Na co do kina? Cotygodniowy przegląd premier #8

Ostatni weekend lipca przynosi 6 premier kinowych. Jeśli nie bawicie akurat nad Bałtykiem lub nad jednym z mazurskich jezior czym prędzej ruszajcie do kina. Dystrybutorzy przygotowali dla nas całkiem interesujący zestaw filmów: zwieńczenie trylogii o małpach jeżdżących na koniach, Bonda w spódnicy, dokument o tureckich kotach, austriacki komediodramat oraz dwie produkcje dla młodych widzów.

Widzieliśmy już „Wojnę o planetę małp” i z całego serca polecamy. Tym razem małpie plemię musi zmierzyć się z wojskiem fanatycznego pułkownika granego przez Woody’ego Harrelsona. Masa odwołań do popkultury z „Czasem Apokalipsy” i „Wielką ucieczką” na czele nie przeszkadza iść twórcom własną drogą. Matt Reeves już w poprzedniej części udowodnił, że ma wizję, udanie mieszając hollywoodzką rozrywkę z szekspirowską tragedią. Potrafi wyciszyć widowisko, abyśmy zrozumieli jątrzące bohaterów pragnienia. Z całą pewnością to jeden z najlepszych blockbusterów tego roku. Stworzone w CGI małpy wyglądają jak żywe, a Andy Serkis w roli Cezara kolejny raz udowadnia wielki kunszt aktorski. Po cichu liczymy na Oskara dla Brytyjczyka, bo zbudował złożony psychologiczny portret małpiego przywódcy

Zachęcamy też do zerknięcia, co o Małpach sądzą współpracujący z naszą redakcją Wojownicy Kultury.

"Atomic Blonde"

Łapki nam się pocą na samą myśl o „Atomic Blonde”. Za kamerą twórca „Johna Wicka”, czyli David Leitch (który już szykuje drugą część Deadpoola). Zresztą operatora również stamtąd znamy (Francuz Jonathan Sela). Obsada jak się patrzy, w roli głównej Charlize Theron, która jak wynika ze zwiastuna rozbije niejedną szczękę. Towarzyszy jej niezła szajka: James McAvoy, John Goodman, Toby Jones, Eddie Marsan, a nawet Barbara Sukowa i Til Schweiger. Całość ma być połączeniem filmu szpiegowskiego z oldschoolową rozwałką. Czekamy na choreograficzną maestrię mordobić i pościgów samochodowych pod niebem Berlina.

Kolejny film to propozycja dla kociarzy i wszystkich, którzy będą chcieli wypocząć nieco od wygibasów, wybuchów i intryg. ”Kedi — sekretne życie kotów” już na przedpremierach przyciągnęło tłumy, sale dosłownie pękały w szwach. Ktoś mógłby powiedzieć, że to przecież tylko dokument o kotach, które wałęsają się po Stambule. Film Ceydy Toruna nie udaje jednak, że jest czymś więcej. Oprócz przygód kociaków otrzymujemy zresztą też relacje ludzi, którzy się nimi opiekują. Fani umorusanych dachowców i wymuskanych persów już czekają w kolejce po bilety!

"Kedi - sekretne życie kotów"

Pozostałym trzem filmom będzie ciężko powalczyć o większą widownię. “Wilde Maus” to debiut popularnego austriackiego aktora Josefa Hadera (“Kafka – Schron”, „Wieczne życie”), który opowiada w słodko-gorzkim tonie o kryzysie męskości. Na tegorocznym festiwalu w Berlinie film startował w konkursie głównym. Rodzice mogą wybierać dla swoich pociech pomiędzy animacją “Mała Wielka Stopa” od etatowego twórcy belgijskiego studia nWave Pictures lub szwedzkim filmem przygodowym “Kacper i Emma jadą w góry”. Jak przystało na produkcje familijne obydwie wyposażono w bezpieczną fabułę i obowiązkowy morał, ale starszego widza raczej nie zainteresują.

 

PREMIERA TYGODNIA: Wojna o planetę małp
WYBIERAMY SIĘ: Atomic Blonde, Kedi – sekretne życie kotów
INNE PREMIERY: Mała Wielka Stopa, Wilde Maus, Kacper i Emma jadą w góry