Autoportret kinomana – recenzja filmu „Liberté”

Liberte

Albert Serra splunął na widzów. Nie żeby zdarzyło mu się to po raz pierwszy, zawsze miał słabość do ekskrementów (Historia mojej śmierci), ulatywania życia (Śmierć Ludwika XIV) i testowania cierpliwości odbiorców (Śpiew ptaków). Prawdopodobnie jednak nigdy wcześniej nie połączył on tych wszystkich fetyszy w tak niestrawną, a przy tym przekonywającą intelektualnie breję, jaką jest Liberté. … Dowiedz się więcej