Pensjonarskie żądze – recenzja filmu „Na pokuszenie”

Sofia Coppola swoją twórczością dowodzi, że jest w pełni autonomiczna artystką, zrzucając z siebie brzemię skojarzeń z bycia w pierwszej linii córką legendarnego ojca. Ta czołowa przedstawicielka amerykańskiego kina kobiecego, ponownie próbuje uwieść nas swoim dotykiem - pełnym subtelności, ale i podskórnego erotyzmu. Podejmuje ponowną próbę adaptacji powieści Thomasa Culinana - "Na pokuszenie", przeniesionej już na ekran w 1971 roku przez Dona Siegela.

Trwa wojna secesyjna. Mała Amy, podczas zbierania grzybów znajduje w lesie rannego żołnierza Unii – kaprala McBurneya (Collin Farrel). W rezultacie trafia on pod skrzydła kobiet z sympatyzującej z Konfederatami pensji, zarządzanej przez Marthę (Nicole Kidman), która postanawia go opatrzeć i oddać w ręce wojska. Jednak żyjące przez dłuższy czas w odosobnieniu bohaterki,  z czasem dostrzegają w nim przede wszystkim mężczyznę, a dopiero w drugiej kolejności wroga. Zaczynają rywalizować o jego względy, co ich podopieczny z premedytacją wykorzystuje.

Coppola od samego początku otacza tę opowieść baśniową, nieco senną aurą. Analogia pierwszej sceny do spotkania Czerwonego Kapturka z wilkiem była moim pierwszym skojarzeniem. W przeciwieństwie do wersji Siegela, u którego postacie twardo stąpały po ziemi, stawia na atmosferę wydawałoby się bliższą „Piknikowi nad wiszącą skałą” Petera Weira, ale też własnych „Przekleństw niewinności”.  Realia wojny secesyjnej pełnią rolę stylowego kostiumu, za którym nie kryje się żaden komentarz. Właściwie film mógłby rozgrywać się w dowolnym czasie i miejscu. Umiejscowiona na odludziu szkoła dla dziewcząt jawi się jako mityczy azyl, oaza spokoju w samym środku wojennej zawieruchy, gdzie rządzi kobieca opiekuńczość i delikatność. Jednak wraz z rozwojem wydarzeń, nabieramy podejrzeń, że to może tylko fasada, za którą kryje się upiorna gotycka posiadłość rodem z „Innych” Alejandro Amenabara (grająca w obu filmach Nicole Kidman potęguje takie wrażenie). Ten dualizm mocno podkreślają świetne zdjęcia Philippe Le Sourda. Z jednej strony akcentuje on piękno ale też mistycyzm przyrody amerykańskiego południa (bagnista Luizjana podobnie jak w wersji Siegela robi tu za Wirginię), z drugiej skąpane w półmroku wnętrza, z ledwo przebijającymi się promieniami słońca.

Szkoda, że oprócz dopieszczenia strony formalnej, Coppola niewiele do tej opowieści dodała od siebie. Owszem, nieco inaczej rozłożyła akcenty, skupiając się na kobiecych postaciach i jednoznacznie biorąc ich stronę, podczas gdy oryginał stawiał na niedopowiedzenia i nie faworyzował żadnej. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby udało się jej zgłębić psychologię postaci. Niestety, w tej wersji także mamy lakonicznie zarysowane trzy wyróżniające się bohaterki. Najmłodsza z nich Carol (Elle Fanning) jest dojrzewającą nastolatka z burzą hormonów, patrzącą na McBurneya jak na obiekt seksualny. Nauczycielka Edwina (Kirsten Dunst) to samotna, młoda kobieta, pragnąca przede wszystkim wyrwać się z marazmu, w którym żyje, dostrzegająca szansę na nowe życie u boku kaprala. Wreszcie Martha (Nicole Kidman), elegancka, acz zimna i oschła matrona, pozornie traktująca żołnierza z dużym dystansem, ale walcząca z tlącym się gdzieś głęboko pożądaniem. Reszta kobiecych bohaterek, stanowiących tło, to jeszcze dzieci, chcące widzieć w postaci Farrella powiernika, przyjaciela, może nawet figurę ojca.

Przez pierwszą połowę filmu ta osobliwa gra, jaką ze sobą prowadzą bohaterowie, subtelnie buduje napięcie erotyczne, zapowiadając thriller, w którym Coppola typowo dla siebie pochyla się nad problemem samotności i zgłębia tajniki kobiecej natury. Szkoda, iż szybko okazuje się, że to nie jest jej mocna strona, bo do końca ślizga się po powierzchni. Nawet kiedy stara się tworzyć suspens i w finale zacisnąć pętle, robi to na tyle delikatnie, że wzbudza większych emocji. Zamiast tego, coraz bardziej chowa się za ścianą groteski i czarnego humoru i sprowadza całość do nie do końca poważnej, wręcz błahej historyjki o wyposzczonych pensjonarkach i egocentryku. Ostatecznie wyszedł feministyczny manifest girl power z przymrużeniem oka, gryzący się stylistycznie ze skrupulatnie budowanym wcześniej napięciem i oniryczno-baśniową atmosferą. Zabieg, który pasuje do tarantinowskiego „Death Proof”, tutaj nie zdaje egzaminu.  Lepiej sięgnąć po bardziej konsekwentną wersję Siegela.

Grzegorz Narożny
Grzegorz Narożny
na pokuszenie

Na pokuszenie


Rok: 2017

Gatunek: dramat, thriller

Twórcy: Sophia Coppola

Występują: Collin Farrel, Nicole Kidman, Kirsten Dunst, Elle Fanning i inni

Ocena: 2,5/5