Sztuka wyjścia – recenzja filmu „Kupal” – Nowe Horyzonty 2018

W czasach olbrzymiej popularności kina irańskiego, które wypromowali tacy artyści jak Farhadi, Panahi, Majidi, a wcześniej nieodżałowany Kiarostami, można zapomnieć, że Bliski Wschód bynajmniej nie jest “ziemią obiecaną” dla filmowych twórców. Problemy z cenzurą wciąż dotykają tamtejszych reżyserów, czego dobitnym przykładem jest “Kupal”. Dzieło Kazema Mollaie nie otrzymało dofinansowania, ponieważ ważnym jego motywem była przyjaźń człowieka z psem, czyli w islamie zwierzęciem nieczystym. Całe szczęście dzięki determinacji i poświęceniu autora udało się zrealizować ten obraz i zaprezentować go między innymi na festiwalu Nowe Horyzonty.

Tytułowy Kupal to biolog i myśliwy, cieszący się w swym kraju dużym poważaniem. Sprawia wrażenie osoby z niezwykle przerośniętym ego. Ma własne logo z pozobizną psa i swoim imieniem, prezentujące się dumnie zarówno na jego odzieży, jak i elementach wystroju domu. Ten zaś przypomina pilnie strzeżoną twierdzę, wyposażoną w kamery i mechanizmy antywłamaniowe. Wystrój posiadłości jest zdominowany przez trofea w postaci wypchanych zwierząt oraz poroży. Od czasu tragicznej śmierci dziecka kariera zawodowa bohatera zatrzymała się. Oddalił się od żony i większości znajomych, dzieląc swój czas między ukochanego owczarka Haiku, telewizję i jedzenie, którego nadmiar wywołał u niego chorobliwą otyłość.

Pewnego dnia Kupal wraz z psem zatrzaskuje się we własnej piwnicy, do której klucze zgubił kilka dni wcześniej. Kiedy okazuje się, że mechanizm otwierania drzwi odciskiem palca zepsuł się, pozostaje on w sytuacji bez wyjścia. Mimo licznych narzędzi zebranych w pokoju mężczyzna jest absolutnie bezradny wobec wysokiej jakości zabezpieczeń, które miały uchronić go przed włamywaczami. Szukanie kolejnych pomysłów na wydostanie się z nieoczekiwanego więzienia, jak i sposobów na przedłużenie egzystencji jest przedstawione w sposób niezwykle atrakcyjny i angażujący widza. Mollaie ewidentnie ma słabość do estetycznych przedłużanych ujęć, na których można zawiesić oko.

Nie mniej istotna od właściwej fabuły jest alegoryczna warstwa filmu. Reżyser zdaje się sugerować, że do zamknięcia doszło wcześniej, kiedy Kupal zaczął izolować się od świata zewnętrznego i swoich bliskich, a beznadziejna sytuacja, w której się znalazł, jest tego smutną konsekwencją. Ponadto w dziele prezentowanym na Nowych Horyzontach można doszukać się manifestu przeciwko myślistwu, przedstawionemu jako bestialska i szkodliwa rozrywka.

Prezentowany w sekcji “Iran : Iran” film to sprawnie nakręcone i dobrze poprowadzone widowisko. Reżyser nie boi się nieoczywistych zabiegów formalnych, co jest olbrzymim atutem dzieła. Nie sądziłem, że historię zatrzaśniętych drzwi antywłamaniowych można opowiedzieć w tak efektowny sposób, nadając jej przy tym drugie dno zostawiające dużą przestrzeń do interpretacji.

Marcin Grudziąż
Marcin Grudziąż
kupal plakat

Kupal

Tytuł oryginalny: „Kupal”

Rok: 2017

Gatunek: Dramat

Kraj produkcji: Iran

Reżyser: Kazem Mollaie

Występują: Levon Haftvan, Nazanin Farahani i inni

 

Ocena: 3,5/5