpieczne może być to o tyle, że dzieło Romaina Gavrasa zdaje się całkowicie wyprute z warstwy ideologicznej. Reżyser zdaje się być w pełni skupiony na widowiskowości i przekuwaniu, rękami dominujących tu naturszczyków, na ekran własnych fantazji o nowych wcieleniach antycznych zachowań. Athena nie adresuje w żaden sposób wykluczenia ekonomicznego, uprzedzeń społecznych, zamkniętych dróg do rozwoju etc. wojna jest tu jedynie w imię honoru i pragnienia przemocy.

Tym co najbardziej przykuwa uwagę podczas seansu produkcji Netflixa niewątpliwie jest warstwa techniczna. W pierwszym akcie na kolana powalają niezwykle długie ujęcia, z kamerą podróżującą w blasku wybuchów przez całe pole miejskiej bitwy. Chociaż również wywodzący się z teledysków Matias Boucard z czasem przechodzi na bardziej konserwatywny system ujęcie-kontrujęcie, to montaż Benjamina Weilla napędzany francuskim rapem z dumą przejmuje wtedy pierwsze skrzypce. Pod para-autorytarnymi rządami Emmanuela Macrona francuscy twórcy powoli zaczynają się prześcigać w coraz to bardziej widowiskowym ukazaniu entropii społecznej.

Trudno się w Athenie dopatrywać obrazu przełomowego, dzieła mającego potencjał na zgromadzenie szerszej międzynarodowej uwagi, czy zdobycie nagród. Stworzony dla Netflixa obraz zapewnia głównie dobrą wieczorną rozrywkę, na miły czas przy streamingu ze znajomymi i piwem, a takie produkcje też są potrzebne.

Marcin Prymas
Marcin Prymas
Athena plakat

Athena

Rok:
2022

Kraj produkcji: Francja

Reżyseria: Romain Gavras

Występują: Dali Benssalah, Sami Slimane, Anthony Bajon i inni

Dystrybucja: Netflix

Ocena: 3/5

3/5