Na co do kina? #97 Cotygodniowy przegląd premier

Z uwagi na Święta Wielkanocne do kin wchodzą nieliczne premierowe filmy. Dziś zadebiutuje meksykański horror oraz produkcja przeznaczona dla chrześcijańskiej publiczności. Tuż po świętach wkroczy za to na ekrany najnowsza animacja ze studia Laika („Kubo i dwie struny”, „Koralina i tajemnicze drzwi”), a w czwartek nadejdzie upragnione przez fanów na całym świecie zwieńczenie superbohaterskiej epopei Marvela.

Przy okazji życzymy Wam na święta pięknej, wiosennej aury, rodzinnego biesiadowania i odpoczynku, a przede wszystkim masy interesujących uniesień filmowych.

PREMIERA TYGODNIA

AVENGERS: KONIEC GRY

Tytuł oryginalny: Avengers: Endgame
Rok: 2019
Gatunek: akcja, przygodowy, science-fiction
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Anthony i Joe Russo
Występują: Robert Downey Jr., Chris Evans, Mark Ruffalo, Chris Hemsworth, Scarlett Johansson, Jeremy Renner, Paul Rudd, Brie Larson i inni
Dystrybucja: Disney

Nie powinno nikogo dziwić, że premierą tygodnia został film “Avenger: Koniec gry”, prawdopodobnie najbardziej oczekiwany blockbuster tego roku (sorry “Gwiezdne wojny”). Choć spośród 21 filmów wyprodukowanych pod szyldem Marvel Cinematic Universe nie wszystkie trzymały równy poziom, to nie sposób zaprzeczyć, że niektóre zapisały się wielkimi literami w historii kina rozrywkowego. Duża w tym zasługa braci Russo, którzy nie odnotowali do tej pory wpadki za kamerą. Miejmy nadzieje, że ostateczna konfrontacja Avengersów z Thanosem okaże się co najmniej tak dobra jak zeszłoroczna “Wojna bez granic”.

OCZEKIWANIA:

  • Kolejne świetnie wyreżyserowane starcia znanych i lubianych herosów,
  • godne pożegnanie niektórych ikonicznych, ale wyeksploatowanych postaci,
  • błyskotliwy scenariusz i zgrabne dopięcie najważniejszych wątków,
  • większa rola pominiętych postaci,
  • więcej autorskiego podejścia i zabaw gatunkowymi tropami,
  • wykorzystanie potencjału bogactwa świata przedstawionego.

OBAWY:

  • Nadmiar łzawych, patetycznych i śmiertelnie poważnych scen,
  • z drugiej strony, dominacja suchych żartów,
  • zwyczajowe sztuczne podbijanie stawki scenami po napisach i podbudowa pod kolejne filmy z serii,
  • fanserwis kosztem sensu,
  • w przeciwieństwie do “Wojny bez granic”  zbyt cukierkowy happy end.
Grzegorz Narożny
Grzegorz Narożny

PRAZIOMEK

Tytuł oryginalny: Missing Link
Rok: 2019
Gatunek: animacja, familijny
Kraj produkcji: USA / Kanada
Reżyser: Chris Butler
Dystrybucja: Monolith Films

W cieniu Avengersów skrywa się „Praziomek”, piąte pełnometrażowe dzieło amerykańskiego studia Laika, specjalizującego się w produkcji animacji poklatkowych. Gdzieś w dzikich ostępach Ameryki Północnej skrywa się groźna Wielka Stopa. Sir Lionel Frost, jak na wybitnego odkrywcę przystało, postanawia odnaleźć oraz schwytać potwora. I rzeczywiście spotyka legendarne stworzenie, które jednak okazuje się być zupełnie inne od jego wyobrażeń. A na dodatek ma do nieustraszonego łowcy małą prośbę… W ten sposób nietypowi towarzysze wyruszają razem w przedziwną podróż.

OCZEKIWANIA:

  • studio Laika do tej pory nie zawodziło – cztery wspaniale dopracowane i niebanalne animacje, pięć nominacji do Oscara, dziewięć nagród Annie itd. – wszystko wskazuje na to, że teraz będzie podobnie;
  • wyjątkowa strona techniczno-wizualna, animacja poklatkowa doprowadzona niemal do perfekcji;
  • dobra zabawa dla całej rodziny, czyli: dzieci obejrzą uroczy film przekazujący pozytywne wartości, a dorośli też znajdą coś dla siebie.

OBAWY:

  • nędzne polskie dialogi i nie najlepszy dubbing (wersji oryginalnej w polskich kinach nie usłyszymy);
  • schematy fabularne i humor dostosowany do dzieci, czyli usypiający starszych widzów;
  • brak oryginalności poza niewątpliwie wartą uwagi animacją poklatkową.
Wojciech Koczułap
Wojciech Koczułap

INNE PREMIERY

Z okazji Świąt Wielkiej Nocy polscy dystrybutorzy postanowili dać widzom szansę poczucia się jak kuszony Jezus Chrystus. W związku z tym widzów czeka nie lada dylemat, czy ulec kuszeniu „Belzebuba”, meksykańskiego horroru ze straumatyzowanym policjantem w roli protagonisty oraz ukradzionym z „Ciemno, prawie noc” wózkiem dziecięcym na plakacie. Czy wspomnieliśmy, że ten film światową premierę miał dwa lata temu? Dla tych, którzy pozostaną silni, przygotowana została nagroda – „Wywiad z Bogiem” Perry’ego Langa, twórcy niezapomnianych „Najemników” z Dolphem Lundgrenem. Aktor i reżyser powracający za kamerę kinowej produkcji po ponad 20-letniej przerwie przygotował łaknącym religijnych uniesień widzom prawdziwy skarb – rozmowę z Najwyższym przeprowadzoną przez zmagającego się z kryzysem wiary korespondenta wojennego. Jeśli jest jakiś powód, by się zapoznać z tą perłą kinematografii, to niewątpliwie jest nim charakterystyczny David Strathairn jako Wszechmogący.

wywiad z Bogiem

BELZEBUB
Tytuł oryginalny: Belzebuth
Rok: 2017
Gatunek: horror
Kraj produkcji: Meksyk
Reżyser: Emilio Portes
Występują: Tobin Bell, Joaquín Cosio, Tate Ellington i inni
Dystrybucja: Wistech Media

wywiad z bogiem

WYWIAD Z BOGIEM
Tytuł oryginalny: An Interview with God
Rok: 2018
Gatunek: dramat
Kraj produkcji: USA
Reżyser: Perry Lang
Występują: David Strathairn, Brenton Thwaites, Hill Harper i inni
Dystrybucja: Kondrat-Media

CO NA VOD?

LWIA MIŁOŚĆ

Tytuł oryginalny: Lions Love (and Lies…)
Rok: 1969
Gatunek: paradokument, komedia, dramat
Kraj produkcji: Francja, USA
Reżyser:  Agnès Varda
Występują: Viva, Gerome Ragni, James Rado i inni
Dystrybucja: Mubi

Wielu widzów po obejrzeniu „Lwiej miłości” będzie o krok bliżej do zrozumienia stylu pracy ludzi pracujących w branży filmowej Hollywood lat 60-tych i wczesnych 70-tych. Wszystko za niesztampowego humoru i ambiwalentego co do interpretacji przesłania, jakimi obdarzyła Agnès Varda swój paradokument. Brak konkretnej fabuły może drażnić, ale taka improwizowana forma dobrze oddaje egzystencję głównych bohaterów zagubionych w Fabryce Snów. Jedną z postaci gra Viva, gwiazda Fabryki Andy’ego Warhola, a partnerują jej autorzy libretta do musicalu „Hair”, Gerome Ragnai i James Rado. Razem tworzą istny nowofalowy, wyzwolony trójkąt miłosny. W roli drugoplanowej wystąpiła ikona awangardowego kina amerykańskiego, Shirley Clarke. Jej ekranowe wcielenie podejmuje trudne próby zrealizowania swojego pierwszego projektu w stolicy światowego przemysłu filmowego.

Pośród ważniejszych tytułów w bogatej twórczości francuskiej reżyserki, „Lwia miłość” pozostaje wciąż wyróżniającym się i interesującym filmem o sztuce, artystach i przede wszystkim o ludziach tracących kontakt z rzeczywistością, pochłoniętych bez reszty przez bajeczny świat Hollywood.

Anna Strupiechowska
Anna Strupiechowska